Dzien dobry. Na poczatku chcialbym powiedziec ze jest to moj pierwszy post na elektorda.pl i tym samym prosze o wyrozumialosc.
Chcialem powiedziec dodatkowo ze jestem studentem Informatyki i zblizam sie powoli do obrony pracy inzynierskiej zwiazanej z systemami wbudowanymi.
Dotychczas zajmowalem sie programowaniem gotowych boardow (poskladanych) z roznymi mikrokontrolerami (8051, 8052, rozne odmiany AVR, PIC, RPi) ewentualnie laczac peryferia do boardow za pomoca kabelkow (na palaka) do zlacz kolkowych - moze to smieszne ale mi starczalo. Nie mialem potrzeby lutowania az do teraz bo musze samemu polutowac kilkanascie plytek na wlasne potrzeby do pracy inzynierskiej.
Problem zaczal sie ostatnio gdy zakupilem stacje lutownicza Xytronic LF1600ESD do polutowania kilku kitow AVT (z elementami SMD oraz THT). Jest to 80W stacja lutownicza.
Czytalem wczesniej rozne opinie i uzytkownicy posiadajacy lutownice marki Xytronic byli z nich zadowoleni wiec zakupilem. Chcialem uzyc lutownicy do polutowania malych elementow raczej (najwieksze co mialbym do przylutowania to uklad L298 w obudowie Multiwatt15 i transformator sieciowy z wyprowadzeniami do druku). Pozostale czesci to raczej drobnica: diody Shottky'ego SS14 czy rezystory, kondensatory, diody, mostki, LED, zlacza ARK, podstawki pod uC, uklady scalone i wiele innych w obudowach SMD lub THT. Jednym slowem nic duzego. Pomyslalem ze te 80W wystarczy jednak lutownica zachowuje sie tak jakby nie oddawala ciepla na grzany element (nawet pomimo temperatury maksymalnej 480 st. C). Po prostu grzeje np wyprowadzenie rezystora i cyna nie chce sie rozplynac na wyprowadzeniu nawet jesli trzymalbym 10s przy 480 st. C. Tak chyba nie powinno byc prawda? Poza tym same wykonanie kolby do tej stacji pozostawia wiele do zyczenia. Z poczatku sadzilem ze czujnik temp. (termopara) jest za daleko od grota jednak nie chce rozbierac tego wszystkiego bo jest na gwarancji. Czy ktos posiada stacje Xytronic LF1600ESD? Chcialbym ewentualnie uslyszec czy takie rzeczy ze stacja jest wadliwa zdarzaja sie czesto z ta marka? Czy po prostu jest jaka jest ta stacja (czyli ja moge smialo powiedziec ze do niczego bo lepiej polutowalem plytki na ten czas transformatorowka)? Nie chce nikogo urazic kto ceni ta marke ale ja jestem zrozpaczony bo po co wydawalem pieniadze na cos takiego? Dodatkowo chcialbym sie spytac co sadzicie (gdyby okazalo sie ze ta stacja sie tak koszmarnie lutuje) o zestawie:
Weller WX1 + WXP200 zestaw z czyscikiem i podstawka.
To jest spory koszt dla mnie ale jesli bedzie mi ten sprzet sluzyc to jestem gotowy go kupic do celow hobbystycznych (male elementy uklady sterowania silnikami pradu stalego, mikrokontrolery, sekcje zasilania. sterowanie urzadzeniami 230V z traikami optotriakami, i inne). Z gory dziekuje za odpowiedz.
Chcialem powiedziec dodatkowo ze jestem studentem Informatyki i zblizam sie powoli do obrony pracy inzynierskiej zwiazanej z systemami wbudowanymi.
Dotychczas zajmowalem sie programowaniem gotowych boardow (poskladanych) z roznymi mikrokontrolerami (8051, 8052, rozne odmiany AVR, PIC, RPi) ewentualnie laczac peryferia do boardow za pomoca kabelkow (na palaka) do zlacz kolkowych - moze to smieszne ale mi starczalo. Nie mialem potrzeby lutowania az do teraz bo musze samemu polutowac kilkanascie plytek na wlasne potrzeby do pracy inzynierskiej.
Problem zaczal sie ostatnio gdy zakupilem stacje lutownicza Xytronic LF1600ESD do polutowania kilku kitow AVT (z elementami SMD oraz THT). Jest to 80W stacja lutownicza.
Czytalem wczesniej rozne opinie i uzytkownicy posiadajacy lutownice marki Xytronic byli z nich zadowoleni wiec zakupilem. Chcialem uzyc lutownicy do polutowania malych elementow raczej (najwieksze co mialbym do przylutowania to uklad L298 w obudowie Multiwatt15 i transformator sieciowy z wyprowadzeniami do druku). Pozostale czesci to raczej drobnica: diody Shottky'ego SS14 czy rezystory, kondensatory, diody, mostki, LED, zlacza ARK, podstawki pod uC, uklady scalone i wiele innych w obudowach SMD lub THT. Jednym slowem nic duzego. Pomyslalem ze te 80W wystarczy jednak lutownica zachowuje sie tak jakby nie oddawala ciepla na grzany element (nawet pomimo temperatury maksymalnej 480 st. C). Po prostu grzeje np wyprowadzenie rezystora i cyna nie chce sie rozplynac na wyprowadzeniu nawet jesli trzymalbym 10s przy 480 st. C. Tak chyba nie powinno byc prawda? Poza tym same wykonanie kolby do tej stacji pozostawia wiele do zyczenia. Z poczatku sadzilem ze czujnik temp. (termopara) jest za daleko od grota jednak nie chce rozbierac tego wszystkiego bo jest na gwarancji. Czy ktos posiada stacje Xytronic LF1600ESD? Chcialbym ewentualnie uslyszec czy takie rzeczy ze stacja jest wadliwa zdarzaja sie czesto z ta marka? Czy po prostu jest jaka jest ta stacja (czyli ja moge smialo powiedziec ze do niczego bo lepiej polutowalem plytki na ten czas transformatorowka)? Nie chce nikogo urazic kto ceni ta marke ale ja jestem zrozpaczony bo po co wydawalem pieniadze na cos takiego? Dodatkowo chcialbym sie spytac co sadzicie (gdyby okazalo sie ze ta stacja sie tak koszmarnie lutuje) o zestawie:
Weller WX1 + WXP200 zestaw z czyscikiem i podstawka.
To jest spory koszt dla mnie ale jesli bedzie mi ten sprzet sluzyc to jestem gotowy go kupic do celow hobbystycznych (male elementy uklady sterowania silnikami pradu stalego, mikrokontrolery, sekcje zasilania. sterowanie urzadzeniami 230V z traikami optotriakami, i inne). Z gory dziekuje za odpowiedz.