Witam.
Pacjent - Mondeo MKIII 2.0 TDCI 130KM 2003r.
1.
Zaczęło się od lejących wtrysków.
Demontaż wtrysków i pompy - okazały się tak zaopiłkowane, że nie nadawały się do naprawy.
Zakup drugich wtrysków i pompy.
Regeneracja drugich wtrysków i pompy.
Demontaż całego układu paliwowego i dokładne płukanie.
Montaż wtrysków, pompy i kodowanie.
Efekt - wtryski nie leją, korekta wtryskiwaczy jest nieznaczna, auto odpala na trzech cylindrach i pracuje tak przez ok. 2-3 minuty, przerywa przy jednostannej jeździe w zakresie obrotów 1300-2000.
2.
Diagnoza - kierownica turbiny nie cofa się.
Czyszczenie i rozruszanie kierownicy turbo.
Efekt - Odpala pięknie na czterech cylindrach. Po przekroczeniu 1500 obrotów brak mocy i masakryczne dymienie na czarno!
Ale....
Gdy przytrzymam 2500obr przez 3 sekundy mondeo zaczyna pięknie jeździć!!!!
I jeździ pięknie, aż nie spadnie do obrotów biegu jałowego (800). Znów zaczyna się to samo....
Kolejne zabiegi:
Pomiar kompresji - 28 30 30 29.
Podmianka podciśnieniowego sterownika turbiny - brak efektu.
Zaślepienie EGR - brak efektu.
Podmianka przepływomierza.
Pomiar ciśnienia doładowania - Rusza na 102kPa, dochodzi do 250kPa.
Odłączenie czujnika doładowania - chodzi pięknie, nic nie dymi, ale bez turbo! Po podłączeniu czujnika, turbo uruchamia się i od razu masakrycznie dymi od 1500obr.
Ma ktoś jakieś pomysły?
Podsumuje:
Mondeo od ok. 1500obr masakrycznie dymi i nie ma mocy.
Gdy przytrzymam 2500obr przez 3 sekundy wszystko wraca do normy!
Pacjent - Mondeo MKIII 2.0 TDCI 130KM 2003r.
1.
Zaczęło się od lejących wtrysków.
Demontaż wtrysków i pompy - okazały się tak zaopiłkowane, że nie nadawały się do naprawy.
Zakup drugich wtrysków i pompy.
Regeneracja drugich wtrysków i pompy.
Demontaż całego układu paliwowego i dokładne płukanie.
Montaż wtrysków, pompy i kodowanie.
Efekt - wtryski nie leją, korekta wtryskiwaczy jest nieznaczna, auto odpala na trzech cylindrach i pracuje tak przez ok. 2-3 minuty, przerywa przy jednostannej jeździe w zakresie obrotów 1300-2000.
2.
Diagnoza - kierownica turbiny nie cofa się.
Czyszczenie i rozruszanie kierownicy turbo.
Efekt - Odpala pięknie na czterech cylindrach. Po przekroczeniu 1500 obrotów brak mocy i masakryczne dymienie na czarno!
Ale....
Gdy przytrzymam 2500obr przez 3 sekundy mondeo zaczyna pięknie jeździć!!!!
I jeździ pięknie, aż nie spadnie do obrotów biegu jałowego (800). Znów zaczyna się to samo....
Kolejne zabiegi:
Pomiar kompresji - 28 30 30 29.
Podmianka podciśnieniowego sterownika turbiny - brak efektu.
Zaślepienie EGR - brak efektu.
Podmianka przepływomierza.
Pomiar ciśnienia doładowania - Rusza na 102kPa, dochodzi do 250kPa.
Odłączenie czujnika doładowania - chodzi pięknie, nic nie dymi, ale bez turbo! Po podłączeniu czujnika, turbo uruchamia się i od razu masakrycznie dymi od 1500obr.
Ma ktoś jakieś pomysły?
Podsumuje:
Mondeo od ok. 1500obr masakrycznie dymi i nie ma mocy.
Gdy przytrzymam 2500obr przez 3 sekundy wszystko wraca do normy!