Witam
Ostatnio pojechałem do rodziny i zatrzymałem się i przed wyłączeniem zauważyłem świecącą się lamkę od alternatora (wygląda lampka jak akumulator).
Chciałem uruchomić silnik ale tylko jakby cos przeskoczyło i nic więcej. Odpaliłem go na kable i było wszystko ok ale po kilku km znikło mi wszystko na desce rozdzielczej a obrotomierz i predkosciomierz przestały działać. Naładowałem akumulator działało wszystko ok ale znów po kilku km wszystko zgasło.
I tutaj mam pytanie czy wiecie co może byc problemem lub przyczyną takiego "działania" ??
Ostatnio pojechałem do rodziny i zatrzymałem się i przed wyłączeniem zauważyłem świecącą się lamkę od alternatora (wygląda lampka jak akumulator).
Chciałem uruchomić silnik ale tylko jakby cos przeskoczyło i nic więcej. Odpaliłem go na kable i było wszystko ok ale po kilku km znikło mi wszystko na desce rozdzielczej a obrotomierz i predkosciomierz przestały działać. Naładowałem akumulator działało wszystko ok ale znów po kilku km wszystko zgasło.
I tutaj mam pytanie czy wiecie co może byc problemem lub przyczyną takiego "działania" ??