Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

instalacja linux mint debian LMDE - grub

viayner 13 Oct 2013 17:33 3591 5
  • #1
    viayner
    Level 42  
    Witam,
    Jestem szczesliwym uzytkownikiem minta 13 (ubuntu), postanowilem dolozyc do komputera dysk z mint-debianem jako ze jest sporo szybszy.
    Konfiguracja wyglada tak:
    (sda)C: win7, wlasny boot nie widzi pozostalych
    (sdc)D: mint13 wlasny boot sektor nie widzi pozostalych
    (sdb)E: tu ma byc mint debian i jak powyzej wlasny boot sektor na E GRUB nie musi widziec pozostalych.
    Wykonalem juz 13 instalacji mint'a debiana 64bit i tylko raz przez przyapdek udalo sie (nie pamietam konfiguracji instalacji :( ), w czym problem:
    - instalacja przebiega bezproblemowo i szybko
    - po otrzymaniu informacji ze system zostal zainstalowany, wymagany reboot, OK, tryb tekstowy rozeslanie info o roboot i stoi, nie ma reboot'u ani reakcji na cokolwiek po za resetem.
    - po resecie, blad gruba - brak odpowiedniej partycji.
    Przetestowalem instalacje minta debiana w roznej konfiguracji partycji, jako jedyny na sdb lub z dyskiem podzielonym partycja ntfs i pozostale ext4, instalacja gruba na sdb, sdb1...sdb5.
    Tylko raz udalo sie ponownie uruchomic debiana z dysku, Kazda kolejna instalacja pokazuje blad grub'a.
    - nie chce modyfikowac boot sektora pozostalych dyskow, debian ma miec wlasny dysk z wlaznym boot sektorem. Nie interesuje mnie wybieranie pozostalych systemow z Grub'a on ma byc tylko do debiana. Kazdy system ma wlasny boot i to dzialalo do chwili debiana.

    Prosze o sugestie co wykonuje niepoprawnie.
    Pozdrawiam
  • #2
    linuks
    IT specialist
    Wszystko robisz ok. Próbowałeś tworzyć partycje na sdb z instalatora LMDE ?
    Wyzeruj początek dysku jeżeli nie ma na nim danych. Dziwna sprawa.Miałem kiedyś coś podobnego jak instalowałem linuksa na 16 partycji pod koniec dysku.Nie widział gruba i partycji. Zainstalowałem na 10 partycji i poszło ok.
    Pozdrawiam.
  • #3
    viayner
    Level 42  
    Witam,
    dokladnie dziele dysk z instalatora (live).
    partycje tworze od nowa za kazdym razem i w roznych miejscach.
    Identyczny efekt byl gdzy bralem inny dysk.
    Co ciekawe teraz instalacja nawet nie potrafi sie zakonczyc, dochodzi do momentu "lokalizacja pakietow" i chyba na libre office stoi juz godzine.
    Pozdrawiam
  • #4
    viayner
    Level 42  
    Witam,
    jak narazie calkowita porazka.
    3 rozne dyski, rozne obrazy.
    Zawsze gdy instalacja jakims cudem dotrze do konca blad grub'a - brak odpowiedniej partycji.
    Czesto instalacja stoi na lokalizacji pakietow - godzina to chyba przesada aby dluzej czekac.
    Mint ubuntu to przyjemnosc instalacji a w wersji debian to tragedia, nawet potencjalny zysk w szybkosci nie rekompensuje tragicznej instalacji i czasu spedzonego na postawienie go.
    Pozdrawiam
  • #5
    VooVoo
    Level 34  
    Cześć.
    Miałem podobną sytuację i dostałem białej gorączki kiedy linux wiedział lepiej, gdzie się ma zainstalować - zaczyna mi to przypominać zabawy z M$ niestety.
    W moim przypadku sytuacja wygląda tak: komputer ma dwie szyny IDE oraz SATA. W związku z rosnącymi pojemnościami dysków SATA, na tej szynie posadziłem dysk ok 320 GB jako nazwijmy to magazyn/pośrednik, natomiast na szynie IDE siedzi sobie kieszeń + napęd optyczny. Taki system (początkowo tylko IDE) sprawował się bardzo dobrze, bo M/S określone były zworami oraz miejscem IDE1/2. Mogłem więc przekładać szuflady z dyskami i bawić się dowolnym systemem operacyjnym bez instalek/reinstalek itp itd. W obecnej chwili pozornie wygląda to tak samo M/S na IDE + sata1. W biosie też jest określone, który dysk jest pierwszy a których "ma nie widać". Niestety różne linuksy różnie interpretują takie ustawienia. Slakware się mocno zdziwił, ale dał mi szansę na wskazanie gdzie ma być bootloader i o dziwo pozwolił zainstalować lilo!! Takie coś to już z tylko w sacku. Inne dystrybucje jak kubuntu czy debian kończyły informacją, że dysk instalacyjni nie jest pierwszy!! Bo traktują rozłożenie dysków następująco: master na ide jako sdb a sata jako sda. Ostatni tydzień spędziłem na różnych próbach również z innymi dystrybucjami. Instalatory debiana żądają zmiany płyty - co ciekawe to były obrazki na jedno cd z kde. Uruchomiłem live i stamtąd udało mi się zainstalować i uruchomić system, suse wyglądał jak by się zaciął (15minut bez odpowiedzi), potem przeleciał kilka stron bo zbuforował kliknięcia.
    W końcu aby uniknąć tego, ze linuks wie lepiej, że ma się instalować na c: :D :D wypiąłem zasilanie z drugiego dysku na czas instalacji. To rozwiązało problem wyboru lokalizacji bootloadera. Po tylu latach na linuksie, ostatni tydzień mocno mnie zniechęcił do niego.
    Dobrze, ze mój stary Lenny dziarsko się trzyma ;)
    Pozdrawiam serdecznie.
  • #6
    viayner
    Level 42  
    Witam,
    moj uklad jest bardzo podobny do twojego, na sata wisza 2 dyski + DVD a na ide ten nieszczesny pod debiana (kieszen).
    Dyski sata widziane sa przez linuxa jako sda i sdc a ten ide jako sdb i wymuszam instalacje gruba na sdb ale nie ma to znaczenia grub nie widzi pratycji. Zadne update czy reinstalacja gruba nic tu nie daja. Instalacja boot'a na partycji czy glownym tez nie ma znaczenia.
    Chyba naprawde jedynym wyjsciem jest instalacja na fizycznie jedynym dysku w systemie.
    Co ciekawe mint-ubuntu instaluje sie bezproblemowo i bezstresowo.
    Mint bardzo mi sie podoba jako ze jest jakby "ulatwiona" wersja. Instalacja pakietow czy driverow jest mniej bolesna niz w debianie ale stres przy instalacji to rekompensuje z nadmiarem.
    Pozdrawiam