Witam.
Kwestia dotyczy małego domku jednorodzinnego, linia z TP.
Główne przyłącze mam na ścianie zewnętrznej domu, z tej puszki użyłem dwie żyły do telefonu i poprowadziłem od nich kabel do dziadków telefonu, mojego i rodziców.
Najbardziej skrajny telefon ma pociągniety kabel UTP na długości 30m.
Problem jest taki.
Na lini w stanie spoczynku jest 63v, jak dzwonie z komórki na stacjonarny to na lini napięcie spada na chwile na 45,2V następnie na 22v i potem z powrotem na 45,2V.
Dodam że router ma internet do momentu jak nikt nie dzwoni, po wykonaniu połączenia ze stacjonarnego, internetu i synchronizacji w routerze nie ma.
Ktoś pomoże mi dlaczego tak jest?
Dodam, że słychać dziwne trzaski w telefonie.
Kwestia dotyczy małego domku jednorodzinnego, linia z TP.
Główne przyłącze mam na ścianie zewnętrznej domu, z tej puszki użyłem dwie żyły do telefonu i poprowadziłem od nich kabel do dziadków telefonu, mojego i rodziców.
Najbardziej skrajny telefon ma pociągniety kabel UTP na długości 30m.
Problem jest taki.
Na lini w stanie spoczynku jest 63v, jak dzwonie z komórki na stacjonarny to na lini napięcie spada na chwile na 45,2V następnie na 22v i potem z powrotem na 45,2V.
Dodam że router ma internet do momentu jak nikt nie dzwoni, po wykonaniu połączenia ze stacjonarnego, internetu i synchronizacji w routerze nie ma.
Ktoś pomoże mi dlaczego tak jest?
Dodam, że słychać dziwne trzaski w telefonie.