Witam!
Mieszkam w starej kamienicy, w której
przed laty znajdował się jeden kanał wentylacyjny w kuchni. Poprzedni
właściciel w kuchni postawił ściankę celem utworzenia łazienki i
tym samym pozbawił kuchni wentylacji. Jak się łatwo domyślić mam
problem z właściwą wymianą powietrza w mieszkaniu, dlatego do Was
pisze tego maila.
Jak już wspomniałem kuchnia została pozbawiona wentylacji i przed
jakimś czasem postanowiłem zlecić wykonanie kanału wentylacyjnego w
kuchni poprzez wyprowadzenie rur z PCV na zewnątrz budynku ponad dach
(rury PCV nie ocieplone o fi=110mm). Niestety rozwiązanie to okazało
się niedobre. Ponieważ nie ma innych kanałów wentylacyjnych w
mieszkaniu dochodzi do cofki zimnego powietrza z dworu. Stary kanał,
który jak opisałem wcześniej pozostał w łazience obecnie służy
sąsiadowi jako kanał spalinowy i tym samym w łazience bez okna nie
mam wentylacji. Nie wiem czy sąsiad z dołu miał na to zgodę
zarządcy czyli Zakładu Mieszkaniowego czy też nie, ponieważ
wprowadziłem się do mieszkania po śmierci babci. Być może
powiedzieli jej że tak ma być i jak to starsza kobieta coś
podpisała.
Mój problem polega na tym, że posiadam tylko kanał wentylacyjny z rur
PCV i nie posiadam odpowiedniego ogrzewania (jeden piec kaflowy) przez co
głownie w przedpokoju, łazience i kuchni pojawia się grzyb. Ponieważ
kanał z rur PCV nie działał właściwie (nie było cugu) postanowiłem
zastosować wentylator z czujnikiem wilgoci, jednak nadal podczas gotowania
po szybach w kuchni i przedpokoju gromadzi się duża ilość pary wodnej.
Początkowo sądziłem, że brak cugu związany jest z brakiem dopływu
świeżego powietrza z zewnątrz, dlatego z przedpokoju na korytarz
wybiłem otwór na korytarz o średnicy fi=110mm. Problem nadal pozostał.
W załączniku przesyłam prowizoryczny rzut mieszkania. Chciałbym
zapytać czy widzicie jakieś rozwiązanie problemu. Czy zastosowanie
nawiewników (lub jakieś inne rozwiązanie) może rozwiązać
problem? Jeśli tak to proszę o przesłanie propozycji. Dodam, że podczas gotowania para w znacznym
stopniu "ucieka" do przedpokoju, niezależnie czy kratka, która
wybiłem na korytarz jest otwarta czy zamknięta.
Z góry dziękuję za ofertę i w razie pytań służę pomocą.
Mieszkam w starej kamienicy, w której
przed laty znajdował się jeden kanał wentylacyjny w kuchni. Poprzedni
właściciel w kuchni postawił ściankę celem utworzenia łazienki i
tym samym pozbawił kuchni wentylacji. Jak się łatwo domyślić mam
problem z właściwą wymianą powietrza w mieszkaniu, dlatego do Was
pisze tego maila.
Jak już wspomniałem kuchnia została pozbawiona wentylacji i przed
jakimś czasem postanowiłem zlecić wykonanie kanału wentylacyjnego w
kuchni poprzez wyprowadzenie rur z PCV na zewnątrz budynku ponad dach
(rury PCV nie ocieplone o fi=110mm). Niestety rozwiązanie to okazało
się niedobre. Ponieważ nie ma innych kanałów wentylacyjnych w
mieszkaniu dochodzi do cofki zimnego powietrza z dworu. Stary kanał,
który jak opisałem wcześniej pozostał w łazience obecnie służy
sąsiadowi jako kanał spalinowy i tym samym w łazience bez okna nie
mam wentylacji. Nie wiem czy sąsiad z dołu miał na to zgodę
zarządcy czyli Zakładu Mieszkaniowego czy też nie, ponieważ
wprowadziłem się do mieszkania po śmierci babci. Być może
powiedzieli jej że tak ma być i jak to starsza kobieta coś
podpisała.
Mój problem polega na tym, że posiadam tylko kanał wentylacyjny z rur
PCV i nie posiadam odpowiedniego ogrzewania (jeden piec kaflowy) przez co
głownie w przedpokoju, łazience i kuchni pojawia się grzyb. Ponieważ
kanał z rur PCV nie działał właściwie (nie było cugu) postanowiłem
zastosować wentylator z czujnikiem wilgoci, jednak nadal podczas gotowania
po szybach w kuchni i przedpokoju gromadzi się duża ilość pary wodnej.
Początkowo sądziłem, że brak cugu związany jest z brakiem dopływu
świeżego powietrza z zewnątrz, dlatego z przedpokoju na korytarz
wybiłem otwór na korytarz o średnicy fi=110mm. Problem nadal pozostał.
W załączniku przesyłam prowizoryczny rzut mieszkania. Chciałbym
zapytać czy widzicie jakieś rozwiązanie problemu. Czy zastosowanie
nawiewników (lub jakieś inne rozwiązanie) może rozwiązać
problem? Jeśli tak to proszę o przesłanie propozycji. Dodam, że podczas gotowania para w znacznym
stopniu "ucieka" do przedpokoju, niezależnie czy kratka, która
wybiłem na korytarz jest otwarta czy zamknięta.
Z góry dziękuję za ofertę i w razie pytań służę pomocą.