Witam,
Zaczęło się od tego, że dolewałem olej silnikowy i troszkę przesadziłem.
Po kilku dniach zaczął wariować, raz strasznie wysokie obroty, a raz tak niskie, że prawie gaśnie(przy niskich czuć woń jakby nieprzepalonej całkiem mieszanki).
Olej spuściłem do średniego poziomu, przepustnice wymyłem z oleju, kolektor dolotowy w miarę możliwości też, silniczek krokowy wymieniłem na nowy(stary uszkodziłem podczas czyszczenia), odpalam i jest ok. Jednak po trasie około 30km obroty znowu wariują.
przejeździłem już z 1,5miesiąca tak, a problem z obrotami nie ustąpił, a spalanie zauważalnie podskoczyło.
Ktoś z Drogich forumowiczów ma jakiś pomysł co dolega kangurkowi?
auto:
kangoo 1.2 v8 98r
Zaczęło się od tego, że dolewałem olej silnikowy i troszkę przesadziłem.
Po kilku dniach zaczął wariować, raz strasznie wysokie obroty, a raz tak niskie, że prawie gaśnie(przy niskich czuć woń jakby nieprzepalonej całkiem mieszanki).
Olej spuściłem do średniego poziomu, przepustnice wymyłem z oleju, kolektor dolotowy w miarę możliwości też, silniczek krokowy wymieniłem na nowy(stary uszkodziłem podczas czyszczenia), odpalam i jest ok. Jednak po trasie około 30km obroty znowu wariują.
przejeździłem już z 1,5miesiąca tak, a problem z obrotami nie ustąpił, a spalanie zauważalnie podskoczyło.
Ktoś z Drogich forumowiczów ma jakiś pomysł co dolega kangurkowi?

auto:
kangoo 1.2 v8 98r