Rozdzielnica wyleci.
Tak samo wyleci zasilanie.
Nowy kabel, nowe warunki przyłączeniowe. "wyprowadzenie" układu pomiarowego na granicę działki.
Obecnie jest 1f - 25A na YKY 5x6mm2. Będzie 3x25A na 5x10mm2.
Wszystko, poza oprzewodowaniem domu, do wymiany.... dlatego "tymczasówka".
Szkoda gadać
Na pytanie gdzie mam podpiąć maszynę usłyszałem: Wpinaj Pan w niebieskie gniazda. Ta sama firma tą skrzynkę podłączała co mi w domu prąd robiła, więc na pewno jest dobrze.
No to wpiąłem maszynę ... I jak tu teraz gościowi przetłumaczyć, że ta firma to jakaś popierdółka ??
Z tego co widać na filmie to w USA mają tylko dwie fazy ?
Nie tyle dwie fazy co tzw. system split-phase, taka "dzielona faza". Ale po kolei:
Sieć Sieć SN mają z uziemionym jak i izolowanym punktem neutralnym.
Te pierwsze są chyba najpopularniejsze. Są one czteroprzewodowe, czyli mają swój przewód PEN. Jest on co jakiś czas (co parę słupów) uziemiany.
Że sieć nie jest izolowana widać po ilości filmików ze Stanów na YT, gdzie widać "efektowne" skutki byle zwarcia doziemnego. Te drugie sieci (izolowane) już swojego PEN-a nie mają, chociaż na słupach PEN wisi, ale jest to tylko uziemiany co jakiś czas, bez połączenia z siecią SN.
Transformator: Trafo SN/nN ma jednofazowe uzwojenie pierwotne wpięte pomiędzy fazę i PEN sieci SN lub dwie fazy SN. Wybór rozwiązania zależy np. od tego co akurat jest na ulicy. W dzielnicach mieszkaniowych często na ulicy wisi tylko jedna faza SN i do tego PEN.
Jeśli sieć jest izolowana, to nie ma wyjścia, musi być międzyfazowo.
Uzwojenie wtórne jest jednofazowe o napięciu 240V, z wyprowadzeniem środka uzwojenia. Wtedy pomiędzy końcami jest 240V, a pomiędzy końcami a środkiem 120V. Środek jest połączony z PEN na słupach (wspólnym z SN jeśli strona SN pracuje jako uziemiona lub niezależnym jeśli jest izolowana - jak wspomniałem wyżej).
Z trafo do domu idzie dwa przewody "gorące" i jeden PEN. Tam w podstawie licznika lub w rozdzielnicy głównej (co stan/hrabstwo to obyczaj) PEN jest dzielony na PE i N.
ferdek16 wrote:
Rozdzielnica całkiem fajna i prosta w budowie, lecz to przyłącze to jak do zakładu mimo, że na aluminium.
Obecnie standardowo do domu idzie 200A zabezpieczenie główne (pojęcie zamawiania mocy w mieszkaniówce praktycznie nie istnieje) przy napięciu 240V. To jest, jak łatwo policzyć, jakieś 45 kW, czyli mniej więcej tyle, ile można dostać w Polsce (40 kW przy 3x63A). Jak na amerykańskie wyposażenie domu (kuchenka elektryczna 50A, suszarka 30A, centralna klimatyzacja 30A, coraz częściej 70A ładowarka do samochodu) w sam raz. W dużych posiadłościach z ogrzewaniem elektrycznym zdarzają się przyłącza 400A czy 600A.
Aluminium bo tańsze, a wcale nie gorsze przy takim przekroju. Prawdę mówiąc to w Polsce YAKY/YAKXS 4x25 czy 4x35 na WLZ uważam za dużo lepsze rozwiązanie niż miedź, bo szczególnie przy dużych długościach ładowanie paru tysięcy w jeden kabel uważam za głupotę...
ferdek16 wrote:
Co do uziemienia to się nie szczypią 2 szpilki bez pomiaru i do tego łączone zwykłym miedzianym drutem w ziemi, no cóż, jednak wolę nasze europejskie instalacje.
Bo to nie ma żadnego znaczenia dla skuteczności działania ochrony przeciwporażeniowej. Sieć jest w układzie TN (i tu, i tam) i wystarczy, że prąd zwarcia jest wystarczająco duży, by wyrzucić zabezpieczenie nadprądowe.
W Polsce też nie ma żadnego wymogu dotyczącego rezystancji uziemienia szyny PE w budownictwie mieszkaniowym. Mowa jedynie o wykonaniu uziemienia i tyle. Wartości nie są podane, każde uziemienie wystarcza. Często rzucane 30 Ohm to tylko wartość z wewnętrznych norm ZE i dotyczy raczej złącz niż instalacji.
Prawdę mówiąc to amerykańskie przepisy są w tym względzie bardziej doprecyzowane, bo mówią jakiej długości mają być te pręty i w jakiej odległości od siebie.
Sam NEC (podstawa każdego elektryka w USA) sam mówi, że to uziemienie ma w zasadzie za zadanie odprowadzić ładunki indukowane w instalacji np. podczas burzy, żeby nie plątały się po sieci.
ferdek16 wrote:
Choć prawdą jest, że Polska jako jedna z bardziej z zaostrzonymi przepisami odnośnie instalacji elektrycznych i ich pomiarów.
E tam, normy IEC jak w każdym innym kraju UE.
Adam_Bandit wrote:
Dziwi mnie tylko dlaczego nie stosują RCD
Jak najbardziej stosują, tylko trochę inaczej i nie we wszystkich obwodach.
RCD (u nich nazywa się to GFCI) są zintegrowane z wyłącznikiem nadprądowym i idą do rozdzielnicy. Jeden obwód - jeden aparat.
Są też (bardzo popularne) gniazda z wbudowanym RCD, o takie:
Instalacje robi się bezpuszkowo (przewód od gniazda do gniazda) więc wystarczy takie gniazdo zainstalować na początku obwodu i chroni ono resztę gniazd w obwodzie. Stąd w rozdzielnicy często nic nie widać.
Wymaga się RCD tylko bodaj w obwodach zewnętrznych, w kuchni i w łazience.
Adam_Bandit wrote:
te trasy kablowe to dość prymitywnie wyglądają. I przewody bez żadnych koryt czy rurek.
Bo niepotrzebne! W Polsce w domu szkieletowym też nie ma żadnej potrzeby wkładania YDY czy YDYp w rurki, przepis żaden nie nakazuje i w sumie sensu też to nie ma, bo jak się zacznie coś palić, to na pewno nie przewód tylko jakiś słaby punkt (czyli w puszcze). Te peszle w zasadzie tylko poprawiają samopoczucie inwestora i wykonawcy.
Postanowiłem wrzucić swoje zdjęcia do kategorii "Kto to Panu zrobił" i pokrótce je opisać.
W domu dziadek z nadmiaru wolnego czasu lubi sobie przerabiać (jak to mówi ulepszać lub naprawiać ) różne rzeczy. Instalować ulepszenia itp.
Pewnego dnia wpadł na pomysł instalacji paneli słonecznych, przetwornicy akumulatorów itp. koszta około 10000-12000zł + 8000 na naprawy spalonego sprzęt np. czterokrotnie spalona przetwornica, padł jeden akumulator żelowy który był źle podłączony i wiele innych.
Przejdźmy do zdjęć które będą dodawane myślę dość często:
Pierwsze zdjęcia przedstawiają podłączenie akumulatorów 2 żelowe ( w tym jeden już nie trzyma prądu) oraz dwa kwasowe rolnicze 6 V nie przeznaczone do głębokiego rozładowania, ale tanie i pojemne. Trochę przeszkadza że są przeładowywane i bardzo śmierdzi kwasem. Podłączone kablami takimi jakie były pod ręką no i nie było klem plusowych.
Drugie zdjęcie zdjęcie przetwornicy i akumulatorów. Po prawo wisi na wieszaku z innymi rzeczami nadmiar przewodów doprowadzających prąd z z paneli
dodatkowo połączenie kabli profesjonalnie powieszone:
Kolejne zdjęcia to podłączenie gniazdka nie wiedzieć czemu w starej meblościance w piwnicy. Gniazdko to pełni ważną funkcję gdyż jest podłączony główny odbiornik prądu z elektrowni a mianowicie żarówka która ma za zadanie rozładowywać akumulatory w nocy i nie pozwolić na przeładowanie ich za dnia.
Następne zdjęcia to pozostałość po pierwszym podłączeniu całej instalacji. W pierwszej wersji przetwornica i akumulatory znajdowały się w pokoju sypialnym przy biurku ( w takim miejscu łatwiej się pochwalić odwiedzającym całą instalacją a za oknem widać panele). Wady to głośna praca przetwornicy dodatkowo wzbogacona pikaniem itp. i przegrzewanie się przetwornicy. Niestety nie mam z tego czasu zdjęć. Panele podłączone są przewodami głośnikowymi.
Aktualizacja
Zdjęcia paneli fachowo podłączonych.
Oraz ciekawy sposób zamocowania rurki z przewodami
Oraz mały bonus. Są to panele o przestawnym położeniu. Sterowane są ręcznie więc trzeba pamiętać by je ustawić do słońca. Mechanizm obrotu wykonany z silniczka od wycieraczek z VW Polo 1988r. dwa koła zębate od roweru Ukraina połączone łańcuchem od MZ-tki, radziecki lewarek od samochodu.
Kolejna prowizorka to podłączenie pomp wody które maiły być zasilane energią słoneczną (ale nie wiadomo czemu jej nie wystarcza). Stycznik jest ustawiony na półce a ze względu że był nadmiar kabla do jego podłączenia jest on obwinięty na około (pomarańczowy kabel od kosiarki w końcu sezon się skończył na koszenie)
Inna instalacja: pompa od CO pieca węglowego.
Jeden z wielu przedłużaczy w domu i naokoło jego.
oraz inne:
A tutaj instalacja lecz nie wiem do czego w spiżarce przy kuchni
Jedno z ciekawszych gniazdek w kuchni
Instalacje w garażu:
Tutaj nawet pies w budzie ma prąd
W razie pytań chętnie na nie odpowiem.
A jak się uda to zrobię zdjęcia przeróbek w samochodzie i na działce.
kolego dla tego dziękować Bogu że SEP nie jest dla każdego, Tu mi szczęka opadła... pajęczyna częsty widok w branży, ale pies pod prądem i mechanizm zmiany paneli zbija z nóg. Zamurowało by każdego Inspektora BHP na sam widok połączeń i średnic przewodów nie mówiąc o pomysłowości
Dodano po 4 [minuty]:
Dam coś od siebie dziś awaria podnośnika samochodowego, wywaliło bezpiecznik po złej regulacji wysokości łap i o to co zastałem w środku, pomijając odsłonięte przewody z krańcówkami na samym filarze bez obudowy
Dodano po 10 [minuty]:
a to z NL. gdzie przebywałem ostatnie miesiące
Dodano po 18 [minuty]:
oto co było podpięte na tym zabezpieczeniu i w jaki sposób
Dodano po 12 [minuty]:
4 przyczepy a w każdej po czajniku, grzejniku, elektryczne kuchnie, lodówka i jeszcze dobra jakie użytkownik nieświadomie lub świadomie wepnie w gniazdo, zabezpieczenie główne siada co kilka podłączeń różnych odbiorników w tym samym czasie, raz instalacja się spaliła, to zrobiono, taką sama prowizorkę na chińskich przedłużaczach, do ostatniej przyczepy doprowadzono prąd z ganku (odpowiednia średnica, ale rozwinięte tylko 1/3 kabla więc utworzona cewka zwiększa pobór Energi) sugerowałem wykonanie poprawnej instalacji, ale Holender ma to gdzieś
Dodano po 13 [minuty]:
djateop wrote:
Witam kolegów po fachu ja chcę przedstawić własny projekt konsultacja doboru podzespołów z czynnym elektrykiem z 8 letnim doświadczeniem.
Mój pomysł i wykonanie. (starania o Patent) (w trakcie zapis na uprawnienia 1 KV)
1.Rozdzielnia główna na podstawie której zbudowałem własną
2. moja rozdzielnia (w tej chwili jeszcze usprawniona- dodałem kontrolkę napięcia)
W jakiej kategorii to jest umieszczone? Najlepsze czy najgorsze instalacje? Czy może to kolegi robota? Bo jak dla mnie to normalna "skrzynka" z automatyką dość schludnie wykonana.
Panowie oto mistrzostwo "Stolarza-Elektryka". Tak, tak to są: "3 fazy i zero" jak tłumaczył mistrz. Miałem wpaść z miernikiem "bo coś nie łączy". Szybko mnie tam nie było. Zdjęcie zrobione starą Nokią bo tylko to miałem pod ręką.
Bo jak dla mnie to normalna "skrzynka" z automatyką dość schludnie wykonana.
Dla mnie nie jest schludnie.
- Przewody do lampek są sztukowane.
- Brak opisów na końcówkach przewodów.
- Złącza ZUG są luźne i są porozsuwane.
- Brak opisu modułów.
- Bark dokumentacji w środku.
- Na drzwiczkach zamiast uchwytów samoprzylepnych mogło być korytko karbowane.
- Przewód od wyłącznika głównego powinien być jakoś zabezpieczony.
Znalazł by jeszcze więcej błędów jak by zobaczył skrzyneczkę na żywo.
Jest to moja pierwsza samodzielnie wykonana „skrzynka”. Jeśli będę miał okazję robić następną na pewno zastosuję się do waszych uwag. Co do dokumentacji i opisów modułów jeszcze nie zostały wykonane ale na pewno będą zrobione.
Jest to moja pierwsza samodzielnie wykonana „skrzynka”. Jeśli będę miał okazję robić następną na pewno zastosuję się do waszych uwag. Co do dokumentacji i opisów modułów jeszcze nie zostały wykonane ale na pewno będą zrobione.
Czyli masz nauczkę, że jeśli o czymś piszesz, to należy przedstawiać pełną informację o temacie. Wtedy wszelkie wyjaśnienia można uwzględnić w ocenach.
Jest to moja pierwsza samodzielnie wykonana „skrzynka”. Jeśli będę miał okazję robić następną na pewno zastosuję się do waszych uwag. Co do dokumentacji i opisów modułów jeszcze nie zostały wykonane ale na pewno będą zrobione.
Rozdzielnica Nie sztuka wykonać rozdzielnice z "zamaskowanym makaronem". Następnym razem pokaż taką bez osłon
ZUG-i powinny mieć tzw. trzymacze z dwóch stron, o płytkach izolacyjnych nie wspomnę. Jak widzę, zastosowano zupełnie przypadkowe kolory i wielkości.
Drzwiczki - panel sterujący LED "12V DC" z przypadku czy zabrakło?
Panel niby opisany ale nie wiadomo do czego to wszystko służy.
Kolor lampek to raczej przypadek.
Co do przedłużania przewodów od LED bym się nie czepiał. Jakoś sobie poradziłeś W ogólnym handlu mają tylko po kilkanaście cm. Choć na zamówienie wykonają dłuższe - warto o tym pamiętać na przyszłość.
Profesjonalny panel posiada kontrolki do których podłącza się przewody, a nie przedłuża fabryczne - to tak na marginesie
Jak na pierwszą rozdzielnicę tego typu nie jest najgorzej. Znam gorsze:
Pomimo nazwijmy to profesjonalnych aparatów na panelu sterowniczym w środku jest jeden wielki supeł:
Najważniejsze jest chęć doskonalenia. Elektryka poznaje się nie tylko po wiedzy ale i po staranności połączeń w puszkach czy rozdzielnicach. Niestety tego teraz w szkołach nie uczą.
Dla mnie nie jest schludnie.
- Przewody do lampek są sztukowane.
- Brak opisów na końcówkach przewodów.
- Złącza ZUG są luźne i są porozsuwane.
- Brak opisu modułów.
- Bark dokumentacji w środku.
- Na drzwiczkach zamiast uchwytów samoprzylepnych mogło być korytko karbowane.
- Przewód od wyłącznika głównego powinien być jakoś zabezpieczony.
Mimo to nie jest źle, ale kolory lampek się trochę nie zgadzają, z reguły w automatyce lampka czerwona oznacza awarię, nie pracę.
Łukasz-O wrote:
W ogólnym handlu mają tylko po kilkanaście cm. Choć na zamówienie wykonają dłuższe - warto o tym pamiętać na przyszłość.
Tak, tylko czas oczekiwania czasami jest przerażająco długi.
Popak wrote:
Znalazł by jeszcze więcej błędów jak by zobaczył skrzyneczkę na żywo.
Mimo to nie jest źle, ale kolory lampek się trochę nie zgadzają, z reguły w automatyce lampka czerwona oznacza awarię, nie pracę.
Na poniższym skanie nieco informacji:
Adam_Bandit wrote:
Łukasz-O wrote:
W ogólnym handlu mają tylko po kilkanaście cm. Choć na zamówienie wykonają dłuższe - warto o tym pamiętać na przyszłość.
Tak, tylko czas oczekiwania czasami jest przerażająco długi.
W większości kontrolek LED "z wąsami" jest możliwość dostania się do płytki. Można wymienić przewody samemu dolutowując dłuższe w miejsce fabrycznych.
Poza tym jaki problem kupić profesjonalną lampkę. Wiem, kolega zaraz napisze - cena
Na poniższym skanie nieco informacji:
Zdjęcia najlepszych i najgorszych instalacji elektrycznych.
Bardzo przydatna tabela. Dzięki!
Łukasz-O wrote:
W większości kontrolek LED "z wąsami" jest możliwość dostania się do płytki. Można wymienić przewody samemu dolutowując dłuższe w miejsce fabrycznych.
Poza tym jaki problem kupić profesjonalną lampkę. Wiem, kolega zaraz napisze - cena
Po prostu na niektóre wykonania jest ograniczony czas i budżet, dlatego też tak bardzo nie czepiałbym się przedłużania przewodów jeśli jest to zrobione poprawnie. A jeśli nie ogranicza nas czas i budżet to wtedy jak najbardziej można "szaleć". Czasami trzeba niestety brać to co jest w hurtowni i pędzić do klienta "gasić pożar"
Na poniższym skanie nieco informacji:
Zdjęcia najlepszych i najgorszych instalacji elektrycznych.
Bardzo przydatna tabela. Dzięki!
[quote="Łukasz-O"]W większości kontrolek LED "z wąsami" jest możliwość dostania się do płytki. Można wymienić przewody samemu dolutowując dłuższe w miejsce fabrycznych.
Stosowanie w torze podłączenia ochronnika zabezpieczenia nadmiarowo prądowego chyba nie jest najlepszym pomysłem gdyż w czasie wytłumiania przepięcia może nastąpić jego wyłączenie. Producenci zalecają stosowanie topików.