Turbo szczotka wymaga czyszczenia, długiego czyszczenia, wyciągania kłaków. Ja używam szczotki z jakimś włosiem, po zakończonym odkurzaniu tylko przeciągam dłonią kilka razy po szczotce i kłaki lecą do rury.
Zelmer Jupiter 4000 z elektroszczotką i szczotką do parkietów. Przetestowany na Maine Coonie (a włosy tego gatunku do wyzwanie dla odkurzacza). To jeszcze ten "prawdziwy" Zelmer - dobrze zrobiony i mało awaryjny. Ten sam odkurzacz przetestowany też na alergikach (wiec filtr i worki działają dobrze).
Przetestowałam dwa odkurzacze z turboszczotkami przy 2 psach (krótka i długa sierść). Zelmer Syrius (moc 1600) i Electrolux Ultrasilancer (moc 1800). Byłam zachwycona turboszczotką Zelmera, ale Electrolux przeszedł wszelkie moje oczekiwania. Odkurzenie dywanu turboszczotką Electroluxa zajmuje mi połowę mniej czasu niż turboszczotką Zelmera i nie muszę w to wkładać żadnego wysiłku (może to kwestia mocy odkurzacza) w przeciwieństwie do zwykłych ssawek zarówno jednej jak i drugiej firmy. Odkurzanie tymi ostatnimi to prawdziwa mordęga.
A czy ten Elektrolux to z workami czy bezworkowiec? Bo zastanawiam się nad jakimś bez worka, ale coś nie mogę się przekonać do jego braku. Nie kurzy się z takiego urządzenia?
Zarówno jeden jak i drugi to odkurzacze tradycyjne workowe, kurzyć się nie kurzy, wystarczy odpowiednio często zmieniać / prać worki i filtry, wtedy zapach sierści i kurzu nie pojawia się w trakcie odkurzania. Myślę, jednak, że kluczową sprawą przy zgarnianiu sierści jest konstrukcja turboszczotki i siła ciągu. Trzeba też pamiętać, aby po każdym sprzątaniu wyczyścić szczotkę z długich włosów (jeżeli oczywiście mamy w domu długowłosych), ponieważ wkręcają się i mogą spowolnić pracę szczotki.
Turboszczotkę do Electroluxa dokupowałam osobno (z ciężkim sercem, bo cena jak dla mnie była nie do przyjęcia), ale warto było Oczywiście lepiej kupić odkurzacz w komplecie z turbo, żeby uniknąć takich dodatkowych wydatków.