Suszarka model jak w temacie. Problemem jest słaby efekt suszenia, trzeba kilka razy włączać cykl, aby bielizna została rzeczywiście wysuszona.
Trudno jest skontrolować parametry pracy kondensatora i parownika, gdyż suszarka posiada samoczyszczący kondensator, do którego nie ma dojścia tak jak ma to miejsce w klasycznej suszarce z pompą ciepła. Aby do nich dojść, trzebaby zdemontować bęben oraz pokrywę zespołu.
Po dłuższej pracy (kilka cykli) pod suszarką robi się sporej wielkości kałuża. Wentylator dodatkowego parownika, znajdujący się po prawej stronie nie pracuje, mimo, że jest on elektrycznie sprawny, temperatura parownika wynosi 35 stopni, ale czy może to mieć taki wpływ na wydajność układu, szczególnie, że głowny skraplacz i parownik i tak jest zabudowany w zamkniętej przstrzeni pod bębnem.
Oczywiście brak jest zaworu umożliwiającego podłączenie stacji. Temperatura sprężarki podczas pracy wynosi ok 60 stopni - mierzone pirometrem.
Poniższa fotografia ukazuje widok po otwarciu pokrywy samooczyszczającego się kondensatora. Byłbym wdzięczny za sugestie, czy spuszczać czynnik i podłączać stację, czy przyczyny szukać gdzieś indziej?

Trudno jest skontrolować parametry pracy kondensatora i parownika, gdyż suszarka posiada samoczyszczący kondensator, do którego nie ma dojścia tak jak ma to miejsce w klasycznej suszarce z pompą ciepła. Aby do nich dojść, trzebaby zdemontować bęben oraz pokrywę zespołu.
Po dłuższej pracy (kilka cykli) pod suszarką robi się sporej wielkości kałuża. Wentylator dodatkowego parownika, znajdujący się po prawej stronie nie pracuje, mimo, że jest on elektrycznie sprawny, temperatura parownika wynosi 35 stopni, ale czy może to mieć taki wpływ na wydajność układu, szczególnie, że głowny skraplacz i parownik i tak jest zabudowany w zamkniętej przstrzeni pod bębnem.
Oczywiście brak jest zaworu umożliwiającego podłączenie stacji. Temperatura sprężarki podczas pracy wynosi ok 60 stopni - mierzone pirometrem.
Poniższa fotografia ukazuje widok po otwarciu pokrywy samooczyszczającego się kondensatora. Byłbym wdzięczny za sugestie, czy spuszczać czynnik i podłączać stację, czy przyczyny szukać gdzieś indziej?
