Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

mini traktorek Kubota (Yanmar, Iseki, Hinomoto, Mitsubishi) wasza opinia

serwek 31 Aug 2013 15:50 52986 29
  • #1
    serwek
    Level 25  
    Witam
    Chcę znać Wasze całkowicie subiektywne spostrzeżenia i opinie na temat wrażeń wizualnych i werbalnych jakości odsłuchanego odgłosu silniczka KUBOTA (3 cylindry)

    oto filmy dwóch jednakowych typem silników, proszę o opinie:

    A) http://www.youtube.com/watch?v=LA10S0-b0hw&list=UUcMNJVudNXKp7bDnCTOX3RA

    B) http://www.youtube.com/watch?v=ElGpwpt8XvM&list=UUcMNJVudNXKp7bDnCTOX3RA

    Wiem, że prośba może wydawać się trochę nietypowa i naiwna ale mimo to proszę o Wasze wrażenia, uwagi, spostrzeżenia....

    Może w ogóle Ktoś ma jakieś doświadczenie z takowymi i wie na co zwracać uwagę.

    Są to dwa filmiki, 2 jednakowe silniki z różnymi przebiegami motogodzin.
    Proszę o Wasze opinie, spostrzeżenia, sugestie, który z nich wydaje się pracować ładniej, może być w lepszym stanie/ kondycji, a który może wydaje się bardziej niedomagający, słabszy, kręcony itd.
    (dodam, że nie mają żadnych wycieków, niebieski dym z tłumika tu nie występuje)

    Silniki takowe występują w innych urządzeniach mechanicznych oraz co dla mnie nie mniej istotne w pojazdach tzw. lekkich / czterokołowcach (AIXAM, MICROCAR, LIGIER itp) wyglądających jak samochód użytkowanych głównie przez młodzież lub osoby starsze na kategorię "AM" (motorowery) lub "B1" (pojazdy wolnobieżne). Polecam dla syna lub córki w razie gdy ma daleko na uczelnie lub kiedy komunikacja miejska przewyższa koszty, możliwości no i przy okazji komfort codziennych dojazdów (szczególnie zimą!)



    Pozdrawiam
    "serwek" ;)
  • Helpful post
    #2
    diodabg
    Level 30  
    Witam
    Silnik to nie wszystko trzeba też pojezdzić obsłuchać skrzynie napęd wałka itp...
    2 chyba brzmi lepiej i nawet poprzedni właściciel nie urwał osłony wałka a więc pewnie też lepiej użytkował traktorek... /choć też może to o niczym nie świadczyć może poprostu ktoś osłone wykręcił/
    W każdym razie dobrze typujesz bo Kubota to traktorek z górnej półki ;-)
    Tu masz świeży temat może w czymś pomoże... Pozdrawiam
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2638839.html
  • #3
    serwek
    Level 25  
    Witaj
    Dzięki za życzliwą opinie Kolego. Już drugi raz próbujesz pomóc...! :)
    (przy problemiku z minikoparką/ gąska także odpowiedziałeś, to miłe ;))
    Mini już sprzedaliśmy w dobre ręce bo prace na działce wykonane teraz skupiamy się na dalszych rzeczach - trawisko/ pole trawy, rosnących w oczach chaszczy i pokrzyw...
    Coś takiego, a po 2 tygodniach dwukrotnie wyższe:
    mini traktorek Kubota (Yanmar, Iseki, Hinomoto, Mitsubishi) wasza opinia

    Ale do rzeczy... wybór padł na model KUBOTA: XB-1 (czy dobrze...?)
    Do tego kosiarka bijakowa: ta najmniejsza (85-105cm) A może lepiej kosiarkę rotacyjną? Łąka jest nierówna, a chaszcze jak widać duże, do tego bardzo szybko rosną. Ziemia (czarnoziem) to taki humus, nad jeziorem od 2 stron więc "kij wbić a drzewo szybko urośnie".

    mini traktorek Kubota (Yanmar, Iseki, Hinomoto, Mitsubishi) wasza opinia

    Obydwa widziałem, obydwoma jeździłem.
    Nie mam żadnego doświadczenia w traktorkach, a tym bardziej w Japońskich silnikach diesla.
    Pierwszy:
    zalety:
    - ma mniejszy licznik motogodzin,
    - jest mniej skorodowany/ mniej śladów obicia - korozji (na zewnątrz, pod spodem)
    - na obudowie (niebieskim bloku) silnika także jest mniej odprysków, mniej powierzchni brązowawych.
    - klapa silnika mniej wyblakła (lakier mocniej nasycony) ale też porysowana
    - siedzenie mniej jakby zniszczone (subtelności)
    wady:
    - po odpaleniu silnik na wolnych obrotach pracuje troszkę nie równo.
    Odgłos werbalnie/"paszczą": "brummmm, brum, brummm, brum, bruummmm, brum....itd" Nie ma tego jednostajnego "brum, brum, brum, brum....itd" ;)
    Dopiero jak lekko się podniesie gaz/ obroty praca jest ładna i przyjemna dla ucha.
    - brak gumowej osłony wałka (choć faktycznie po prostu może być zdjęta)

    W tym drugim egzemplarzu (B) praca jest jednostajna, spokojna na niskich obrotach ale więcej jakby metalicznego charakteru pracy/ odgłosów.

    Praca silnika w tym pierwszym (A) wydaje się bardziej przytłumiony, cichszy, podobny odgłosem do nowszych modeli silników z wtryskiem, ale ma coś z obrotami na niskich

    Pytanie: czy to (nierówne obroty) może być powodem większego zużycia elementów silnika, jakiejś wady czy raczej paliwa, brudu, filtra czy może ustawienia lub jakiejś regulacji...?

    Praca skrzyni w obydwu wydaje się ok. (rozumiem że gdyby była zużyta czy wadliwa po prostu by wyła jak w samochodzie...?)

    Jak sprawdzić pozostałe zespoły?

    A, czy opony w tych traktorkach są dostępne używane i ile mogą kosztować?
    (rozumiem że są dętkowe/ czy bezdętkowe?)

    Pozdrawiam
    "serwek" ;)
  • #4
    diodabg
    Level 30  
    serwek wrote:
    . wybór padł na model KUBOTA: XB-1 (czy dobrze...?)

    Tak w twoim przypadku wystarczająca chociaż musisz 'pomyśleć, sprawdzić' czy teren nie jest za mokry na ten rodzaj opon... Może powinieneś mieć szersze jeśli jest mokro bo te wąskie mogą zostawiać koleiny ... Na chłopski rozum taka oponka jest super bo ma porządną przyczepność ale szeroka nie niszczy mokrych trawników a nawet w traktorku z szerokimi oponami glebogryzarka mimo większych obciążeń radzi sobie dobrze i nie grzebie kołami...
    serwek wrote:
    - jest mniej skorodowany/ mniej śladów obicia - korozji (na zewnątrz, pod spodem)

    W wyspiarskim klimacie wystarczy że jeden pracował 5 km od morza a drugi 100km w głąb lądu i będzie wielka różnica...
    serwek wrote:
    brummmm, brum, brummm, brum, bruummmm, brum....itd" Nie ma tego jednostajnego "brum, brum, brum, brum....itd"

    Raczej coś z układem paliwowym, pompą pytanie czemu ale tego nikt nie wie może wystarczy mała regulacja... Ale jeśli trzeba ingerować w silnik to coś nie tak tym bardziej jeśli była by to prosta sprawa sprzedawca pewnie by to zrobił żeby nie spuszczać z ceny...
    serwek wrote:
    - klapa silnika mniej wyblakła (lakier mocniej nasycony) ale też porysowana

    Jak z autami pewnie dlatego ktoś cofnął że ma mniej motogodzin ;-)
    serwek wrote:
    W tym drugim egzemplarzu (B) praca jest jednostajna, spokojna na niskich obrotach ale więcej jakby metalicznego charakteru pracy/ odgłosów.

    Takie są traktorki ale przez słuchanie z youtuba nikt ci diagnozy nie postawi...
    serwek wrote:
    (rozumiem że gdyby była zużyta czy wadliwa po prostu by wyła jak w samochodzie...?

    Dokładnie tak jak myślisz ...
    Pozdrowionka i dobrego wyboru życze :-)
  • #5
    serwek
    Level 25  
    diodabg wrote:
    serwek wrote:
    . wybór padł na model KUBOTA: XB-1 (czy dobrze...?)

    serwek wrote:
    brummmm, brum, brummm, brum, bruummmm, brum....itd" Nie ma tego jednostajnego "brum, brum, brum, brum....itd"

    Raczej coś z układem paliwowym, pompą pytanie czemu ale tego nikt nie wie może wystarczy mała regulacja... Ale jeśli trzeba ingerować w silnik to coś nie tak tym bardziej jeśli była by to prosta sprawa sprzedawca pewnie by to zrobił żeby nie spuszczać z ceny...
    serwek wrote:
    - klapa silnika mniej wyblakła (lakier mocniej nasycony) ale też porysowana

    Jak z autami pewnie dlatego ktoś cofnął że ma mniej motogodzin ;-)
    serwek wrote:
    W tym drugim egzemplarzu (B) praca jest jednostajna, spokojna na niskich obrotach ale więcej jakby metalicznego charakteru pracy/ odgłosów.



    Witaj
    Jak samochodem osobowych do 2t się jeździ po działce nie jest źle. Najgorszy jest ciężki sprzęt (powyżej 3,5 tony) Zapada się w części działki i robi doły/ koleiny. Nasza mini koparka JCB miała niecałe 1,4 t, nie zapadała się, nie robiła kolein, sprawowała się wyśmienicie. Dzięki niej mam już rowy odwadniające więc jest nadzieja że woda będzie spływać. Zresztą regularnie obserwujemy w rowach zmieniający się wraz z aurą poziom. Chyba działa. Opony powinny być ok.
    Co do tej drugiej sprawy:
    I tu masz chyba rację :idea: , to nie wygląda za dobrze i też mnie zastanawia... hmm... :?:
    Sprzedawca to nie laik/tzn. zwykły użytkownik tylko Profesjonalista (Firma) więc czy nie powinno Mu zależeć na skorygowaniu tej dwuznacznej cechy tak żeby kupujący nie czuł dyskomfortu/ powątpiewania...? Przecież jeżeli to wina brudu czy zwykłej regulacji to dla fachowca to tzw. "pikuś".
    Nie wiem dlaczego nie przyszło mi to do głowy. :oops:

    Firma w której pracuje także sprzedaje sprzęt używany i prowadzi serwis tyle że skrajnie odmiennej branży (xero kopiarki).
    Zawsze przed sprzedażą sprzęt ma robioną diagnostykę, a z gwarancją cały przegląd. Toż to takie oczywiste, a nie pomyślałem... Dzięki !!!
    :please:

    Podzieliłem się właśnie (dla mnie trafionym i oczywistym) spostrzeżeniem ze znajomym (zupełnie po za branżą techniczną) i Wiesz co powiedział/ zasugerował?

    cyt: " To prawda! Tylko ta prawda to dla normalnych ludzi norma! ....Stary, tylko że to Polska rzeczywistość, a nie normalny świat, tu norma leży często gdzie indziej,
    po:
    1. Może liczy że i tak kupisz. Po jakimś czasie kiedy może okazać się że ten drobny szkopuł uwiera "duszę użytkownika" skierujesz się do niego z prośbą o naprawę. On (Sprzedawca) wtedy zamiast zlikwidować tą drobnostkę z tzw. gwarancji każe sobie zapłacić, a nawet przysłowiowe "5zł". I co? Jeżeli nawet okaże się, że to tylko drobnostka nie będziesz biegał z awanturą czy płaczem do Urzędu (UOKiK/ PIH itp) czy angażował twojego radcy w firmie lecąc do sądu tylko:
    (a) machniesz ręką.... albo...
    (b) co, nie zapłacisz przysłowiowego grosza za ten luksus / spokój duszy za usługę tzw. skromnego 5zł?
    2. Może zwyczajnie się nie chce (po Polsku) i Sprzedawca nie uświadamia sobie, że zamiast szybko obrócić towarem i pójść dalej pomnażając kapitał, klientelę i reklamę /przy okazji zarobić zostanie na placu bo nikt tego nie kupi od niego za żadne pieniądze... "

    To może szukać dalej ładnej sztuki, może jakieś ciutkę nowsze A-13, A-14, albo inne Yanmary, czy Iseki? Może dołożyć jeszcze ten tysiąc lub dwa i mieć nowszy, no i komfort psychiczny? Wcześniej nawet mi zaproponowano ładne, dwa różne droższe zestawy. Po rozmowach i konsultacjach we własnym gronie (cena=model=walory użytkowe) jednak doszliśmy do wniosku że zbyt dużego zamachu nie ma co robić ale byle czego (np.nowego z Castoramy czy byle jakiego "żyjącego trupa" nie ma co kupować) Wypośrodkowaliśmy. To taka wypadkowa za i przeciw. Padło na modele: XB-1. Stwierdziliśmy że jest rozsądnym wydatkiem do pielęgnowania specyficznej działki. Bez bajerów i prezencji, nie picowany przez lakiernika, nie składany z parunastu, wygląda na to ze oryginał ale ma co trzeba. Jak mawiają większości znawcy tematu traktorków i kosiarek cyt: "Kubota XB-1 to akurat wyjątkowo mocny i uniwersalny model, dobry do wszystkiego i nie wyżyłowany"


    Pozdrawiam
    "serwek" ;)
  • Helpful post
    #6
    diodabg
    Level 30  
    serwek wrote:
    To może szukać dalej ładnej sztuki, może jakieś ciutkę nowsze A-13, A-14, albo inne Yanmary, czy Iseki?

    Szkoda kolego pieniędzy na coś lepszego, lepiej zamiast dopłacać do lepszego jedz z rodziną na małe wakacje i ciesz się życiem ;-)
    Do twioch prac nie potrzebujesz nic lepszego a nowsze nie myśl że jest zrobione solidniej niż starsze modele ;-)
    I tak będziesz go użytkował tylko ok 50 godz rocznie bo masz naprawde mało więc po co ci lepszy-nowszy?
    Teraz porównaj sobie motogodziny np ten co chcesz kupić ma 450mtg a traktor ma ok 15 lat !!!
    Wychodzi na to że urzytkowała go kobieta kierowca i jeżdziła nim tylko do kościoła i na zakupy :-) :-)
  • Helpful post
    #7
    Czeslaw Stary
    Level 10  
    Zaciekawił mnie temat mini traktorka. Wprawdzie sprawa już z przed 2 lat i nie była to marka Kubota tylko Suzue ale także dotyczyła ciągnika ogrodniczego. Okazał się po prostu składakiem z 4 różnych ciągników różnych marek. Po przeróbkach o czym sprzedający nie raczył poinformować kupującego na piśmie.

    Zgadzam się z przedmówcą diodabg
    Myślę, że stan licznika na 99% jest nieprawdziwy! To mówiąc kolokwialnie wprost - durna ściema!
    To zbyt mały stan motogodzin! Jak na fizyczny wygląd nawet na pierwszy rzut oka całości sprzętu wygląda na dużo więcej. Kinematyka w orzecznictwie biegłych jest jednoznaczna, możliwa do zakreślenia. Wzięcie fachowego biegłego kosztuje więc nie dziwią mnie pytania tego typu na przeróżnych forach. Kupujący przyjmuje, kupuje w dobrej wierze więc trudno do każdego samochodu czy pojazdu wynajmować fachowego znawcę czy biegłego. To jasne. Ale UE od niedawna postarała się o odpowiedni zapis w prawie chroniący kupujących, a obligujący sprzedawców do uczciwości, staranności i uwagi.
    Co istotniejsze w Polskim prawie od 2010r istnieje zapis podlegający KK gdzie podmiot gospodarczy sprzedający lub pośredniczący w obrocie urządzeń lub pojazdów dla innych podmiotów lub klientów detalicznych oraz osób trzecich zmienia ustawienia urządzeń licznikowych, zliczających lub rejestrujących, posiada i zataja także w sposób milczący przed potencjalnych lub pozostałym nabywcą wiedzę lub domniemanie o zmianie lub rozbieżnościach wskazania czy poprawnego osadzenia, umieszczenia, zabezpieczenia j/w popełnia przestępstwo zagrożone KK. Wprowadzanie zmian w tego typu miernikach lub urządzeniach zliczających lub przyzwolenie na ich umieszczanie, wprowadzanie czy pozostawianie jest zabronione, oznacza potwierdzenie nieprawdy.
    Także mili państwo cofanie, manipulowanie przy liczniku ma bardzo krótkie nogi! Sprzedawca, a tym bardziej jakaś firma handlująca takim sprzętem może w razie czego mieć duże kłopoty. Do tego naraża się na niewspółmierne koszty bo nieświadomy nabywca jak się dowie, będzie wściekły. Nie dość że może żądać zwrotu wydanych pieniędzy ale i bolesnego odszkodowania. Tym gorzej jeśli sprzedawca to profesjonalista, a w tym przypadku wygląda że chyba tak bo jest jakaś naklejka nazwy firmy.

    Obydwa silniki mogą być w podobnym stanie. Kłopot z niskimi faktycznie nie musi świadczyć o awarii choć lepiej było by jak by sprzedawca sprawdził.

    Jeżeli sprzedawca to firma zajmująca się traktorami z racji pozycji wyższej sprzedając udziela gwarancji, a z urzędu chroniony w pozycji niższej nabywca, klient otrzymuje ochronę rękojmią. W przypadku przedmiotów lub urządzeń używanych 12 miesięcy, w przypadku nowych 3 lata. Więc w razie jak by coś wyszło w trakcie użytkowania sprzedawca zobowiązany jest do naprawy, wymiany lub zwrotu pieniędzy w zależności od wyboru nabywcy.

    Do użytku na własnej działce taki mini traktor z pewnością posłuży długo, długo użytkownikowi. Działka rekreacyjna to nie praca w sadzie czy gospodarstwie rolnym. Producent marki Kubota to jeden z lepszych na świecie! Materiały i w razie czego części nie takie znowu drogie jak kiedyś. Już sprzedawcy zrozumieli że lepiej sprzedać z minimalną marżą i oczekiwać zadowolonego klienta aż znowu kiedyś wróci niż dowalać 100% zysku i być spalonym w kraju.

    Czesław
  • Helpful post
    #8
    piwos
    Level 24  
    Cześć Pawle
    Hoho, widzę że kolega się rozwija i ewoluuje w stronę wzorowego prawdziwego działkowicza, hoho :) Latka płyną co, czas pogrzebać w ziemi :)?
    No dobra, a tak na poważnie Pawle. Nie znam się na traktorkach ale te XB-1 wyglądają ładnie. Obydwa filmy są ok, chodzą przyzwoicie. Obroty to możliwe że sprawa paliwa. Co do przesłanych na priva. Chyba troszkę złomkowaty ten sprzęcik K.5000, 6000, Yanmar F i B7001D Mówię o tych z linków które otrzymałem. Te modele traktorków 6000 i 7001 z południa Polski raczej nie! Picowane i od handlarza. To Iseki 335 17KM jest nawet ładne i śmiesznie tanie ale dla ciebie chyba za duże. Nie wejdzie ci na przyczepę, a co dopiero z kosiarką! Może coś w normalnym stanie znajdziesz. Oglądam oferty w GB i widzę że można znaleźć dość ładne właśnie marki Kubota modele typu xb, Iseki. Wysłałem ci na priva. XB-1 są chyba nawet nowsze od tych co przesłałeś. Przemyśl! Przypomnij sobie, ja miałem kiedyś kosiarkę marki Hako. Taką czerwoną z kosiskiem między kołami. Po 3 latach rozsypała się w drobny mak a wcale jej nie katowałem. Widziałeś zresztą 3 lata temu same resztki w szopie. Dobrze przemyśl temat żeby nie było jak z moją kosiarą! Uczciwego sprzedawcy i rozsądnego zakupu! Cześć
  • #9
    serwek
    Level 25  
    Witaj
    Tak pamiętam twoją kosiarę Haco. Ona była z silnikiem benzynowym chyba, a nie diesel...? 8-O :roll: Diesel może więcej i jest trwalszy! Miałeś okrutnego pecha :(
    Też w fachowej firmie, która importuje kupowałeś przecież ;/

    Te linki ze Szkocji co dostałem od Ciebie oglądałem.
    Tak masz rację. Ale gdybym miał więcej czasu..., a tu pracować trzeba, nie mówiąc o pilnowaniu potomstwa. Koniec wakacji, znowu codzienny kierat. Szkoła się zaczęła Panie, szkoła.... :nurt-l: Się nie rozdwoję... :scatter: Pojechał bym ale sam wiesz, nie ma czasu na nic. Fajnie jak by delegacje mi tam dali... ;)

    Ten Pan od sprawiał wrażenie sympatycznego. Powiedział że Kubota XB-1 były trwałe i mocne. Ze długo służą i przeżywają niejednego nowszego "eleganta". Do tego dość prosty i bez elektroniki więc psuć się za bardzo nie będzie. Sam takim xb-1 swego czasu działkę obrabiał. Był zadowolony Obiecał że wyszykuje komplet z glebogryzarką, a kosiarkę mam sam dokupić.

    Najeździć się okrutnie trzeba, a ja za bardzo czasu nie mam Chyba faktycznie wezmę tego XB-1 bo wygląda na to ze traktorki są ok i tak jak mówią najlepsze w swojej klasie / cyt:"górna pólka"

    Dzięki Wszystkim za wsparcie! :please:

    Gdyby jednak ktoś miał jakieś swoje doświadczenia lub opinie proszę wciąż nadsyłać. :please:

    Pozdrawiam
    "serwek" ;)
  • Helpful post
    #10
    piwos
    Level 24  
    Tak Pawełku, z silnikiem benzynowym, dobrze pamiętasz. No, co racja to racja. Diesel to nie benzyna! Może faktycznie ten mój Hako przeznaczony był raczej do wożenia max worka ziemniaków na przyczepce, a nie normalnej pracy w ogródku? Ja też tak sobie tłumaczyłem, miałem pecha ;) Ale także pamiętam tego co mi sprzedawał. Nawet do dzisiaj pamiętam gdzie i kto to był, jaka to firma. Wysłałem ci jego adres i nazwę firmy. Mam go na obserwowanym dziada. Zachwalał że stan wzorowy, że u niego wszystko jest dobre, że Hako to Niemiecka trwałość i Japońska precyzja, a co chwila coś w nim nawalało. Układ zawieszenia noży urywał się 3 razy. Z silnikiem walczyłem już nie pamiętam nawet ile. Raz dobrze raz źle. Kółka wyglądały na masywne i mocne, a jakość w środku zawieszenia i zamocowań okazała się jak w wózku dziecięcym, na 3 spacery. Co tam się nie psuło? Rozpadał się, rozwalał aż odeszła mi chęć go reanimować. Nie reklamowałem traktorka bo kupiłem go na gębę, za gotówkę i bez papierów, za 5tysiaków. Wtedy to był mój błąd. Ktoś mi potem powiedział żem głupio zrobił. Powinienem nie dość, że wziąć papier to jeszcze w kredycie. W tedy jak bym zareklamował, że coś nie tak i chcę zwrotu kasy to podobno sam bank byłby zainteresowany, ścigał go i kazał by nieuczciwemu sprzedawcy zwrócić kasę kredytu. Ale co tam, kupiłem za gotowiznę bo jestem uczciwy i nie kombinuję. Może ktoś mu kiedyś nie popuści i zrozumie. Ja go mam w pamięci, Ty też już wiesz kto to, ale w necie oczerniał nie będę, nie moja branża. Napiszę tylko że gość jest z Pomorskiego i styka.
    Mam nadzieję że używanie twojego się tak nie potoczy i będziesz zadowolony. Czytam i widzę że piszą o marce Kubota w superlatywach. Te pozostałe co pytałeś (A13, A14, Ke2, Ke3) mają jakieś wady silnikach, seria A w chłodzeniu, przekładni, no i są ogólnie ponoć makabrycznie delikatne
    Myślę że Kubota to niezły wybór. Wiesz w końcu to rasowy Japończyk, a nie farbowany pseudo Niemiec z Chin :)
    Udanego wyboru! Część
  • #11
    serwek
    Level 25  
    Witaj
    Eh...
    Wiesz co...? Zaczynam się zastanawiać czy jednak nie wziąć wolnego i nie pojechać na 2 tygodnie w kierunku Wielkiej Brytanii.
    Tutaj w Polsce u w tzw. profesjonalnych firmach dużo jest dziwnych egzemplarzy, jakby składanych z paru, jakby kręconych, wyglądają dziwnie.
    Patrzę, przebieram i już jest ok, a po chwili wychodzi coś dziwacznego i powstaje pytanie. O co chodzi? Dlaczego ładny traktorek ma skorodowaną stacyjkę, lusterko, szybkościomierz źle wskazuje, zamiast licznika zaślepkę czy w ogóle zegar od innego modelu. Na moje pytania dowiaduję się, że jednak ten także malowany był u lakiernika. W zasadzie to wszystkie coś takiego mają, wszystkie wyglądają na świeżo składane cuda. Byłem u 4-ech ludzi z ogłoszenia którzy sprzedawali prywatnie sprzęt, który używali i takich rzeczy muszę przyznać że nie znalazłem. Tylko ceny sufitowe. Np. jeden z panów który był jakimś byłym zarządcą dużego prywatnego ogrodu za właśnie takiego fajnego Kubota xb-1 krzyczał sobie: 19 tys.zł i to bez żadnego osprzętu. Za osprzęt dodatkowo płatne! Nie chciał opuścić nawet 500zł!!! Traktorek ładny, trochę poobijany i brudny ale widać że chyba w oryginale i nie kombinowany przez handlarza. Aż mnie serce bolało bo podobał mi się. Ale taka cena i nic upustu? Drugi Pan miał także oryginalną Kubotę ale model 5000. Cena mimo że model dużo dużo jeszcze starszy przeraźliwa (17 tys.zł) też za sam traktorek (z nowiuteńkim siedziskiem bo stare się rozleciało). Widziałem jeszcze TZ K 40 czy jakoś tak i 520. Te mnie raczej rozczarowały już na stępie. Jeden miał silnik jednocylindrowy, drugi (także malowany) coś z przekładnią lub wspomaganiem kierownicy. Choć na zdjęciach fajne to w realu jakość wyglądała marnie. Do tego zbyt ciężkie, nie znormalizowane. No i istotna sprawa. Te Czeskie TZK i Włoskie Lambordzini ważą ok. 1 tony- to dla mnie za dużo, to ich wada...

    Pozdrawiam
    "serwek" ;)

    P.S.
    Jak będziesz mógł się ze mną wyrwać daj znać!
  • #12
    piwos
    Level 24  
    Nie wiem, nie wiem. Może są to popowodziowe wraki po jakiejś Katrinie? :usa Może wszędzie w Polsce je składają z paru i nie znajdziesz w żadnej firmie normalnego oryginału, też tak może być. :(
    Te cztery mini ciągniki Kubota XB1 co mi przesłałeś mailem naprawdę są fajne. Każdy z nich jest ładny, każdy coś tam ma. Idealny to tylko nowy mini traktorek lub ten od tego gościa z parku, ten za 19 tysiaków.
    XB1 to chyba dobry i rozsądny wybór. Ładny jest, dość nowoczesny kształtem. Na pewno sam musisz być pewien.
    Teraz nie mam nawet chwili, a co dopiero 2 tygodnie dni na jazdę po Europie. Ale zobaczę co da się zrobić. W razie czego dam ci znać, cześć :sm9:
  • #13
    serwek
    Level 25  
    Witam
    No odebrałem. Zdecydowałem się jednak na traktorek Kubota XB-1, na tego mniej skorodowanego, ale z większym przebiegiem licznikowym. Ma mniej wyblakłą karoserię, jest jakby lepiej utrzymany, no i w miarę czysty.
    Poczytałem i posłuchałem opinii ludzi. Najeździłem się przeokrutnie, zrobiłem w tej sprawie w sumie prawie 3tys.km, spaliłem bardzo dużo paliwa.
    Przeanalizowałem za i przeciw.

    Fundusze na rozsądny zakup kompletu: 3.000zł do 23.000zł

    Czego się dowiedziałem po miesiącu podróżowania po kraju w celu kupna traktorka / małego ciągnika?


    Cała najstarsza seria traktorków Kubota lub Iseki: 5000, 6000, 6001, 7000, 70001, 1400, 1500 (z literką na końcu I lub bez lub D/ czyli 4x4), które ewentualnie można jeszcze brać pod uwagę ze względu na bardzo niską cenę zakupu. cena śmiesznie niska - walory użytkowe duże. Opinia jest raczej dobra o tej serii. Podobno nad podziw mocna, niesamowicie wytrzymałe i solidne. Mało awaryjne i długowieczne. Uniwersalne i w stosunku do swoich możliwości stosunkowo lekkie (to dość ważne dla mobilnego działkowicza) Niestety kształt tradycyjny (ciągnik). Stan i stopień zniszczenia, obdrapań, obtłuczeń, wgnieceń różny. W większości duży lub (w realu tak sobie) odmalowany. Ilość motogodzin bardzo, bardzo duża lub w ogóle brak wskazań (tylko w niektórych).

    Seria traktorków: Aste A-14, A-14, nawet A-15, seria Yanmar B-52, oraz niektóre i Hinomoto) Ładne kształtem, miłe wzornictwo karoserii i deski. Niestety mają wady silników i chłodzenia. Co może dziwić niefrasobliwość projektanta i producenta to umieszczenie wentylatora chłodzącego po drugiej stronie silnika. Chłodnica na tyle silnika, a wentylator ot tak sobie z przodu. Zamiast zespolić (jak wszędzie) wentylator i chłodnice żeby wiatrak chłodził ją, ktoś strzelił takiego głupiego babola. Rozdzielił je na przeciwległych końcach... 8-O Podobno powoduje to nadmierne zużycie silnika i awarie bloku. Ktoś zrobił to zupełnie "od czapy"! Same bloki (właśnie w tej serii/ linii modeli Aste, Chinomoto i Yanamar) są makabrycznie drogie w naprawach. W razie "w" potem drogo liczą za części do remontu. Wygląda to troszkę tak jakby specjalnie to zrobili. Żeby nie były bezawaryjne, żeby klienci płacili za naprawy serii Aste i pochodnych. Ponadto seria własnie Aste i Hinomoto (Chino-moto ;)) jest delikatna. Nie nadaje się za bardzo do pracy w sadach albo w polu. Paranoja!

    Natomiast o ile zachwalali serię Yanmar Ke2, Ka-3 (silniki są ok), to z kolei blacha jest cienka i słaba (mocno i szybko koroduje), podzespoły napędowe słabe, koła zębate takie sobie, szybko się podobno zużywają. Jedyną i konkretną zaletą Ke-3 jest silnik, przeważnie większe niż w Aste koła. Nie są już podobno aż tak delikatne i słabe jak A-13 czy B-52.

    Dużo pozytywnych opinii zebrałem właśnie o modelu Kubota XB-1. Nie spotkałem żadnego człowieka użytkownika ani Fachowca który by powiedział coś złego na jego temat. Za jedyną i nie wiem czy istotną wadę wymieniali jego niewielką wagę / masę samego traktorka (narzekał na to tylko jeden Pan - z firmy Akant w W-wie) Druga to plastikowe osłony które niesamowicie blakną - odbarwiają się. Po za tym wszyscy je chwalili. Podobnież w stosunku do małych gabarytów samego ciągniczka ma olbrzymie możliwości. Jest trwały i mocny. Do tego przy normalnej obsłudze podobno jest bezawaryjny (tak mówi, pisze większość znawców i użytkowników)

    Seria KB-15, KB-17, B1700, Yanmar 1460, GB-14B to już traktorki niestety ze słabych jakościowo materiałów. Myśl techniczna i wizualne walory dobre ale wytrzymałość kiepska. Silniki przesilone, wyżyłowane i z mniejszą zawartością oleju w miskach niż starsze. Nie wytrzymują długo. Osobiście oglądałem parę, każdy kopcił niemożebnie z rury. Nie tylko przy odpalaniu (co można uznać za akceptowalną normę) ale przy normalnej pracy biegu jałowego. Jedyny plus - są ciche i w miarę ładne z wyglądu, więcej elektroniki (nie wiem czy to zaleta, czy wada...)

    Najbardziej rozczarowała mnie seria ciągniczków (jedne z tańszych w zakupie!): TZ4k14 (TZ-4K-14), TV 521, Lamborghini... itp Niektóre miały silnik jednocylindrowy - to za mało. (opinia pracowników "SPEC" i byłego SKR-u, którzy mieli je w użytkowaniu) cyt:"...silniki za słabe, zrobione nie tak precyzyjnie jak Japończyki, w związku z tym nie wytrzymywały/ krótko dystansowe. Układy kierownicze (substytuty układów) bardzo awaryjne. Pompy słabe... co jakiś czas coś trzeba naprawiać..." Ogólnie większość rozmówców/ Fachowców (oprócz sprzedawców) których pytałem źle się wypowiadali o TZ4K. Cytat z wypowiedzi Pana z byłej fabryki/ tartaku: "...Wie pan, w komunie był rewelacyjny bo jedyny, nie było takich cudów jak Kubota czy Iseki więc każdy je zachwalał i szanował. Teraz jest już psującym się i wypieranym przez Japończyki złomem... Produkowali je nawet w Jugosławii pod inną troszkę nazwą. Stamtąd były najlepsze egzemplarze... to już historia... teraz są japońskie cuda..."
    Ponieważ sam stwierdziłem, że nie ma co ryzykować odpuściłem temat oglądania dalszych TZ4k oraz pochodnych tego typu. Choć z daleka wygląda fanie i bojowo to w realu euforia szybko stygnie.

    Oglądałem takze takie dziwaki jak: Hinomoto, Corraro, Suzua, Mitsubishi, Gutbrod, Ford, Shibaura, Sial... itd To wszystko przeważnie okazywały się tańsze wersje (niektóre podobno tzw.podróby) Kuboty, Yanmara czy Iseki.

    Wreszcie wybrałem z morza różnych i przeróżnych model Kubota XB-1.
    Zobaczymy jak się będzie sprawował.
    Ponieważ Sprzedawca nie miał pewności co do wieku płynu chodzącego i nie wymieniał go, zaraz po przywiezieniu go do siebie wymieniłem go osobiście. Spuściłem stary płyn (kranik jest po lewej stronie, u dołu, z boku), Przepłukałem układ. Wlałem nowy płyn o kolorze niebieskim, odporny podobno do -35* (tak przynajmniej pisze producent ;) ) Płynu w układ wchodzi ok. 3l.
    Ciekawostka. Traktorek posiada światła przednie w dwóch położeniach włącznika no i kierunkowskazy (na błotnikach z tyłu - całkiem dobrze widoczne). Tylnych pozycyjnych nie ma.... (?). Wydaje mi się że powinny być, cóż zamotuje je sam. Światła z przodu mają dwie różne pozycje włącznika. Po przełączeniu działają jak tzw. długie/ drogowe w samochodzie. W jednej pozycji świecą do dołu (bardziej na drogę - mijania), w drugiej do góry (jak dalekosiężne ;))


    Pozdrawiam
    "serwek" ;)
  • #14
    diodabg
    Level 30  
    Witam i gratuluje wyboru tak czy tak napewno będziesz zadowolony ;-)
    Ładne napisałeś wypracowanko ale niestety nie zgodze się z
    serwek wrote:
    Oglądałem takze takie dziwaki jak: Hinomoto, Corraro, Suzua, Mitsubishi, Gutbrod, Ford, Shibaura, Sial... itd To wszystko przeważnie okazywały się tańsze wersje (niektóre podobno tzw.podróby) Kuboty, Yanmara czy Iseki.

    np. Shibaura produkuje traktorki 4/4 od początku lat 60 i jest to połączenie Toyoty z IHI więc jakoś napewno b.dobra co ciekawe produkują wiele modeli traktorów dla Hew Holland i Ford
    Ale zgodzę się z Suzue bo to jest kopia Mitsubishi :-) choć czasami kopie są lepsze od oryginału np Opel kontra Daewoo :-)
    Kubota tak jak Hinomoto istnieje od 1890 roku ale Kubota pierwszy traktorek 4/4 wypuścił w połowie lat 70...
    Co do stanu liczników w suzue mam ponad 3.000mh w Mitsu coś koło 4.000mh w koparce Yanmar b12 też ok 4.000mh i wszystkie palą na strzała więc nie trzeba się bać zbytnio z dużym przebiegiem oczywiście pod warunkiem że poprzednicy robili service co jakiś czas. Powiedzmy że traktorek z 4.000mh ma równo wartość 40.000km w samochodzie /1mh około 100km/ i traktorek wkręca się max na ok 2.500 rpm więc te 4.000 mh to nie jest wiele.

    Pozdrowionka i życzę szerokiej drogi -znaczy- szerokiego trawnika ... ;-)
  • #15
    piwos
    Level 24  
    Myślę że kupiłeś najrozsądniej w tych wszystkich które mi przesłałeś. Nie ma sensu wydawać 20 tysięcy zł na głupi traktorek ale i nie ma co też szczypać się z takimi za 5 czy 6 tysięcy. Opinia o traktorkach Kubota, a szczególnie tych XB1 jest bardzo pozytywna więc pewnie będzie dobrze. Zresztą ogólnie Kubota ma bardzo dobrą opinię użytkowników. Jedne z najlepszych traktorków na świecie.
    Przynajmniej to rasowiec z kraju kwitnącej wiśni, a nie jest to jakiś mieszaniec znikąd jak moje nieszczęsne Hako z Włoch, korodujący przedwcześnie Opel z Hiszpanii czy podróba Mitsubishi z Albańskim rodowodem składana chyba meslem i młotkiem :)
    Cześć :)
  • #16
    serwek
    Level 25  
    diodabg wrote:
    Witam i gratuluje wyboru tak czy tak napewno będziesz zadowolony ;-)
    ....
    np. Shibaura produkuje traktorki 4/4 od początku lat 60 i jest to połączenie Toyoty z IHI więc jakoś napewno b.dobra co ciekawe produkują wiele modeli traktorów dla Hew Holland i Ford
    Ale zgodzę się z Suzue bo to jest kopia Mitsubishi :-) ........ Powiedzmy że traktorek z 4.000mh ma równo wartość 40.000km w samochodzie /1mh około 100km/ i traktorek wkręca się max na ok 2.500 rpm więc te 4.000 mh to nie jest wiele.

    Pozdrowionka i życzę szerokiej drogi -znaczy- szerokiego trawnika ... ;-)


    Witam
    Dzięki, zobaczymy jak to będzie. :roll:

    Nie jestem fachowcem, powtarzam to co mi pisali, odpowiadali rozmówcy, fachowcy od ciągników.... Fordy też oglądałem. Cena ogłoszeniowa: 8 i 11 tys.zł Obydwa niestety po całościowym lakierze. Obydwa niebieskie. Stan ich był mówiąc łagodnie fatalny! Jeden miał być idealny, drugi w bardzo dobrym stanie. Okazało się że, jeden ma pompę uszkodzoną i biegi nie wchodzą, zamiast siedzonka kawałek blachy pod tyłek. W drugim oprócz ogólnych wszędzie luzów nawet pedały były poszczerbione. Nie wiem czym trzeba działać żeby je tak pogryźć :crazyeyes: Przełączniki ledwo się trzymały, kabelki powyrywane. O działających światłach czy kierunkach zapomnieć. Jedno co przyzwoicie wyglądało to opony. Prawie nowe. Samych 4 opon za proponowane po upuście: 7 tys.zł (+traktorek gratis) kupować nie zamierzałem ;)

    Też podobnie przeliczałem Mt/h - Km/h :) Moja mini kopareczka JCB miała na liczniku 1240 mt/h, a rocznik 1997. Fizycznie w super stanie, zadbana... Była z Wielkiej Brytanii, z firmy zajmującej się budowlanką. Jej stan - na prawdę "palce lizać". Wychodziło by na to że prawie na niej nie pracowali :halfrobot: :sleeping: :?: Ile w takim razie naprawdę ma ten mój minitraktorek Kubota XB-1 nie wiadomo... Sprzedawca mówi, że tyle co na liczniku. To może tak jest, może trafił mi się dobry egzemplarz?
    Ile by nie miał jego stan fizyczny jak dla mnie laika jest akceptowalny. Za te pieniądze! Co naprawdę kryje się w środku zobaczymy w praniu. Katować go nie będę. Koszenie trawy (ok. 2 tys/m*) + ewentualnie coś u Sąsiada (ok.1 tys/m*)
    Sąsiad powiedział, że jak ja kupię mini traktorek to on kupi do niego rębak. Ma dużo ściętych drzewek samosiejek. Zobaczymy... :)

    Pozdrawiam
    "serwek" :)
  • #17
    Domnik
    Level 10  
    Dzień dobry Serwek, dziękuję za ciekawy opis. Sam od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu ciągniczka do gospodarstwa ogrodniczego. Najpierw wybór padł na TV521, ale po przeanalizowaniu dostępnych ofert oraz zakończonych przetargów doszedłem do wniosku, że handlowcy drastycznie wyżyłowali ceny tych traktorków (na przetargach schodzą po 5-7 tyś z osprzętem) a ludziska krzyczą 10 tyś za złom i 12-15 tyś za odmalowany. Tylko że w porównaniu z japońskimi to jest jakby nie patrzeć różnica co najmniej 1 generacji. Patrząc na samą kubotę np jest zupełnie inna kultura pracy niż przy dajmy na to popularnym TV521 czy TZ.
    Jedna jedyna rzecz mnie jednak zastanawia: moc silnika. TV-ka ma 21 KM, TZ-ka 14 KM, a niektóre japońce ok 10-12 KM (kubota XB1 którą chwalisz ma dokładne 12 KM). Oglądając filmiki na YT widać że momentami jakby trochę brakowało mocy tym traktorkom (mówię tutaj o orce 2 skibowej). Mam lekką, piaszczystą ziemię. Jak myślicie czy dajmy na to kubota XB1 z mocą 12 KM sobie poradzi?

    Dodano 4.01.2014

    Szanujcie swoje pieniądze, szkoda je marnować na drogie zabawki!

    Pytanie już raczej nieaktualne. Po przeczytaniu bardzo wielu wątków i dokładnym zastanowieniu się w jakim zakresie (do jakich prac) potrzebuję traktor postanowiłem nie kupować ciągnika dwuosiowego. Ja mam kilka niewielkich poletek np 3x20, 8x16, 30x60. Zakup drogiego sprzętu jest do takiej uprawy całkowicie nieopłacalny. Wybór padł na ciągniczek jednoosiowy, który doskonale da sobie radę. Jest dużo tańszy w zakupie (koszt z osprzętem to 30-40% kosztu samego traktorka japońskiego lub polskiego) i eksploatacji (dużo tańsze części), bardziej pasujący do niewielkiego gospodarstwa gdzie liczy się precyzja pracy i niewielkie gabaryty sprzętu. Taką jednoosiówką da się zupełnie przyjemnie pracować. Można nawet wykonywać pracę podobnie jak traktorkiem (w niektórych modelach siedząc wykonujemy orkę lub koszenie). W tej chwili jestem na etapie poszukiwania dostawcy wybranego modelu. Dziękuję za uwagę.
  • #18
    mati_1313
    Level 9  
    Witam koledzy jestem nowy i przymierzam sie do ciagniczka japonskiego
    mam takie zapytanie czy warto kupic jeszcze yanmara ym1500d wiem ze jest to stary ciagniczek cena to 13000zł
    stan ciagniczka dosc dobry z wygladu firma w ktorej chce go kupic przeprowadza przeglad przed kupnem wymienia oleje filtry
    w tym egzemplarzu jeszcze zrobia sprzeglo co myslicie o tych traktorkach
    oczywiescie ma naped 4x4 i moc 15KM

    warto kupic taki starszy model czy lepiej dolozyc i kupic cos nowszego

    pozdrawiam
  • #19
    Domnik
    Level 10  
    Witaj Kolego Mati, podstawowe pytanie jest takie: jaki areał zamierzasz obrabiać, jaki masz rodzaj gleby i jakie dokładnie prace zamierzasz wykonywać? Gdy odpowiesz na te pytania będzie łatwiej coś doradzić. Należy zdać sobie sprawę z tego że sprzęt to dodatek (pomocnik) w gospodarstwie i musi pasować do naszej działalności i możliwości finansowych. Gdy zaczniesz rozważania z drugiej strony (od zastanawiania się jaki sprzęt kupić) efekt może być opłakany i sprzęt nigdy na siebie nie zarobi.
  • #20
    wedkuje50
    Level 11  
    Wygląda na to że to solidny sprzęt. W wielu miejscach jest dużo lepszy od zwykłego ciągnika. Tam gdzie nie da rady wjechać dużym traktorem coś takiego jest najlepszą alternatywą. W lesie, na łąkach czy terenach zielonych to praktyczna inwestycja. Na duże areały nie ma się co oszukiwać, lepiej duży ciągnik.

    Quote:
    Po przeczytaniu bardzo wielu wątków i dokładnym zastanowieniu się w jakim zakresie (do jakich prac) potrzebuję traktor postanowiłem nie kupować ciągnika dwuosiowego. Ja mam kilka niewielkich poletek np 3x20, 8x16, 30x60. Zakup drogiego sprzętu jest do takiej uprawy całkowicie nieopłacalny. Wybór padł na ciągniczek jednoosiowy, który doskonale da sobie radę. Jest dużo tańszy w zakupie (koszt z osprzętem to 30-40% kosztu samego traktorka japońskiego lub polskiego) i eksploatacji (dużo tańsze części), bardziej pasujący do niewielkiego gospodarstwa gdzie liczy się precyzja pracy i niewielkie gabaryty sprzętu. Taką jednoosiówką da się zupełnie przyjemnie pracować. Można nawet wykonywać pracę podobnie jak traktorkiem (w niektórych modelach siedząc wykonujemy orkę lub koszenie). W tej chwili jestem na etapie poszukiwania dostawcy wybranego modelu. Dziękuję za uwagę.


    No, tak Dominiku. Nabyłeś go jak dobrze widzę dopiero co, piszesz w styczniu 2014r. Jak Ci będzie służył i czy się sprawdzi to dopiero przyszłość. Napisz proszę jak Twoje wrażenia ale już w sezonie. Chętnie poczytamy. Teraz chyba można tylko po filozofować. Rozumiem że się cieszysz, fanie, super :)!, ale chyba za wcześnie troszkę na euforię, nie sądzisz?
    Moja stara ale jara Kubota stoi w szopie. Opalam ją tylko od czasu do czasu. Zimą nie ma co liczyć na jakieś drobne uprawy czy koszenie trawki. Chyba że zimy będą coraz cieplejsze albo ktoś ma olbrzymie szklarnie :roll:

    A teraz moje doświadczenia z droższym, jedno osiowym traktorkiem. Do niczego konkretnego się nie nadawał, przereklamowane cacko. Jednocylindrowy silnik to nie jest szczęśliwe rozwiązanie na taki sprzęt. Wydał znajomy na to coś ok.7 tys zł i z tego co wiem to nadal tylko stoi. Nawet odśnieżać się nie da wygodnie. Koła mimo grubego bieżnika terenowego i łańcucha potrafią buksować w miejscu. Do luftu taka zabaweczka. Jako glebogryzarka także się nie spisuje. Trzeba niezłej krzepy i dużego ryzyka żeby stojąc na niej nogą zdołać wbijać ją w glebę. Jak już jest wbita koła się potrafią ślizgać. Próbowaliśmy z nożami na osi ale też wychodzi z gleby.Jak się na niej stoi całym ciężarem, a druga osoba trzyma za rączkę z gazem jakoś powolutku idzie. Oprócz trzymania i dodawania gazu jeszcze trzeba ją utrzymać na wodzy bo świruje. Są momenty że zęby wychodzą na powierzchnię. Takim można sobie powierzchniowo czesać piasek albo ziemię która już jest jak świeżo przesiana mąka (jak grabkami). Pewnie przez mały ciężar (ok.90kg) i tylko jedną oś napędową.
    Traktorek: Kubota, Iseki i inne tego typu ważą jednak więcej, mają większe koła, w lepszych droższych wersjach jest nawet napęd 4x4, no i siedzieć na nim można. Nie to ze jestem przeciwnikiem, nie. Sam takie coś chciałem kupić, bo przecież nowsze i dużo tańsze w zakupie. Znajomy na szczęście już miał, miałem gdzie się z takim czymś zapoznać. Sprawdziłem, szybko sprowadziło mnie na ziemię. Kupiłem normalny używany mini traktorek Kubota.
    Wracając do jedno osiowego traktorka. Jako kosiarka nożycowa ta jedno-osiówka sąsiada jako tako służy. Problem w tym że nożyce się szybko zużywają. Trzeba smarować, regulować. Trudno wjechać w wąskie miejsca. Jedyna zaleta kosiarki nożycowej to taka że na ostrych, świeżo zaostrzonych zębach potrafi podciąć nawet małe, cienkie krzaczki. Jak już się zblokuje - amen. W takim wypadku mały ciągniczek z kosiarką na WOM wiele praktyczniejszy.
    Tu się coś rozwija ciekawego na ten temat:
    http://traktorek.phorum.pl
    http://www.malytraktor.pl/forum/
    http://www.retrotraktor.pl

    Ten model co podałeś wydaje się solidny. Przekalkuluj jeszcze do czego chcesz go użytkować, czym przewozić (transportować), jaki osprzęt chcesz dokupić. Wynegocjuj dobrą cenę albo jakiś osprzęt gratis. To że odmalowane, ładnie wygląda po odnowieniu zewnętrznym nie znaczy że jest good! Lepiej właśnie nie malowane oglądać widząc wszystko w użytkowaniu lub oryginale. Kubota czy Yanmar ogólnie jest ok! Gorzej z wynalazkami.
  • #21
    mati_1313
    Level 9  
    witam
    ciagniczek bedzie potrzebny do przywozenia korpusow z miodem z mojej pasieki mam kilka set metrow to po pierwsze a musi byc maly bo w pewnym miejscu mam tylko 1.8 m przejazdu to po pierwsze czyli bedzie kilkanascie razy w roku wozil korpusy tam i z powrotem do tego bedzie oral ale malo okolo 3 -4 ary ziemi dasc ciezkiej ale z jedna skiba 15KM powinien sobie poradzic po trzecie bedzie uzywany do koszenia trawy kosiarka bijakowa łaki okolo 10 arów i pasieka w ktorej sa ustawione ule a do tego bedzie mial zalozonego TUR-a z wymienna lyzka w zimie plug do sniegu bo do odsniezania jest okolo 10 arów i to wsumie wszystko z czasem chce jeszcze dokupic agregat uprawowy ale to w dalszej przyszlosci tak to wyglada

    Dodano po 35 [minuty]:

    jest jeszcze kubota b1500 4x4 15KM drozsza bo za 15tys zł ale jest ona gabarytowo mniejsza od yanmara i Pan sprzedawca twierdzi ze do TUR-a lepszy bylby yanmar no i ten yanmar ma orginalne zawiesia 3-pkt i zaczep a kubotak nie ma czyli jeszcze trzeba dokupic za okolo 700 zł zawiesie i zaczep
    Handlarz u ktorego bylem ogladac traktorki ma bardzo duzy wybor chyba jakies 300 szt wszystkie marki ale bardzo ciezko sie zdecydowac dlatego myslalem nad tym yanmarem ym1500d lub ta kubota b1500
  • #22
    Domnik
    Level 10  
    Ładunki do 300-400 kg przewieziesz na przyczepce dołączonej do jednoosiówki. Tur i te małe traktorki to są sprawy nie pasujące do siebie, chyba że dociążysz np zakładając dodatkowe koła z tyłu. Wygląda to komicznie, ale czego się nie robi dla klienta gdy ten się uprze. Na ten areał co podałeś nie opłaca się kupować ciągniczka za 15 tysięcy. Ja bym to obrobił ręcznie lub jednoosiówką. Do koszenia taż nie potrzeba dwuosiówki. Za osprzęt wydasz kolejne 5 czy 10 tysięcy. Przemyśl dobrze ten zakup.
  • #23
    mati_1313
    Level 9  
    no 300-400 kg to malo mam 60 rodzin pszczelich jeden korpus pelny miodu wazy okolo 40 kg 60x40=2400kg do pracowni mam okolo 600m a czas ograniczony dlatego musze je zabrac maksymalnie na 2 razy nie mam czasu jechac ciagniczkiem jednoosiowym 8-10 razy za duzo czasu trace dlatego chcialbym zapytac o opinie o tych traktorakch szczegolnie o seri yanmar YM1500D
    do tego chodze do pracy a po pracy koszenie trawy pasieka gospodarstwo male bo male ale pochlania wszystko sporo czasu recznie odpada musialbym byc na emeryturze chyba
    jak ktos pracuje 10 godzin dziennie musi miec pomoc albo innej osoby albo maszyny tu licze na mini ciagniczek wiem co mowie bo pracuje juz tak kilka lat recznie wozilem wozkiem po 4 korpusy przez caly dzien ciagniczni jednoosiowe maja problemy bo duzo nie uciagna a po drugie maja przez pewien kawalek pod gorke i maja male problemy
  • #24
    serwek
    Level 25  
    Witam
    O, widzę że Użytkowników (amatorów) małych ciągniczków przybywa? :) Fajnie! :)

    Wydaje mi się Kolego Mati, że ten model który wskazałeś/ pytałeś będzie niezłym wyborem.



    Najlepiej od razu z tur-em znaleźć traktorek, jak na filmie.

    Pozdrawiam
    "serwek"

    P.S.
    Kolego Mati...?! A czy sprzedajesz może miód innym w detalu? Chętnie był nabył parę słoików prawdziwego miodu, a nie jak piszą na etykietkach "pochodzenie, mieszanina miodów z UE i innych krajów..."! To pojęcie - inne kraje mnie rozbraja :D
    Sami się zastanawialiśmy ze znajomymi nad pszczółkami... Też mamy działkę na Mazurach... Tylko trzeba się na tym a) znać, b) mieć czas i ponosić za hodowlę odpowiedzialność utrzymania

    Dodano po 19 [minuty]:

    Domnik wrote:
    Ładunki do 300-400 kg przewieziesz na przyczepce dołączonej do jednoosiówki. Tur i te małe traktorki to są sprawy nie pasujące do siebie, chyba że dociążysz np zakładając dodatkowe koła z tyłu. Wygląda to komicznie, ale czego się nie robi dla klienta gdy ten się uprze. Na ten areał co podałeś nie opłaca się kupować ciągniczka za 15 tysięcy. Ja bym to obrobił ręcznie lub jednoosiówką. Do koszenia taż nie potrzeba dwuosiówki. Za osprzęt wydasz kolejne 5 czy 10 tysięcy. Przemyśl dobrze ten zakup.


    Panie Dominiku. Fajnie by było gdyby te traktorki z jedną osią były trochę mocniejsze, bardziej uświadamiano użytkownikom ich przeznaczenie.
    Miałem taką maszynkę ale się jej pozbyłem.
    Była to Agria.

    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2513557.html

    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2462973.html

    mini traktorek Kubota (Yanmar, Iseki, Hinomoto, Mitsubishi) wasza opinia

    Sam traktorek jakościowo nawet, nawet. Jeżeli chodzi o praktyczne walory użytkowe to tak jak wyżej napisano. Przereklamowany produkt. Nawet odśnieżanie to całkowicie nie to na co liczą nabywcy. Jakoś odśnieżałem naszą wspólną z sąsiadami drogę ale żeby to szło gładko, jak na filmie marketingowym..., niestety.... nie było łatwo. Moja miała pojemnik do przewożenia sypkich materiałów. Jako tania alternatywa na budowę, jako taczka samobieżna spełniała swoje przeznaczenie. Na większą budowę raczej bym nie rekomendował. Raczej polecał bym małą przyczepkę i mini traktorek spalinowy lub tzw. wozidło budowlane.


    Kolego Mati, zobacz to, poczytaj: http://www.tractorbynet.com/forums/yanmar/248901-yanmar-ym1500d-1700-tractors-looking-5.html
    Coś takiego... hm, hm....no cóż, pomarzyć można ;)
    mini traktorek Kubota (Yanmar, Iseki, Hinomoto, Mitsubishi) wasza opinia
    Tak czy inaczej moje zdanie jest przyziemne: "lepiej wróbel w garści niż gołąb na dachu". Na oszustów trzeba uważać zawsze i wszędzie! Na tzw.okazje - uważaj!
  • #25
    wedkuje50
    Level 11  
    I widać, że Ym-1500d daje swobodnie radę nawet z takim turem :)
    Dla Ciebie Kolego taki traktorek Yanmar czy Kubota przy ulach swobodnie wystarczy i to z całą masą dodatkowych możliwości. Przyczepkę małą sobie do tego kup!
  • #26
    mati_1313
    Level 9  
    dzieki koledzy za opinie
    tez wydaje mi sie ze taki yanmar ym1500d wystarczy mi w zupelnosci
    w planach mam oczywiscie przyczepke to u mnie podstawa zastapi mi moj wysłużony wozek :)

    miod sprzedaje ale w tym roku juz miod sie skonczyl jak nigdy :) musimy poczekac na nowy i na nowe miodobranie

    mysle kolego ze w Twojej okolicy napewno znajdziesz blizej miod naturalny od pszczelarza bo ja jestem az z pogranicza woj. wlkp i lubuskiego takze na mazury mam daleko :)
  • #27
    mati_1313
    Level 9  
    a jak juz piszemy na temat traktorkow YANMAR orientujecie sie moze czy bez problemu idzie dostac czesci zamienne do tych modeli ?
  • #28
    serwek
    Level 25  
    mati_1313 wrote:
    dzieki koledzy za opinie
    tez wydaje mi sie ze taki yanmar ym1500d wystarczy mi w zupelnosci
    w planach mam oczywiscie przyczepke to u mnie podstawa zastapi mi moj wysłużony wozek :)

    miod sprzedaje ale w tym roku juz miod sie skonczyl jak nigdy :) musimy poczekac na nowy i na nowe miodobranie

    mysle kolego ze w Twojej okolicy napewno znajdziesz blizej miod naturalny od pszczelarza bo ja jestem az z pogranicza woj. wlkp i lubuskiego takze na mazury mam daleko :)


    Witaj
    Na co dzień mieszkam w W-wie ale każdej wolnej chwili staram się uciekać w teren (lub na wodę ;)) U mnie w gminie jest pewien Szacowny Hodowca (Łomianki ul.Ogrodowa) mający pszczółki. Kupujemy od niego. Niestety maksymalny limit to 3 słoiki. Każdy chce z zapasem, a obdzielić chętnych jakoś musi. Miód - palce lizać! A jak potrafi ten Hodowca opowiadać o pszczołach, fiu, fiu, godzinami...
    :please: :) Ciekawy człowiek! Zresztą w wyniku jego opowieści stwierdziliśmy że na razie nie mamy kwalifikacji i możliwości na taki "zamach". Za duże obciążenie, odpowiedzialność... Nasza Znajoma kupowała ostatnio miód od właściciela polecanej pasieki. I to przez internet. Za pośrednictwem, czy w rekomendacji jakiegoś stowarzyszenia (czy jakoś tak...) Zdziwiliśmy się trochę, że ryzykuje. Cena i co ważniejsze jakość (w jej opinii) jest bardzo dobra. Może po prostu miała szczęście...? :roll:

    Co do części do mini traktorków. Kupiłem Kubotę od Pana z pod Łukowa (firmę znajdziesz bez problemu w internecie) Szef tej Firmy deklarował możliwości, dostępności części, pomoc w razie tzw."W"
    Od czego zresztą przykładowa Elektroda.pl ...? ;) Spytasz - może Ktoś życzliwy podpowie...
    Jak widzisz (po moich tematach na Elektroda.pl) z traktorkiem Agria miałem parę problemów. Z moją mini koparką (marki: JCB) też (byłem zupełnie zielony - laik w dziedzinie koparek). Bałem się "że hej"ale nie było tak strasznie.
    Życzliwi Ludzie pomogli, kłopotu wielkiego na szczęście nie było.

    Pozdrawiam
    "serwek":)
  • Helpful post
    #29
    wedkuje50
    Level 11  
    mati_1313 wrote:
    a jak juz piszemy na temat traktorkow YANMAR orientujecie sie moze czy bez problemu idzie dostac czesci zamienne do tych modeli ?


    Ponoć do tych nowszych urządzeń marki Yanmar części są po prostu droższe. Chodzi o serię silników A14, A15, B i nowsze. Jakość wykonania samych podzespołów i materiał gorsza. Natomiast ze starszymi ciągniczkami nie jest źle. Coraz więcej ludzi zaczyna sprowadzać używane części, nawet całe zespoły i sprzedawać w internecie na allegro czy abay! Czysty zysk, to biznes! Jak nie ma pracy w Polsce to jest to dobry sposób na zarobek. Nawet inwalida czy człowiek na rencie może sobie dorabiać niezłą kasę. Nie ruszając się z domu wysyła pocztą czy montuje od razu klientowi przy okazji w szopie. Nawet dorabiać na starych maszynach w szopach zaczęli tłuc różności wedle potrzeb. Przykładowo zawiesia i zaczepy na tył i przód to żaden problem. Koszt dorobienia śmiesznie niski i z zyskiem można konkurować w Polsce.
    Nawet części mechaniczne i silnika potrafią spece stworzyć! Polak potrafi!
    Więcej jest już ludzi co się na tym znają, mają jakieś części z demontażu, więcej mechaników samochodowych chcących naprawiać je u siebie w przysłowiowej szopie. Zaczynają się ogłaszać na darmowych stronach ogłoszeniowych i dobrze.
  • #30
    tireks
    Level 1  
    Witam,
    Polecam Kubote i do tego tylko 4x4 - naprawdę warto. Od trzech lat mam B7001 i nie wymieniłbym na żadnego jednoosiowca (miałem Vari oraz Agria). Tyle się uchodzilem przy glebogryzowaniu, orce, koszeniu etc. że żona mi kazała kupić coś "normalnego" :-) Jednoosiowce paliły tyle benzyny, że rocznie wydawałem tyle, ile łącznie wydałem kasy na ropę przez trzy lata do Kuboty, przy czym ona pracuje 10 razy więcej. Jak ktoś będzie chciał zobaczyć filmik z orki (dwie skiby), koszenia to proszę pisać. Żałuję, że nie ma 20 koni - bo kosiarka bijakowa ma większe wymagania, a górki u mnie duuuuże.