Po wyłączeniu laptopa (Acer aspire 5530) i jego ponownym uruchomieniu przestała się palić dioda od ładowania, a że bateria normalnie trzymała z 5 minut laptop stał się bezużyteczny. Przy włożonej baterii i podłączonym zasilaczu laptop się nie uruchamia. (Uruchamia się i gaśnie po 1-2 sec wg mnie z braku prądu). Przy wyjętej baterii na samym zasilaczu wszystko działa ale przy większym obciążeniu wszystko gaśnie. Dodatkowo gdy włożę baterie już po, lub w trakcie uruchamiania - zaczyna się ładować, jednak po jakiś 3-4 minutach czuć zapach rozgrzanej elektroniki czy plastiku. (Przez te 3-4 minuty bateria naładowała się do tego stopnia, że można było na niej,bez zasilacza uruchomić system.) Przed całym tym zajściem zdarzało się, że przy dużym obciążeniu bateria przestawała się ładować, ale pomagało wtedy odłączenie od sieci i ponowne podłączenie (przy wyłączonym lapku). Z niecierpliwością czekam na jakieś pomysły co do możliwej przyczyny takiego zachowania.