Witam serdecznie.
W dniu dzisiejszym zamówiłem serwis do junkersa model wrp 250 -5kb, problemem był cieknący od góry zespół wodny. Pan z serwisu powiedział, że woda tak "zakamieniła" - sróby, że niemożliwością będzie ich odkręcenie, jedyny ratunek to wymiana zespołu wodnego i zespołu gazowego za około 450 zł wraz z robocizną, w związku z powyższym zapłaciłem 30 zł za diagnozę i Panom z serwisu podziękowałem.
Następnie rozkręciłem junkers na czynniki pierwsze i zespół wodny wraz z zespołem gazowym zamoczyłem w gorącym occie na 3 godziny, po oczyszczeniu z kamienia i nasączeniu śrób wd-40 udało mi się rozdzielić zespół wodny od gazowego, do wymiany okazała się cieknąca górna tuleja wraz iglicą (koszt w sklepie junkers 59 zł).
Jednak po złożeniu junkersa mam problem z wyregulowaniem płomienia na palniku głównym (brak możliwości regulacji). Junkers normalnie odpala się, gaśnie, jednak płomień jest mały, a na maxa. woda ledwie letnia. Poproszę o konstruktywne rady w temacie.
Za co z góry serdecznie dziękuję.
Tomasz Gruszczyński.
W dniu dzisiejszym zamówiłem serwis do junkersa model wrp 250 -5kb, problemem był cieknący od góry zespół wodny. Pan z serwisu powiedział, że woda tak "zakamieniła" - sróby, że niemożliwością będzie ich odkręcenie, jedyny ratunek to wymiana zespołu wodnego i zespołu gazowego za około 450 zł wraz z robocizną, w związku z powyższym zapłaciłem 30 zł za diagnozę i Panom z serwisu podziękowałem.
Następnie rozkręciłem junkers na czynniki pierwsze i zespół wodny wraz z zespołem gazowym zamoczyłem w gorącym occie na 3 godziny, po oczyszczeniu z kamienia i nasączeniu śrób wd-40 udało mi się rozdzielić zespół wodny od gazowego, do wymiany okazała się cieknąca górna tuleja wraz iglicą (koszt w sklepie junkers 59 zł).
Jednak po złożeniu junkersa mam problem z wyregulowaniem płomienia na palniku głównym (brak możliwości regulacji). Junkers normalnie odpala się, gaśnie, jednak płomień jest mały, a na maxa. woda ledwie letnia. Poproszę o konstruktywne rady w temacie.
Za co z góry serdecznie dziękuję.
Tomasz Gruszczyński.