Witam was, mam straszny problem, otóż kupiłem silnik rometa dwubiegowy na aukcji internetowej. Facet obiecywał w aukcji, że do wymiany są tylko platynki bo nie ma iskry. Zaryzykowałem i kupiłem. Przy odkręcaniu koła magnesowego okazało się, że gwint na wale jest już w fatalnym stanie. Cały silnik rozebrałem, a wał zaniosłem do tokarza. Przy składanie popatrzałem co i jak jest w silniku, simmeringi wyglądały na nowe więc ich przy okazji nie zmieniałem, tłok był w dobrym stanie (tak mi się wydaje). Złożyłem silnik, włożyłem inne platynki, inną cewkę wn, inny kondensator, nową fajkę. Iskra jest fioletowa na jednej z moich świec, świeca to iskra f95, ale to nie takie ważne, ponieważ o dziwo moje inne 10 świec w innym komarku działają a tu nie. Zapłon ustawiłem szczelinomierzem 0.3 gmp, gaźnik został wygotowany w occie (co zawsze mi pomagało w moim drugim komarku jak gaźnik był zapchany), kupiłem nowe dysze. Silnik w ogólnie nie daje znaku życia już nie wiem co jest nie tak, nawet jak naleję paliwo na tłok, pomóżcie