Witam
Przy okazji padniętego akumulatora w samochodzie wróciła sprawa prostownika, który leży u mnie od dłuższego czasu. Problem jest taki, że po podłączeniu go do akumulatora (automatyka wyłączona) pokazał prąd ładowania ok 8A i po kilku minutach spadł do 7, mimo że potencjometr regulacji prądu był na minimum. Po kilkunastu minutach go wyłączyłem, dodam jeszcze że aku miało trochę powyżej 11V przed podłączeniem.
Po rozkręceniu prostownika okazało się że jedna ścieżka jest przepalona, gdy ją poprawiłem i podłączyłem ponownie prostownik to poszedł dymek i spaliła sie dioda VD7 (VD8 tez była nadpalona). Przeszukując internet w poszukiwaniu info na temat tego sprzętu i zamienników części natknęła mnie jedna rzecz i proszę o jej zweryfikowanie. Kreska na obudowie diody oznacza "minus" czy to oznacza że elementy na płytce zostały źle wlutowane czy u ruskich jest coś inaczej?
Załączam zdjęcie płytki i schemat

Przy okazji padniętego akumulatora w samochodzie wróciła sprawa prostownika, który leży u mnie od dłuższego czasu. Problem jest taki, że po podłączeniu go do akumulatora (automatyka wyłączona) pokazał prąd ładowania ok 8A i po kilku minutach spadł do 7, mimo że potencjometr regulacji prądu był na minimum. Po kilkunastu minutach go wyłączyłem, dodam jeszcze że aku miało trochę powyżej 11V przed podłączeniem.
Po rozkręceniu prostownika okazało się że jedna ścieżka jest przepalona, gdy ją poprawiłem i podłączyłem ponownie prostownik to poszedł dymek i spaliła sie dioda VD7 (VD8 tez była nadpalona). Przeszukując internet w poszukiwaniu info na temat tego sprzętu i zamienników części natknęła mnie jedna rzecz i proszę o jej zweryfikowanie. Kreska na obudowie diody oznacza "minus" czy to oznacza że elementy na płytce zostały źle wlutowane czy u ruskich jest coś inaczej?


