Proszę od razu na wstępie o wybaczenie, że pierwsza fotka nie przedstawia skończonej konstrukcji "live", a jedynie wzór grafiki jaka (mam nadzieję) ozdobi w niedalekiej przyszłości płytę czołową tego urządzenia.
Co to jest i do czego:
Sterownik (kompletny) do sterowania światełkami - mniejszymi (jak będzie widać dalej) i zupełnie dużymi.
Cztery kanały każdy o możliwości obciążenia 400W żarówkami (więcej nie radzę "pociągnąć" z typowego gniazdka ściennego), daje (mimo niewielkich rozmiarów) spore możliwości.
Tym bardziej, że prócz sterowania "z automatu" ,czyli wbudowanego generatora, jest jeszcze możliwość skorzystania ze sterowania dźwiękiem (wbudowany mikrofon).
Samych programów (sekwencji zapalania świateł) jest też sporo - 8 programów dostępnych z "zaszytej" pamięci procesora, plus możliwość zanegowania każdej z nich - oczywiście ; niektóre programy po negacji w zasadzie nie zmieniają się (trudno zauważyć różnicę, a w każdym razie jest nieistotna dla efektu jako takiego), ale... miałem akurat taki przełącznik.... :sm7:
W praktyce korzysta się co najwyżej z trzech - czterech plus negacji, co i tak jest dużo...
Jak zrobione i z czego:
Serce sterownika wzięte ze "starych zapasów (do odszukania przy okazji opisu poprzednich LM'ów mojej konstrukcji), nie posiadam "wsadu" - więc wybaczcie, że go nie podaję, jednak dla średnio zdolnego nawet "programisty amatora" nie powinno to być problemem.
Zaprojektowałem do sterownika płytki mając na względzie warunek podstawowy - ma być małe. stąd też umieszczenie układu wykonawczego (triaki i ich sterowanie -MOC) w jednej "kanapce" z płytką procesora.
Na płycie czołowej dodatkowa płytka pełni rolę "uchwytu" diod obrazujących wybrany program i funkcję sterowania, oraz mini przełączników do załączania funkcji (generator/mikrofon oraz pozytyw./negatyw).
Pozostała płytka zasilacza - osobna ze względów łatwiejszego "upakowania" zawiera prócz transformatora przekaźnik załączający napięcie na same triaki (włącznik po prawej stronie panelu czołowego załącza przekaźnik jednocześnie "zapalając" światła; można więc najpierw "na ciemno" ustawić pożądany program , a dopiero potem zapalić światła). Wyłącznik po lewej włącza tylko zasilanie elektroniki.
Pozostałe elementy sterujące są opisane na płycie czołowej (grafika na wstępie) - chyba nie trzeba więc ich szczegółowo omawiać (oczywiście w razie niejasności chętnie wytłumaczę).
JAK POWSTAWAŁO:
W oparciu o typową i ulubioną od dłuższego czasu (z powodu dostępności i niewielkiej stosunkowo ceny) obudowę KM-85 MASZCZYK'a.
W zasadzie - najpierw powstały płytki "na ślepo" bez przymiarek do obudowy, co było możliwe, z racji na powyższe - używam tych obudów od lat kilkunastu...
PŁYTKI:
Płytka filtra - znów bez schematu - powstał "w głowie" w oparciu o poprzednio wykonane (w innych LM'ach), ale na pocieszenie powiem, ze jest to wzmacniacz napięciowy, filtr dolno-przepustowy, i układ kształtowania impulsów zbudowany w oparciu o prostownik idealny (można znaleźć w sieci przy okazji np. wskaźnika wysterowania na LM 3915/6)
Płytka główna - z procesorem i driverem sterującym LED'ami i MOC'ami:
Po samej aplikacji układu ULN 2803A można się zorientować "co do czego" zresztą są częściowe opisy
Płytka wykonawcza - MOC'e i triaki:
Nie muszę chyba wyjaśniać - typowa aplikacja dla MOC.
Na marginesie - triaki i w zasadzie wszystkie układy elektroniczne, rezystory, kondensatory miałem "na składzie" - więc jeśli ktoś zainteresowany kosztami przedsięwzięcia - musi się wykazać i poszukać aktualnych cen w sklepach.
Dokupiłem jedynie drobiazgi...
Płytka transformatora:
Nie ...
... Nie będzie. Nie chcę zaniżać poziomu tak banalnym rysunkiem jak druk dla transformatora i przekaźnika plus kilka złącz ARK...
:sm37:
Kilka zdjęć z prac :
Ponieważ na zdjęciach zaistniała też i rampa - gwoli wyjaśnienia - sama obudowa tejże powstała "wieki temu" pierwotnie jako stroboskop (gdzieś mam jeszcze fotki sprzed demontażu), ale ponieważ zostały zastąpione (były dwie takie) przez nowsze konstrukcje na specjalizowanych palnikach i o znacznie większej mocy - przerobiłem je na coś w rodzaju "KOLOROFONU" - dla tego sterownika - jak by specjalnie robione
Zanim jednak zaczęło się składanie całości w jedno urządzenie musiały powstać płytki (termotransfer) zaprojektowane w wolnych chwilach w EAGLE'u.
Oczywiście należało wlutować w nie elementy i uruchomić "na stole" - dla pewności, że nie będzie trzeba nic poprawiać (i tak się nie udało - okazało się "w praniu", że czułość wejścia mikrofonowego jest za duża - zamiast 1M w sprzężeniu pierwszego stopnia wlutowany został rezystor 240k):
Po wstępnym uruchomieniu otrzymałem taką rzeźbę przestrzenną:
...Którą upakowałem w obudowę opisaną wyżej.
Mam przygotowaną też wersję płyty czołowej w C/B - Ale chyba raczej (jeśli nie znajdę możliwości wydruku w kolorze) zdecyduję się na negatyw - czyli:
Przygotowałem też opisy na tylną ściankę, ale chyba z nich zrezygnuję...
Z doświadczenia wiem, że wydruk dużych płaszczyzna na czarno może się źle skończyć... (przykład - duże pola masy na płytkach - podtrawienia powstałe wskutek złego przylegania tonera - na małych płaszczyznach (ścieżki) jest OK))
Prócz powyższej grafiki brakuje jeszcze osłonki na wentylator i (ale to już przy okazji oklejania płyty czołowej opisami) dodatkowej perforacji spodu - w okolicy płytki z transformatorem. Na razie nie bardzo mi się uśmiecha rozbebeszanie wszystkiego tylko dla wywiercenia zapomnianych otworów...
Przyznam się, że nagrałem jakiś filmiki co by unaocznić efekt pracy, nie mniej jednak proszę o wybaczenie - jakość beznadziejna, więc na razie (póki co - póki nie uda mi się powtórzyć "sesji" na czymś lepszym od telefonu komórkowego); musi wystarczyć tylko to:
Żarówki w tej rampce to halogeny na 230V 50W.
Jeśli kogoś zainspiruje powyższe do własnych konstrukcji - już się cieszę.
A dla zainteresowanych - KONKURS!
Założenia konkursu - zbudować urządzenie elektroniczne (może być sterownik, zasilacz, czy cokolwiek o co najmniej średnim poziomie skomplikowania układu - nie może to być np. sam transformator, czy transformator i prostownik) w oparciu o obudowę KM 85.
Układ ma być złożony i uruchomiony (możliwe braki w opisach lub wykończeniu - np. brak gałki), a wśród uczestników zostanie wylosowane 650 punktów z mojej puli (nie mam żadnych powiązań z Panem Maszczykiem!!!)
Zaznaczam że uzurpuję sobie jako jednoosobowy sędzia i juror na wybranie pracy zwycięskiej według własnego uznania, ale oczywiście uzasadnię swój wybór.
Wszystkich chętnych proszę o zgłoszenia do mnie na SW.
W TYM TEMACIE NIE DYSKUTUJEMY O KONKURSIE I NIE WYJAŚNIAM JEGO ZASAD!
Fajne! Ranking DIY