Dzieki za odzew. A teraz po kolei. 74121 to moze byc rozwiazanie, ale... Zalozmy taka sytuacje. Nastapilo zawisniecie procka. Jeden z portow nie przedluza impulsu na 74121 i nastepuje podanie "1" na reset... i dalej jest ta "1" i procek czeka, az przestanie tam byc ta jedynka, aby w koncu mogl ruszyc od adresu $0. Ale on nie ruszy, bo caly czas jest ta cholerna "1" na nozce reset.
midas78:
Fajnie poradziles, ale rozwiazanie do dupy. Chyba, ze wsadzimy tam murzyna, ktory na chwile poda impuls na 74121.
john_t:
Zgadzam sie z toba, ze zwis procka nastepuje jak program napisany jest do bani. Jednak sa sytuacje, w ktorych bardziej oplacalne jest wsadzenie wathdoga. Program nie posiada bledow. Zwisy moga nastapic na skutek zachwiania napiecia zasilania. Calosc bedzie zasilana z akumulatorka, ktory w miare pracy zacznie obnizac napiecie. To moze spowodowac zachwianie gospodarki energetycznej w procku. Aby bylo jeszcze gorzej, to do tego samego zrodla zasilania beda przylaczone silniczki pradu stalego, ktore jak wiemy maja swoja indukcyjnosc. Sterowanie tymi silniczkami jest typu PWM co dodatkowo powoduje indukowanie sie chwilowych wysokich napiec. Te wszystkie iskrzenia i piki napiec chetnie powoduja wypadniecie procka. Trzymajac sie twojej koncepcji, musial bym dobudowac olbrzymia architekture filtrow i dodatkowo uwzgledniac przekroje sciezek, oraz oddzialywanie sciezek sasiednich na PCB. Mysle ze wystarczajaco przedstawilem argumenty, w ktorych nie mam zamiaru "wytaczac dziala na komara". Teoretycznie do zwisu nie powinno dojsc. Ale jesli dojdzie, to nie pozostanie nic innego, jak tylko poprosic zaprzyjazniona mewe lub innego ptaka wodnego o doholowanie stateczka do brzegu.