Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jakość obecnie dostępnych w sprzedaży akumulatorów samochodowych

czasnaczok 18 Jul 2013 20:52 25701 7
  • #1
    czasnaczok
    Level 26  
    Witam.
    Do założenia tego tematu skłonił mnie fakt, że właśnie nagle (kontrolki zaświeciły się tylko na ułamek sekundy po włączeniu zapłonu), bez żadnego ostrzeżenia, padł mi akumulator (ZAP Standard), który miał ciut ponad dwa lata, czyli tuż po okresie gwarancyjnym. Czy to teraz norma? Był podobny temat: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic7980.html , jednak nie do końca wyjaśniał istotę problemu.
    Ponadto bardzo zaniepokoił mnie tekst:
    "Sprawa z nowymi akumulatorami kupionymi w serwisach czy sklepach, które szybko się psują, jest następująca: wyprodukowany nowy akumulator podczas uruchamiania musi być zalany elektrolitem o ciężarze właściwym 1,24 grama na centymetr sześcienny, by po pełnym naładowaniu akumulatora elektrolit osiągnął ciężar 1,28 grama na centymetr sześcienny. Taki ciężar elektrolitu lub inaczej jego gęstość warunkuje poprawną pracę akumulatora. W szczególności taka gęstość elektrolitu powoduje że nie zamarza on w temperaturach do -35 stopni. To właśnie zamarzanie elektrolitu jest najczęstszą przyczyną uszkodzenia akumulatora, gdyż lód powoduje rozsadzanie akumulatora i kruszenie materiału z którego zbudowane są w nim płyty ogniw. Ten rozkruszony materiał osadza się na dnie akumulatora w formie szlamu a kiedy jego warstwa wzrośnie tak że dosięgnie dolnej krawędzi płyt to powoduje zwarcia i rozładowywanie się akumulatora. Niestety większość akumulatorów które możemy kupić w sklepie celowo zalewana jest zbyt rzadkim elektrolitem, w konsekwencji czego zamarza on już w temperaturach które mamy u nas w zimie. Jest to działanie nieuczciwe ale zapewniające ciągły zbyt nowych akumulatorów. Aby zapewnić długą sprawność posiadanego przez nas akumulatora należy zaopatrzyć się w areometr, czyli prosty przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu oraz stężony kwas siarkowy (kwas a nie gotowy rozwodniony elektrolit który sprzedają w sklepach). Tym areometrem mierzymy gęstość elektrolitu w poszczególnych celach w pełni naładowanego akumulatora i jeśli elektrolit jest za rzadki do ogniwa małymi porcjami (nie więcej niż 2 cm3 dziennie) dolewamy kwas. W tym czasie akumulator normalnie użytkujemy w samochodzie gdyż tylko wtedy pomiar gęstości elektrolitu będzie miarodajny. Są to działania czysto zapobiegawcze i tą metodą niestety nie uratujemy akumulatora już uszkodzonego. Akumulatory kupione wraz z nowym samochodem wytrzymują bez problemu około ośmiu lat gdyż na potrzeby producenta samochodu zostały prawidłowo uruchomione. Ot i cała tajemnica."
    ( autor: ~max [2012-02-19 00:06]
    http://moto.wp.pl/kat,45754,page,2,title,Jak-...wiedni-akumulator,wid,14232995,wiadomosc.html )

    Czy to jest możliwe???
    Jakie macie doświadczenia w użytkowaniu nowych akumulatorów?
    Proszę o opinie.
    Pozdrawiam.
  • #2
    arekb81
    Level 28  
    Mi akumulator Centry, standardowy wytrzymał 6 lat. Producent w instrukcji, nie w katalogu sprzedawcy podawał 50 Ah. Jako, że było u mnie cienko z finansami, kupiłem 45 Ah, bo był sporo tańszy, na co sprzedawca patrzył z politowaniem na mnie, bo powinienem według niego kupić 60 Ah!
    I teraz pytanie, ile osób, którym po 2-3 latach padł akumulator kupiło go o większej pojemności niż podawał producent do danego modelu?
    Taki akumulator jest ciągle niedoładowany, jak ktoś głównie jeździ po mieście i dlatego szybko pada.
  • #3
    k-sierra
    Level 22  
    arekb81 wrote:
    Taki akumulator jest ciągle niedoładowany, jak ktoś głównie jeździ po mieście i dlatego szybko pada.

    Nie zgodzę się z tym. Mam akumulator +50% i już 4 rok idzie.

    Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydaję mi się że nie istnieje coś takiego jak ,niedoładowany' , a już na pewno nie w przypadku zwiększenia pojemności o 10-20%.
    Wszystkie odbiorniki zasilane są z alternatora, a na ładowanie aku i tak jeszcze dużo zostaje.
    Jak by był niedoładowywany to któregoś ranka byś nie odpalił auta.
  • #4
    kybernetes
    Level 39  
    Niedoładowany to mógł być w maluchu. Współczesne alternatory bez problemu poradzą sobie nawet z dwa razy większym akumulatorem jak producent przewiduje i nic im nie będzie.
    Problem leży gdzie indziej - wysokie prądy rozruchowe nowych akumulatorów osiągane są przez zwiększenie powierzchni płyt, które są cienkie i łatwo ulegają deformacjom. Do tego odległości miedzy płytami są mniejsze. Taka wyżyłowana konstrukcja jest znacznie bardziej podatna na uszkodzenia jak klasyczna. Dodajmy do tego zalew tanich tandetnych akumulatorów niewiadomych producentów. Ot i cała tajemnica.
  • #5
    morcin2
    Level 18  
    Skoro producent zaprojektował akumulator to po co go poprawiać to on wie najlepiej o swoim akumulatorze niestety trzeba mieć pecha że akumulator psuje się po gwarancji.
  • #6
    _paput_
    Level 12  
    Pewnie że wie najlepiej - jak zarabiać pieniądze. A o "jakości" produktu decyduje księgowy a nie inżynier. Dodatkowo dział planowania usterek zadba o to by produkt nie zepsuł się w okresie gwarancji.
  • #7
    saskia
    Level 39  
    Dodatkowym problemem jest elektronika samochodu.
    Czesto wystarczy zostawic auto na 2 miesiace nieodpalane i akumulator pada. Nie od wady accu, tylko od poboru pradu przez auto.
    Przy rzadkim uzywaniu auta, akumulator z tego powodu jest zbyt czesto niedoladowany i po prostu sie zasiarcza, a dzisiejsze nowe akumulatory jakos nie nadaja sie do typowego procesu odsiarczania. :-(

    Druga sprawa to czesto winny jest niesprawny rozrusznik, ktory gdy ma zuzyte tulejki pobiera nawet kilkakrotnie wiecej pradu niz sprawny. Pozniej bywa taki numer ze rozrusznik skleil stojan z wirnikiem i akumulator juz nie ruszy, nawet jak jest nowy kontrolki gasna.
  • #8
    Banasiewicz02
    Level 31  
    jakość akumulatorów nie zmienia się drastycznie,drastycznie zmienia się rynek i potrzeba zapewnienia coraz większej ilości prądu dla całej tej elektroniki w aucie.Akumulatory są takie same jak były,są zielone i czerwone,z korkami i bezobsługowe,markowych firm i tych niszowych.Jakość akumulatorów większości firm jest bez zarzutu,jedynie firma zap sznajder dalej ma problem z przekładkami izolacyjnymi między płytami i w ich akumulatorach stosunkowo często dochodzi do zwarć w celach.Bardzo wyśmienitej jakości są żółte ukraińskie akumulatory Westa Forse(produkowane również czarne pod różnymi dziwnymi markami,znak rozpoznawczy to dwa środkowe korki czerwone)miałem do czynienia z kilkuset egzemplarzami tychże i w żadnym z nich nie doszło do zwarcia w którejś z cel a wszystkie w zasadzie do dziś służą,a na skupie trafiam tylko na takie które są zasiarczone z winy użytkownika i je oczywiście zabieram bo dają się regenerować do 100% pojemności.Bardzo dobrą marką jest również centra(exide) i prawidłowo użytkowana zapewnia długotrwałą bezproblemową eksploatację.Bosch i Warta (jedna firma w zasadzie) produkują średniej jakości totalnie zabudowane bezobsługowe akumulatory(power frame itp) które miewają problemy z przywierającymi celami nawet w okresie gwarancji,oraz produkują tanie bardzo dobre akumulatory dla tzw pakowaczy czyli sakura,kager,4max i innych.Jenox z kolei produkuje najtańsze cenowo akumulatory i te akumulatory występują pod wszystkimi dziwnymi tanimi markami takimi jak svedbat,eurostart,five star,4max,sakura,i tym podobne tanie marki,co nie oznacza że są to złe akumulatory,bo są to pełnoprawne produkty jednakże to co napisane na obudowie mija się z prawdą,ponieważ akumulatory te są bardzo oszczędnie produkowane,są lekkie,mają dużo elektrolitu dla podwyższenia masy,a płyty są niskie przez co akumulator wielkości 40Ah ma conajwyżej 35Ah i jest zaskakująco lekki.Firma Topla robi dobre produkty jednak trzeba pilnować aby się nie rozładowały do zera bo płyty się szybko deformują i przywierają do mostków między celami.Reasumując ze wszystkich akumulatorów najbardziej polecam żółtą Westa Forse,zważywszy na to że jest bardzo konkurencyjna cenowo względem innych marek a oferuje ponadprzeciętne możliwości(na ledwo unoszącym się pływaku w areometrze akumulator posiada prawie deklarowaną zdolność rozruchową)