Na wstępie - błagam Adminów szanownych
o nie "koszowanie" tematu. Wiem, wiem... Było milion razy lecz problem wrócił. Wrócił i wyprowadził mnie z równowagi psychiczno-emocjonalno-fizycznej!
Szczerze mówiąc mam już tak dość że ... gdybym naprawdę mógł - podpalił bym gada i zrobił sobie grilla. Szkoda mi tylko wkładu kilku tys.zł w masę oryginalnych części. A więc...
Pacjent to znane już na forum Punto 1.1
Silniczek 55KM, 1.1, z gazem, rocznik 1995 a raczej 2012 bo wszystko w nim prawie nowe.
Problem to instalacja elektryczna.
Z nieznanych mi przyczyn - niszczy (pali) pompki paliwa. Wczoraj zamontowałem 4 pompkę i pocieszyłem się 6-7 godzin. Padła! Nadmienię że wszystkie 4 pompki były nowe i Fiatowskie.
Pompka paliwa z nieznanych powodów przestaje działać!
Sprawdziłem już:
- wszystkie przewody od A do Z
- alternator
- akumulator i jego instalację
- stacyjkę
- wszystkie złączki / łączki itp. są nowe (lutowane styki, ładna izolacja, zero przepięć)
- zasilanie w instalacji w normie (12,3 - 12,6V)
Sprawdziłem (kilkukrotnie) cały układ zapłonowy łącznie z zasilaniem pompki i pływaka. Pomiary dokonywane non-stop podczas jazdy. Kilka mierników podpiętych w poszczególne miejsca instalacji ...
Nie widzę spadków i skoków napięcia. Wszystko niby ok!
Nie mam bladego pojęcia co jest przyczyną.
Dodam iż wcześniej uwędziłem 6 sztuk pompek ze złomu ...
Nie możliwe by łącznie 10 sztuk było na wykończeniu w tym 4 nowe ...
Naprawdę nie wiem gdzie szukać przyczyny. Przekaźniki nowe! Przekaźnik główny nowy! Komputer (sterownik) wymieniałem i podmieniałem 5 razy!
Paliwo czyste. W baku czyściuteńko. Pompka nigdy nie jeździła na sucho (zawsze mam 10-15L w baku). Zrobił bym instalację na "okrętkę" i poprowadził zasilanie bezpośrednio z akku przez inny przekaźnik sterowany z centralki gazu (ona steruje zasilaniem GAZ>PB) ale... przecież prawie w oryginale tak jest.
Rozkładam łapy bo siedzę nad tym już 3 tydzień! Serwis Fiata i inne też łapska rozkładają.

Szczerze mówiąc mam już tak dość że ... gdybym naprawdę mógł - podpalił bym gada i zrobił sobie grilla. Szkoda mi tylko wkładu kilku tys.zł w masę oryginalnych części. A więc...
Pacjent to znane już na forum Punto 1.1
Silniczek 55KM, 1.1, z gazem, rocznik 1995 a raczej 2012 bo wszystko w nim prawie nowe.
Problem to instalacja elektryczna.
Z nieznanych mi przyczyn - niszczy (pali) pompki paliwa. Wczoraj zamontowałem 4 pompkę i pocieszyłem się 6-7 godzin. Padła! Nadmienię że wszystkie 4 pompki były nowe i Fiatowskie.
Pompka paliwa z nieznanych powodów przestaje działać!
Sprawdziłem już:
- wszystkie przewody od A do Z
- alternator
- akumulator i jego instalację
- stacyjkę
- wszystkie złączki / łączki itp. są nowe (lutowane styki, ładna izolacja, zero przepięć)
- zasilanie w instalacji w normie (12,3 - 12,6V)
Sprawdziłem (kilkukrotnie) cały układ zapłonowy łącznie z zasilaniem pompki i pływaka. Pomiary dokonywane non-stop podczas jazdy. Kilka mierników podpiętych w poszczególne miejsca instalacji ...
Nie widzę spadków i skoków napięcia. Wszystko niby ok!
Nie mam bladego pojęcia co jest przyczyną.
Dodam iż wcześniej uwędziłem 6 sztuk pompek ze złomu ...
Nie możliwe by łącznie 10 sztuk było na wykończeniu w tym 4 nowe ...
Naprawdę nie wiem gdzie szukać przyczyny. Przekaźniki nowe! Przekaźnik główny nowy! Komputer (sterownik) wymieniałem i podmieniałem 5 razy!
Paliwo czyste. W baku czyściuteńko. Pompka nigdy nie jeździła na sucho (zawsze mam 10-15L w baku). Zrobił bym instalację na "okrętkę" i poprowadził zasilanie bezpośrednio z akku przez inny przekaźnik sterowany z centralki gazu (ona steruje zasilaniem GAZ>PB) ale... przecież prawie w oryginale tak jest.
Rozkładam łapy bo siedzę nad tym już 3 tydzień! Serwis Fiata i inne też łapska rozkładają.