Mikrofon pojemnościowy Presonus M7 - szum

Witam serdecznie.

Posiadam interfejs Presonus Audiobox usb i przy okazji problem z mikrofonem. Gdy włączam 48V pojawiają się szumy, które uniemożliwiają nagranie czystego dźwięku. Całość działa na komputerze stacjonarnym. Dodam, że na laptopie było jeszcze gorzej. Proszę o pomoc.

Czy szum pojawia się tylko z tym mikrofonem po włączeniu fantoma? Być może uszkodzony jest mikrofon, lub kabel połączeniowy, gniazdo w mikrofonie.

Sprawdzałem na innym komputerze i interfejsie (M-audio FT2 i mój Audiobox). Tam nic nie szumi, dźwięk nagrywa się czysto. Kable sprawdzone. Podczas pracy na laptopie było słychać pracę zewnętrznego dysku USB (buczenie).
Czy może to być związane z USB?

Sprawdź wartość zasilania na gnieździe Phantom. Może być problem z powielaczem lub masą.

Wychodzi na to, że problem nie leży po stronie mikrofonu tylko interfejsu. Czy istnieje jakiś sposób, żeby te piszczenie zlikwidować?

Jeszcze mi się nasunęła jedna myśl.
Ostatnio miałem przypadek gdy pojawiał się w nagrywanym dźwięku szum/pisk, szeroki w okolicy 6-10kHz, ze szczytem na 8kHz. Filtrem nie do wycięcia. Początkowo myślałem że był generowany w mikrofonie przez żarówki energooszczędne, ale nie. Ciekawe było to że nie było go słychać w torze analogowym, podsłuchując na mikserze przez PFL, a dopiero w sekcji cyfrowej za przetwornikiem A/C.

Problemem okazał się kabel mikrofonowy 10m. Ale nie jego słaba jakość czy zarobienie, a to że był w miarę równo zwinięty w pętlę. Po jego rozwinięci i poplątaniu problem pisku ustał.

Co ciekawe pisk pojawiał mi się na 2 interfejsach ale na nieco różnych częstotliwościach (laptop dell d630 na zasilaczu, interfejsy M-Audio firewire solo, Phonic HB 24 Firewire). Mikrofon JTS CX500F z adapterem MA500 - mikrofon ma 1,5m kabel niesymetryczny stąd pierwsze przypuszczenie że kabel robi za antenę. Również po wyłączeniu phantom szum znikał.

To nie wina kabla. Sprawdzałem na trzech różnych, zwiniętych jak i niezwiniętych.

Piszczenie pojawia się gdy włączam 48V. Bez tego czasami pojawia się, tak jakby bruczenie przy pracy zewnętrznego dysku, jak już pisałem wcześniej.

Jestem laikiem, więc proszę mi wybaczyć nazewnictwo... Gniazdo fantomowe ma ponumerowane trzy otwory. Zmierzyłem napięcie 1 z 3 oraz 1 z 2. Wyszło 46V. No i właśnie nasuwa mi się taka myśl, że porty nie dają wystarczającego napięcia. Czy problem może tkwić w zasilaczu? Dzięki za pomoc.

46V jest OK.
Ale skoro pojawia się piszczenie, to być może problem z przetwornicą, która to napięcie robi.
Musiałbyś rozebrać kartę, poszukać przetwornicy i sprawdzić jej działanie, oraz kondensatory na jej wyjściu.

Dodano po 1 [minuty]:

Sprawdź, czy z komputera dochodzi 5V, oraz sprawdź na innym kablu USB.

Przepraszam, że dopiero teraz. Audiobox poszedł do serwisu. Okazało się, że to była wadliwa seria. Nie napisali w czym tkwiła usterka. Wymienili całą elektronikę. Dziękuję Wszystkim za pomoc.