Witam,
Chciałbym się podzielić moją wiedzą z poszukującymi rozwiązania problemu związanego z:
a) falowaniem obrotów podczas pracy silnika na gazie w czasie postoju,
b) nierównomierną pracą silnika na benzynie i gazie,
c) szarpaniem silnika,
d) wypadaniem zapłonów podczas odpalania zimnego silnika.
W moim samochodzie Fiat Panda II rocznik 2003 (kod silnika: 188A4000) po przejechaniu nim 200 tyś. kilometrów zdecydowałem się założyć instalację gazową firmy BRC model Sequent 24.11. Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Powyższe, wskazane przeze mnie, problemy zaczęły się właśnie po zamontowaniu instalacji gazowej, chociaż nierównomierną pracę silnika zauważyłem jeszcze przed jej założeniem na benzynie.
Niestety, ale w przypadku instalacji gazowej cały układ zapłonowo-wtryskowy samochodu musi być sprawny, ponieważ prawidłowa praca silnika samochodu jest bardziej wrażliwa na mieszankę paliwową gazowo-powietrzną w przypadku niedomagania ze strony tego układu niż na mieszankę benzynowo-powietrzną.
Rozwiązanie problemu jest proste. Należy przeczyścić piny (styki) komputera sterującego zapłonem i wtryskiem, który w Pandzie znajduje się z lewej strony akumulatora!!!
Gdzieś przeczytałem w jakimś poście, że w przypadku nierównomiernej pracy silnika, czy wypadania zapłonów podczas zapalania zimnego silnika, lub podczas jazdy należy przeczyścić piny tego komputera, ale nie byłem co do tego przekonany. Brak przekonania brał się z tego, że zazwyczaj złącza elektryczne w samochodzie są hermetyczne, czyli na tyle szczelne, że styki w nich nie powinny zaśniedzieć. I tak w przypadku wyciągnięcia wtyczki z komputera sterującego zapłonem i wtryskiem gołym okiem nie widać żadnych problemem z tymi pinami. Należy jednak wziąć lupę i piny tego komputera przepatrzeć. Okazuje się, że znajduje się na nich jakiś bezbarwny żel (najprawdopodobniej nieprzewodzący), który jest sprawcą słabego kontaktu z wsuwkami wtyczki, a gołym okiem go nie widać!!! Przewidywane przeze mnie przyczyny pojawienia się nieprzewodzącego żelu na pinach elektronicznej jednostki sterującej zapłonem i wtryskiem:
1) Tak myślę, że żel ten najprawdopodobniej pochodzi z samej wtyczki, w której został on wykorzystany do uszczelnienia w niej dochodzących przewodów, aby w całości złącze było hermetyczne i dobrze chronione przed wilgocią. Z biegiem czasu, jak również pod wpływem temperatury starzeje się on i najprawdopodobniej spływa na konektory złącz powodując w nich słaby kontakt.
2) Może to być również przewodzący środek konserwujący piny i wsuwki przed korozją, ale z biegiem czasu stracił swoje właściwości przewodzące.
3) Ktoś zafajdał mi te piny środkiem nieprzewodzącym specjalnie?!
Aby usunąć żel z pinów, należy zdemontować komputer sterujący zapłonem i wtryskiem (tylko dwie śruby mocujące komputer oraz śruba instalująca do niego przewód masowy) i pod lupą patyczkiem do uszu nasączonym w benzynie ekstrakcyjnej przeczyścić piny komputera (każdy z osobna), natomiast wsuwki wtyczki przeczyścić przyciosaną nożem drewnianą wykałaczką również nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej i cieszcie się płynną pracą samochodu bez falowania i szarpania!
Ja zanim doszedłem do tego, aby przeczyścić piny komputera sterującego zapłonem i wtryskiem z żelu niepotrzebnie wymieniłem:
1) Świece zapłonowe na NGK BKR5EZ (60 zł) – zmieniłem w nich odstęp między elektrodami z 0,8 mm na 0,6 mm specjalnie pod gaz (niepotrzebnie wymontowałem bardzo dobre Iskra SFE55PRS, dobre do gazu są jeszcze Iskra SFE55PRS Gas- Super),
2) Przewody zapłonowe na oryginalne (140 zł) - te pierwsze przejechały 200 tyś km!!!
3) Przepustnicę na używaną kupioną na Allegro (50 zł z transportem). W przepustnicy wymieniłem potencjometr – czujnik położenia przepustnicy z potencjometrem CTS (kupiony w ASO za 60 zł) i silnik krokowy WRC (114 zł z transportem).
Obie wymiany niepotrzebne. Przepustnicę pierwszy raz przeczyściłem dopiero po 200 tyś. kilometrów (po założeniu instalacji gazowej) i uważam, że nie było takiej potrzeby, choć nie zaszkodzi. Nie była taka brudna. Kto zresztą czyści przepustnicę jeżdżąc na benzynie? Czyszczą ją Ci, którzy mają zamontowany gaz, bo koś, błędnie diagnozując problem, powiedział im, że jak się ją przeczyści, to silnik na gazie przestanie falować. Jak już chcemy coś czyścić w przepustnicy, to silnik krokowy (od niego zależy min. skład mieszanki na wolnych obrotach i falowanie silnika na gazie) a szczególnie jego trzpień zębatkowy. Do tego silnika trudno będzie się Wam jednak dostać, ponieważ musielibyście go wyciągnąć a on w przepustnicy jest na wcisk. Podczas jego wyciągania można go uszkodzić. Mi udało się go wyciągnąć całego za pomocą zamontowanego na nim cybantu - metalowa opaska zaciskowa, podważanego śrubokrętem, tak jak opisują to w Internecie. Musielibyście również mieć jakiś elektroniczny sterownik silnika krokowego, aby wysunąć jego trzpień z grzybkiem. Po jego wysunięciu będziecie mogli go przeczyści i nasmarować. Mi się to udało, bo do takiego sterownika silnika krokowego mam dostęp. Stary silnik krokowy bez przesmarowania jego trzpienia powinien mimo to jeszcze popracować. Osobiście jednak uważam, że nie ma potrzeby wymiany na nowy, czy czyszczenia starego silnika krokowego, ponieważ problem z nim nie jest związany z jego zabrudzeniem (u mnie trzpień zębatkowy silnika krokowego wcale nie był tak zafajdany), lecz tkwi w złym kontakcie w złączu komputera sterującego zapłonem i wtryskiem. Dobrze jest natomiast przeczyścić komorę w przepustnicy, w której przemieszcza się jego grzybek. Proszę pamiętać, aby przy ewentualnej wymianie silnika krokowego w przepustnicy przełożyć ze starego gwieździstą metalową blaszkę klinującą, w przeciwnym wypadku zainstalowany nowy silnik krokowy bez niej może wypaść z przepustnicy. Jak ktoś chce wymienić sobie potencjometr - czujnik położenia przepustnicy, to można go z przepustnicy usunąć delikatnie podważając śrubokrętem.
U mnie mimo podmiany wyczyszczonej przepustnicy z wymienionym czujnikiem położenia przepustnicy oraz silnikiem krokowym, silnik dalej falował na gazie na wolnych obrotach i nierównomiernie pracował (na benzynie nie falował na wolnych obrotach, ale podczas zapłonu na zimnym silniku wypadały zapłony).
4) Moduł cewek zapłonowych na używany kupiony na Allegro (50 zł z transportem).
Silnik mimo tych podmian falował na wolnych obrotach na gazie i nierównomiernie pracował jak na gazie tak i na benzynie.
Na końcu zabrałem się za komputer sterujący zapłonem i wtryskiem (w ASO powiedzieli, że trzeba go wymienić – koszt chyba 1500 zł). Dobrze, że go nie kupiłem, a w swoim wyczyściłem piny. Na Allegro koszt takiego komputera to około 500 zł i to jeszcze chcą, aby odesłać uszkodzony. Pewnie czyszczą w uszkodzonym piny z bezbarwnego żelu i ponownie sprzedają za 500 zł.
Po przeczyszczeniu pinów komputera sterującego zapłonem i wtryskiem (z tego komputera jest sterowany również silnik krokowy przepustnicy, jak i następuje odczyt z potencjometru położenia przepustnicy) silnik w mojej Pandzie pracuje jak nowy mimo przejechanych 200 tyś. kilometrów.
Myślę, że problem z pracą silnika w moim samochodzie może występować również w innych modelach Fiata np.: Punto.
Pozdrawiam
jbek
Chciałbym się podzielić moją wiedzą z poszukującymi rozwiązania problemu związanego z:
a) falowaniem obrotów podczas pracy silnika na gazie w czasie postoju,
b) nierównomierną pracą silnika na benzynie i gazie,
c) szarpaniem silnika,
d) wypadaniem zapłonów podczas odpalania zimnego silnika.
W moim samochodzie Fiat Panda II rocznik 2003 (kod silnika: 188A4000) po przejechaniu nim 200 tyś. kilometrów zdecydowałem się założyć instalację gazową firmy BRC model Sequent 24.11. Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Powyższe, wskazane przeze mnie, problemy zaczęły się właśnie po zamontowaniu instalacji gazowej, chociaż nierównomierną pracę silnika zauważyłem jeszcze przed jej założeniem na benzynie.
Niestety, ale w przypadku instalacji gazowej cały układ zapłonowo-wtryskowy samochodu musi być sprawny, ponieważ prawidłowa praca silnika samochodu jest bardziej wrażliwa na mieszankę paliwową gazowo-powietrzną w przypadku niedomagania ze strony tego układu niż na mieszankę benzynowo-powietrzną.
Rozwiązanie problemu jest proste. Należy przeczyścić piny (styki) komputera sterującego zapłonem i wtryskiem, który w Pandzie znajduje się z lewej strony akumulatora!!!
Gdzieś przeczytałem w jakimś poście, że w przypadku nierównomiernej pracy silnika, czy wypadania zapłonów podczas zapalania zimnego silnika, lub podczas jazdy należy przeczyścić piny tego komputera, ale nie byłem co do tego przekonany. Brak przekonania brał się z tego, że zazwyczaj złącza elektryczne w samochodzie są hermetyczne, czyli na tyle szczelne, że styki w nich nie powinny zaśniedzieć. I tak w przypadku wyciągnięcia wtyczki z komputera sterującego zapłonem i wtryskiem gołym okiem nie widać żadnych problemem z tymi pinami. Należy jednak wziąć lupę i piny tego komputera przepatrzeć. Okazuje się, że znajduje się na nich jakiś bezbarwny żel (najprawdopodobniej nieprzewodzący), który jest sprawcą słabego kontaktu z wsuwkami wtyczki, a gołym okiem go nie widać!!! Przewidywane przeze mnie przyczyny pojawienia się nieprzewodzącego żelu na pinach elektronicznej jednostki sterującej zapłonem i wtryskiem:
1) Tak myślę, że żel ten najprawdopodobniej pochodzi z samej wtyczki, w której został on wykorzystany do uszczelnienia w niej dochodzących przewodów, aby w całości złącze było hermetyczne i dobrze chronione przed wilgocią. Z biegiem czasu, jak również pod wpływem temperatury starzeje się on i najprawdopodobniej spływa na konektory złącz powodując w nich słaby kontakt.
2) Może to być również przewodzący środek konserwujący piny i wsuwki przed korozją, ale z biegiem czasu stracił swoje właściwości przewodzące.
3) Ktoś zafajdał mi te piny środkiem nieprzewodzącym specjalnie?!
Aby usunąć żel z pinów, należy zdemontować komputer sterujący zapłonem i wtryskiem (tylko dwie śruby mocujące komputer oraz śruba instalująca do niego przewód masowy) i pod lupą patyczkiem do uszu nasączonym w benzynie ekstrakcyjnej przeczyścić piny komputera (każdy z osobna), natomiast wsuwki wtyczki przeczyścić przyciosaną nożem drewnianą wykałaczką również nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej i cieszcie się płynną pracą samochodu bez falowania i szarpania!
Ja zanim doszedłem do tego, aby przeczyścić piny komputera sterującego zapłonem i wtryskiem z żelu niepotrzebnie wymieniłem:
1) Świece zapłonowe na NGK BKR5EZ (60 zł) – zmieniłem w nich odstęp między elektrodami z 0,8 mm na 0,6 mm specjalnie pod gaz (niepotrzebnie wymontowałem bardzo dobre Iskra SFE55PRS, dobre do gazu są jeszcze Iskra SFE55PRS Gas- Super),
2) Przewody zapłonowe na oryginalne (140 zł) - te pierwsze przejechały 200 tyś km!!!
3) Przepustnicę na używaną kupioną na Allegro (50 zł z transportem). W przepustnicy wymieniłem potencjometr – czujnik położenia przepustnicy z potencjometrem CTS (kupiony w ASO za 60 zł) i silnik krokowy WRC (114 zł z transportem).
Obie wymiany niepotrzebne. Przepustnicę pierwszy raz przeczyściłem dopiero po 200 tyś. kilometrów (po założeniu instalacji gazowej) i uważam, że nie było takiej potrzeby, choć nie zaszkodzi. Nie była taka brudna. Kto zresztą czyści przepustnicę jeżdżąc na benzynie? Czyszczą ją Ci, którzy mają zamontowany gaz, bo koś, błędnie diagnozując problem, powiedział im, że jak się ją przeczyści, to silnik na gazie przestanie falować. Jak już chcemy coś czyścić w przepustnicy, to silnik krokowy (od niego zależy min. skład mieszanki na wolnych obrotach i falowanie silnika na gazie) a szczególnie jego trzpień zębatkowy. Do tego silnika trudno będzie się Wam jednak dostać, ponieważ musielibyście go wyciągnąć a on w przepustnicy jest na wcisk. Podczas jego wyciągania można go uszkodzić. Mi udało się go wyciągnąć całego za pomocą zamontowanego na nim cybantu - metalowa opaska zaciskowa, podważanego śrubokrętem, tak jak opisują to w Internecie. Musielibyście również mieć jakiś elektroniczny sterownik silnika krokowego, aby wysunąć jego trzpień z grzybkiem. Po jego wysunięciu będziecie mogli go przeczyści i nasmarować. Mi się to udało, bo do takiego sterownika silnika krokowego mam dostęp. Stary silnik krokowy bez przesmarowania jego trzpienia powinien mimo to jeszcze popracować. Osobiście jednak uważam, że nie ma potrzeby wymiany na nowy, czy czyszczenia starego silnika krokowego, ponieważ problem z nim nie jest związany z jego zabrudzeniem (u mnie trzpień zębatkowy silnika krokowego wcale nie był tak zafajdany), lecz tkwi w złym kontakcie w złączu komputera sterującego zapłonem i wtryskiem. Dobrze jest natomiast przeczyścić komorę w przepustnicy, w której przemieszcza się jego grzybek. Proszę pamiętać, aby przy ewentualnej wymianie silnika krokowego w przepustnicy przełożyć ze starego gwieździstą metalową blaszkę klinującą, w przeciwnym wypadku zainstalowany nowy silnik krokowy bez niej może wypaść z przepustnicy. Jak ktoś chce wymienić sobie potencjometr - czujnik położenia przepustnicy, to można go z przepustnicy usunąć delikatnie podważając śrubokrętem.
U mnie mimo podmiany wyczyszczonej przepustnicy z wymienionym czujnikiem położenia przepustnicy oraz silnikiem krokowym, silnik dalej falował na gazie na wolnych obrotach i nierównomiernie pracował (na benzynie nie falował na wolnych obrotach, ale podczas zapłonu na zimnym silniku wypadały zapłony).
4) Moduł cewek zapłonowych na używany kupiony na Allegro (50 zł z transportem).
Silnik mimo tych podmian falował na wolnych obrotach na gazie i nierównomiernie pracował jak na gazie tak i na benzynie.
Na końcu zabrałem się za komputer sterujący zapłonem i wtryskiem (w ASO powiedzieli, że trzeba go wymienić – koszt chyba 1500 zł). Dobrze, że go nie kupiłem, a w swoim wyczyściłem piny. Na Allegro koszt takiego komputera to około 500 zł i to jeszcze chcą, aby odesłać uszkodzony. Pewnie czyszczą w uszkodzonym piny z bezbarwnego żelu i ponownie sprzedają za 500 zł.
Po przeczyszczeniu pinów komputera sterującego zapłonem i wtryskiem (z tego komputera jest sterowany również silnik krokowy przepustnicy, jak i następuje odczyt z potencjometru położenia przepustnicy) silnik w mojej Pandzie pracuje jak nowy mimo przejechanych 200 tyś. kilometrów.
Myślę, że problem z pracą silnika w moim samochodzie może występować również w innych modelach Fiata np.: Punto.
Pozdrawiam
jbek