Witam, po przeprowadzce do kamienicy wymieniłem w kuchence gaz./el. Mastercook/Wrozamet dysze z LPG na dedykowane do tego modelu GZ50. Ku mojemu zdziwieniu po zmianie rodzaju zasilania płomień jest znacznie bardziej "rozłożysty" a kuchenka dużo głośniej syczy. Mam problem z gotowaniem w niedużym garnku na średnim palniku, bo płomień jest za szeroki i przypala uchwyty - na butli zawsze używałem tego palnika i było OK. Po przykręceniu gałką na niższy płomień, palnik nie ma wystarczającej mocy aby zagotować wodę w rozsądnym czasie. Na największym palniku nawet przy patelni fi 28cm płomień jest za duży i ucieka bokiem. Płomień wygląda normalnie, jest niebieski i nic nie kopci. W porównaniu do gazu z butli, płomień jakby bardziej "odstaje" od palnika, języki nie idą od razu do góry, tylko kilka cm na bok zanim zaczną skręcać ku górze.
Czy to normalne, że zmiana na gaz ziemny przynosi taki efekt?
Czy to normalne, że zmiana na gaz ziemny przynosi taki efekt?