Witam,
kupiłem używaną pralkę, z którą mam następujący problem. Po pierwszym podłączeniu pralki do prądu, po około 10-20 minutach (bez włączania pralki, tylko kabel w gniazdku) usłyszałem trzask i pojawił się zapach spalenizny. Dzieje się tak zawsze po tym czasie (około 20 minut). Gdy podłączę pralkę po dłuższym czasie, mogę ustawić program i pralka pierze jakieś 10 minut po czym znów pojawiają się trzaski (jakby spięcie czy coś takiego) i wyskakują bezpieczniki w mieszkaniu.
Sprzedawca twierdzi, że to wina gniazdka, do którego podłączona jest pralka, choć w innych gniazdkach jest dokładnie ten sam problem. Do tego samego gniazdka jest podłączona lodówka i nic się z nią nie dzieje. Sprzedawca dodatkowo twierdzi, że przez to gniazdko uszkodziła się elektronika i dlatego teraz w innych gniazdkach problem również występuje.
Co może być uszkodzone w tej pralce i kto ma rację?
kupiłem używaną pralkę, z którą mam następujący problem. Po pierwszym podłączeniu pralki do prądu, po około 10-20 minutach (bez włączania pralki, tylko kabel w gniazdku) usłyszałem trzask i pojawił się zapach spalenizny. Dzieje się tak zawsze po tym czasie (około 20 minut). Gdy podłączę pralkę po dłuższym czasie, mogę ustawić program i pralka pierze jakieś 10 minut po czym znów pojawiają się trzaski (jakby spięcie czy coś takiego) i wyskakują bezpieczniki w mieszkaniu.
Sprzedawca twierdzi, że to wina gniazdka, do którego podłączona jest pralka, choć w innych gniazdkach jest dokładnie ten sam problem. Do tego samego gniazdka jest podłączona lodówka i nic się z nią nie dzieje. Sprzedawca dodatkowo twierdzi, że przez to gniazdko uszkodziła się elektronika i dlatego teraz w innych gniazdkach problem również występuje.
Co może być uszkodzone w tej pralce i kto ma rację?