Pralka jak w temacie, nawaliło prawdopodobnie łożysko. Podczas prania przy obracaniu bębna zaczęło głośno stukać. Jak obracam bęben ręką, to widać że od strony łożyska biernego nie porusza się osiowo (od strony czynnej jest ok) i momentami prawie ociera o plastikową część fartucha. Przez pół obrotu czuć spory opór przy obracaniu.
Zdjąłem lewy bok, no i widać, że łożysko przy obracaniu bębna w pewnym momencie przestaje się kręcić, po czym po chwili znowu się obraca. Próbuję właśnie je wyciągnąć, odkręciłem trzy śruby przytrzymujące łożysko, ale nie mogę wykręcić tej środkowej (klucz 10-tka). Przy wykręcaniu śruba cały czas się obraca z dość małym oporem, a obstawiam, że raczej tak nie powinno być
W jaki sposób mogę je wyciągnąć? Czy obędzie się bez wyciągania całego bębna? Pierwszy raz zabieram się za naprawę pralki, więc nie chcę przedobrzyć i czegoś urwać.
Zdjąłem lewy bok, no i widać, że łożysko przy obracaniu bębna w pewnym momencie przestaje się kręcić, po czym po chwili znowu się obraca. Próbuję właśnie je wyciągnąć, odkręciłem trzy śruby przytrzymujące łożysko, ale nie mogę wykręcić tej środkowej (klucz 10-tka). Przy wykręcaniu śruba cały czas się obraca z dość małym oporem, a obstawiam, że raczej tak nie powinno być
