Pawel S. napisał:
ferrofluid nie jest cudem technicznym polepszającym osiągi głośnika. Wpływa na głośnik zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Dlatego jego stosowanie nie jest obowiązkiem.
Zgadzam się, ale STX nie jest szczytem Hi-Endu. To jest jednak średnia półka, gdzie zalety stosowania cieczy paramagnetycznej przewyższają jej wady. Ja się tym nie zajmuję, ferrofluid badają koleżanki z Katedry, więc wiem tyle ile z nimi pogadam, albo gdy jestem z nimi w labie. W każdym razie wytrzymałość termiczna cewki zdecydowanie wzrasta gdy jest zatopiona w cieczy paramagnetycznej niż w powietrzu. Ja rozumiem producenta który zna polski rynek i wie jaki jest przeciętny użytkownik zestawów głośnikowych. Wie że głośniki wyskotonowe są bardzo często palone i zwiększanie odporności termicznej nie jest w ich interesie, ale jednak gdy ma się już markę na rynku, można zwiększyć wytrzymałość swoich produktów. Te najtańsze konstrukcje nie grzeszą jakością, zatem zwiększenie ceny o 10zł i zastosowanie ferrofluidu nie wpłynie w żaden negatywny sposób na produkt.
Poza tym, kiedyś na jakimś forum czytałem wypowiedź przedstawiciela STXa o tym, że zamierzają poszerzyć zakres stosowanie ferrofluidu w swoich produktach. W wypowiedzi kierowałem się też Tonsilem, który twierdzi że wszystkie jego głośniki zawierają w szczelinie ciecz paramagnetyczną i zaprzestał już nawet informowania o tym.
0