Renault Premium DXI - zapchany katalizator

Witam
mam taki problem w premium 450 dxi, w serwisie przekonują mnie że mam zapchany katalizator z powodu nie pobierania adblu, natomiast elektryk ktory zakładał obejście tego układu twierdzi że adblu ma się nijak do zapchania katalizatora ,może ktoś z was podpowie jak jest na prawdę, z góry dzięki

Wyjmij katalizator - fizycznie go umyj preparatem, zamontuj i zobacz po jakim czasie ponownie zgłosi komunikat że jest zapchany.

o jakim preparacie mowa?
w serwisie twierdzą ze się sam przeczyści pod wpływem temp.
dlatego moje pytanie, czy jak nie pobiera adblu to katalizator sie nie rozgrzewa i nie przeczyszcza samoistnie?
Bo ktoś mnie wprowadza w błąd albo serwis albo elektryk, co mnie wcześniej zapewniał ze pobieranie adblu niema wpływu na katalizator

Jeszcze napisz jak się nazywa elektryk to będzie najlepiej.Nic się nie zapcha ,bardziej się zapcha przez lejacy wtryskiwacz, zrobi się biały nagar.To dziwne ze jeździsz na serwis na ten temat dyskutować,wystarczy telefon di inspekcji viatola masz e5 a bez adblu jesteś e3 reszty Ci nie będę mówił ale o takich sprawach się nie pisze.

A po to że ile można z tą samą usterką na serwis jeździć , nie wspomnę już o telefonach od kierowcy ze znowu nie może pod górę na Czechach wjechać i co ma robić.
A ten spec żeby było ciekawiej to właśnie z autoryzowanego serwisu reno, nie powiem gdzie z wiadomych przyczyn.

Dodano po 5 [minuty]:

Dodam, że wszystkie serwisy w Polsce już objechałem z tą renówką i nigdzie nie potrafią mi jej naprawić, właśnie wymieniłem turbinę bo niby niedomagała i ponoć czyścili mi katalizator i nadal spalanie na poziomie 40l. czyli zbędny wydatek kilku tysięcy.
Auto ma 350 tyś przebiegu komputer wykazuje że wtryski i wszystko inne jest ok, można się załamać, ile można kasy wydawać na serwis reno, jak widzę że to wszystko co robili do tej pory to chodzenie po omacku i nie potrafią zdiagnozować usterki.

Potrzebna jest dobra diagnostyka komputowa i człowiek który będzie coś z niej wiedział. Musisz podjechać do dobrego aso

Układ SCR nie jest skomplikowany i trudny w naprawie, działa jeśli jest poprawnie naprawiony. Wszelkie wynalazki emulujące jego pracę to tylko dodatkowy kłopot.

serwisantscani1 wrote:

Układ SCR nie jest skomplikowany i trudny w naprawie, działa jeśli jest poprawnie naprawiony. Wszelkie wynalazki emulujące jego pracę to tylko dodatkowy kłopot.

Właśnie, bo mocznik podnosi temperaturę i wszystko ładnie się wypala (samooczyszczanie), bez mocznika kanaliki są tak drobne, że się zaklajstrują.
Czyli wywalić katalizator i powrót do czasów 1 Leylanda

Jak już jest "emulator" i zadna kontrolka awari SCR sie nie zapala to poprostu zostaje rozciąc kata i wyjąc wkłady, co do spalania to moze "uszczelka" sie popsula no i nie wiadomo jak wplywa ten emulator na prace silnika bo gdy nie podaje do ECU silnika odpowiednich danych odnosnie tep za katalizatorem to ECU zwieksza dawke w puznym gmp aby zwiekszyc tep katalizatora, nawija sie tez mysl ze emulator jest kiepski i oszukuje tep kat na niska co powoduje nie właczenie ukladu SCR, nie jestem az tak mocny w poza fabrycznych udogodnieniach typu emulatory ale mysle ze tak moze byc

Dodano po 5 [minuty]:

a i adblu ma wplyw bo w wyniku tep. adblu i spaliny zachodza w reakcje zmniejszajac wartosci substancji szkodliwych ktore to w twoim wypadku osadzaja sie w katalizatorze, w programie reno jest opcja wypalania katalizatora trwa to jakies 30 mini rozgrzewa kat do bodajze 1200 czy cos takiego, zawsze robilismy to a zewnatrz z 2ma gasnicami z zanadrzu

Zrobię trochę OT - prawdziwa historia z e5. Jest sobie jakiś silnik Cummins. Auto było zakupione nowe i działało przez jakieś 150kkm. Pojawiła się kontrolka AB, spadek mocy - serwis - uszk czujnik temp kata. Wymiana i ze dwa tygodnie działało. Potem zrobiła się ciekawostka bo kontrolka się zapalała i gasła, jak świeciła za długo to słabł (albo to może było jakieś dziwne odczycie kierowcy) ale potrafiła zgasnąć i odzyskiwał moc. Mocznik można powiedzieć że pobierał. Serwis wgrywał konfiguaracje czy adaptacje, nie ważne, ale efektu brak. Błędy odnosiły się do niewłaściwej ilości czy zawartości NOx. Wymieniona pompa i bez zmian. Jako że po tych zabiegach właściciel stracił cierpliwość, jeździło to bo mocy generalnie nie traciło. Pewnego dnia zaczął szarpać przy przyspieszaniu i było to dość krótko po obsłudze wozu. Serwis zdiagnozował błędy ciśnienia na rampie i w sumie z braku bezpośredniej przyczyny wymienił wtryskiwacze. Poza poprawą pracy silnika na wolnych nic się nie zmieniło ale wtryski już zostały. Ostatecznie przyczyna szarpania była inna banalna, ale po wymianie wtrysków kontrolka AB się nie zapala.
Dodam że na starych wtryskach auto miało normalną moc, nie kopciło, spalało normalnie, słowem było dobrze.