Witam
Mam szlifierkę kątową Celma 1750obr. ta do szlifowania drewna papierem ściernym.
Jakiś czas temu, spalił sie wirnik i Ojciec na targu kupił Wirnik od handlarza takim sprzętem, lecz pali szczotki na nowym wirniku. Szczotki się nagrzewają w 3 sekundy. Wirnik kręci bardzo ociążale i "wali" ogniem spod szczotek.
Próbowałem sie zorientować co może być i nasuwają się trzy rozwiązania:
1-Kupiony wirnik jest uszkodzony - mimo że wizualnie OK (w końcu to targ)
2 - Kupiony wirnik jest od innej szlifierki, np. od Celmy "normalnej" do metalu 6000 obr. Ale czy wtedy by pasował fizycznie? Nawet od bliźniaczej Celmy?
3- Wraz z awarią poprzedniego wirnika "skopcił" się stojan, ale wizualnie OK.
Co propnujecie, bo leży szlifierka już 4 rok i teraz postanowiłem że naprawię ją ojcu.
Mam szlifierkę kątową Celma 1750obr. ta do szlifowania drewna papierem ściernym.
Jakiś czas temu, spalił sie wirnik i Ojciec na targu kupił Wirnik od handlarza takim sprzętem, lecz pali szczotki na nowym wirniku. Szczotki się nagrzewają w 3 sekundy. Wirnik kręci bardzo ociążale i "wali" ogniem spod szczotek.
Próbowałem sie zorientować co może być i nasuwają się trzy rozwiązania:
1-Kupiony wirnik jest uszkodzony - mimo że wizualnie OK (w końcu to targ)
2 - Kupiony wirnik jest od innej szlifierki, np. od Celmy "normalnej" do metalu 6000 obr. Ale czy wtedy by pasował fizycznie? Nawet od bliźniaczej Celmy?
3- Wraz z awarią poprzedniego wirnika "skopcił" się stojan, ale wizualnie OK.
Co propnujecie, bo leży szlifierka już 4 rok i teraz postanowiłem że naprawię ją ojcu.