Witam,
Używam do picia butelek aluminiowych, tego typu:
Butelki te są z aluminium ale w środku są pomalowane jakimś tworzywem sztucznym, żeby woda nie miała kontaktu z metalem. Dodatkowo w miejscu gdzie mieszkam woda jest dość twarda (kranówa, ale pitna). W butelkach powstaje w związku z tym osad.
Pytanie numer 1: w jaki sposób ten osad wyczyścić w takiej butelce, oraz jak to zrobić w butelce stalowej niemalowanej w środku (ale pomalowanej na zewnątrz)? Czy środek do czyszczenia czajników będzie OK? Czy zagotowanie takiej farby (nie wiem co to dokładnie jest) nie zaszkodzi jej?
Pytanie numer 2: Zauważyłem w tej aluminiowej butelce, że osad tworzy się w skupiskach, a nie jednorodnie. To dość dziwne. Do tego zauważyłem, że na farbie na zewnątrz (!) powstają dziwne małe pęcherze w niektórych miejscach. Jakiś czas temu upuściłem taką pełną butelkę na podłogę i co ciekawe zamiast tylko się wygiąć, to powstało pęknięcie. Okazało się, że pęknięcie było w miejscu gdzie jest skupisko osadu, a do tego okazało się że te pęcherzyki na farbie na zewnątrz najwyraźniej powstają w tych samych miejscach, gdzie w środku jest skupisko osadu! Dla mnie to jest dość dziwne. Czy to możliwe, że ten osad w jakiś sposób przeżera się przez tą wewnętrzną farbę i koroduje aluminium do tego stopnia, że korozja wyłazi na zewnątrz?
Używam do picia butelek aluminiowych, tego typu:

Butelki te są z aluminium ale w środku są pomalowane jakimś tworzywem sztucznym, żeby woda nie miała kontaktu z metalem. Dodatkowo w miejscu gdzie mieszkam woda jest dość twarda (kranówa, ale pitna). W butelkach powstaje w związku z tym osad.
Pytanie numer 1: w jaki sposób ten osad wyczyścić w takiej butelce, oraz jak to zrobić w butelce stalowej niemalowanej w środku (ale pomalowanej na zewnątrz)? Czy środek do czyszczenia czajników będzie OK? Czy zagotowanie takiej farby (nie wiem co to dokładnie jest) nie zaszkodzi jej?
Pytanie numer 2: Zauważyłem w tej aluminiowej butelce, że osad tworzy się w skupiskach, a nie jednorodnie. To dość dziwne. Do tego zauważyłem, że na farbie na zewnątrz (!) powstają dziwne małe pęcherze w niektórych miejscach. Jakiś czas temu upuściłem taką pełną butelkę na podłogę i co ciekawe zamiast tylko się wygiąć, to powstało pęknięcie. Okazało się, że pęknięcie było w miejscu gdzie jest skupisko osadu, a do tego okazało się że te pęcherzyki na farbie na zewnątrz najwyraźniej powstają w tych samych miejscach, gdzie w środku jest skupisko osadu! Dla mnie to jest dość dziwne. Czy to możliwe, że ten osad w jakiś sposób przeżera się przez tą wewnętrzną farbę i koroduje aluminium do tego stopnia, że korozja wyłazi na zewnątrz?