Witam szanownych forumowiczów,
Mam problem z moim Fiatem Brava 1.2 16v z klimatyzacją.
Na początku opisze problem:
Podczas stania w korku zauważyłem że czasie dodawania gazu światła świecą jaśniej, tak samo deska rozdzielcza. Samochód zaczął się dusić na wolnych obrotach. Wyłączyłem wszystkie odbiorniki, jakimś cudem dojechałem do mieszkania. Niestety samochód już nie zapalił, wszystkie zegary się zresetował - padł akumulator.
Wymieniłem akumulator na nowy, 50A (stary i tak miał 4 lata i nadawał się do zmiany). Samochód zapalił idealnie, ładowanie bez odbiorników około 14v.
Po przejechaniu około 5 kilometrów, samochód przestał palić na 3 cylinder. Wymieniłem świece i przewody - dalej nie palił na 3 cylinder. Wymieniłem cewkę - auto zaczęło palić na wszystkie 4 cylindry.
Niestety, pojawił się większy problem z ładowaniem. Bez włączonych odbiorników, na biegu jałowym ładowanie wynosiło około 13.5v. Po włączeniu świateł nagle spada do 12.4v. Wystarczy tylko wcisnąć stop i spada o około 1v. Natomiast jeśli dodam tylko trochę gazu, ładowanie wzrasta do około 13.5v z włączonymi odbiornikami.
Wymieniłem elektro-regulator razem ze szczotkami - taka sama sytuacja.
Przelutowałem diody - ta sama sytuacja. Brak ładowania przy włączonych odbiornikach.
Pasek klinowy na pewno się nie ślizga.
Myślicie że to problem z alternatorem?
Samochód:
Fiat Brava 1.2 16v 80KM klimatyzacja 2001r.
- Alternator Magneti Marelli,
- nowy elektro-regulator,
- przelutowane diody,
- nowe przewody zapłonowe Magneti Marelli,
- nowe świece Bosch,
- nowa cewka zapłonowa Bosch,
- nowy akumulator 50A,
- nowy pasek klinowy,
- wyczyszczona masa i klemy.
Mam problem z moim Fiatem Brava 1.2 16v z klimatyzacją.
Na początku opisze problem:
Podczas stania w korku zauważyłem że czasie dodawania gazu światła świecą jaśniej, tak samo deska rozdzielcza. Samochód zaczął się dusić na wolnych obrotach. Wyłączyłem wszystkie odbiorniki, jakimś cudem dojechałem do mieszkania. Niestety samochód już nie zapalił, wszystkie zegary się zresetował - padł akumulator.
Wymieniłem akumulator na nowy, 50A (stary i tak miał 4 lata i nadawał się do zmiany). Samochód zapalił idealnie, ładowanie bez odbiorników około 14v.
Po przejechaniu około 5 kilometrów, samochód przestał palić na 3 cylinder. Wymieniłem świece i przewody - dalej nie palił na 3 cylinder. Wymieniłem cewkę - auto zaczęło palić na wszystkie 4 cylindry.
Niestety, pojawił się większy problem z ładowaniem. Bez włączonych odbiorników, na biegu jałowym ładowanie wynosiło około 13.5v. Po włączeniu świateł nagle spada do 12.4v. Wystarczy tylko wcisnąć stop i spada o około 1v. Natomiast jeśli dodam tylko trochę gazu, ładowanie wzrasta do około 13.5v z włączonymi odbiornikami.
Wymieniłem elektro-regulator razem ze szczotkami - taka sama sytuacja.
Przelutowałem diody - ta sama sytuacja. Brak ładowania przy włączonych odbiornikach.
Pasek klinowy na pewno się nie ślizga.
Myślicie że to problem z alternatorem?
Samochód:
Fiat Brava 1.2 16v 80KM klimatyzacja 2001r.
- Alternator Magneti Marelli,
- nowy elektro-regulator,
- przelutowane diody,
- nowe przewody zapłonowe Magneti Marelli,
- nowe świece Bosch,
- nowa cewka zapłonowa Bosch,
- nowy akumulator 50A,
- nowy pasek klinowy,
- wyczyszczona masa i klemy.