Kompakty - 2-gie życie, nietypowa fotografia, obejść błąd obiektywu

Założyłem ten temat z myślą o zebraniu informacji na temat wykorzystaniu tych najtańszych aparatów do innych nietypowych celów np takiej mikrofotografii, astrofotografii. Duża ilość tych aparatów ulega uszkodzeniu. Najczęściej pojawiające się usterki to uszkodzenia mechaniczne obiektywu i zbity ekran LCD. Oczywiście można te usterki naprawiać ale czasami się to po prostu nie opłaca. Są wtedy przez właścicieli wyrzucane lub sprzedawane za bardzo małe pieniądze. A czasami są to już sprzęty z matrycami około lub ponad 10MPx których po prostu szkoda tak wyrzucić. I tu chciałem zebrać sposoby umożliwiające wykorzystanie tej pozostałej dobrej elektroniki. Sposoby które by wskrzeszały 2-gie życie w ten sprzęt . Przychodzą mi do głowy takie 3 grupy tematyczne:

1 - Mechaniczne uszkodzenie obiektywu gdzie zazwyczaj pojawia się komunikat "błąd obiektywu" lub "lens error". Tutaj właśnie można by wyjąć uszkodzony obiektyw i taki aparat ze sprawną matrycą odpowiednio umieścić w optyce teleskopu lub jakiegoś mikroskopu. Pojawia się tylko problem jak oszukać elektronikę aparatu aby umożliwiała wykonywanie zdjęć bez tego właściwego obiektywu. I aby nie generowała napisu o błędzie. Tutaj np gdzieś mi się obiło o uszy, że przy jakimś modelu gdy aparat uruchamiało się za pomocą przycisku ON/OFF to oczywiście wyskakiwał błąd "lens error" i zdjęć nie można było robić. Natomiast gdy się uruchamiało przez przycisk przeglądania zdjęć a następnie przełączało się aparat na robienie zdjęć to informacji o błędzie nie było i zdjęcia podobno można było wykonywać.
W innych modelach ale już z wyższej półki lustrzankach SONY jest np odpowiednia opcja w menu "zrób zdjęcie bez obiektywu". Gdzie właśnie umożliwia się takie wykorzystanie aparatu z inną optyką. Pytanie czy podobną opcję można spotkać w jakiś tańszych aparatach innych firm.
Przychodzi mi jeszcze jedno rozwiązanie do głowy aby rozgryźć jak elektronika sprawdza prawidłowe działanie obiektywu. Może o jego wysunięciu do końca informuje ją jakiś czujnik krańcowy, i w zasadzie aby oszukać tą elektronikę wystarczyłoby np zewrzeć odpowiedni styk np po sekundzie od włączenia aparatu. Czy ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat ?

2 - Zbity ekran LCD. Tutaj chciałbym po prostu zebrać listę modeli które umożliwiają obserwowanie kadru i robienie zdjęć przez podłączenie zewnętrznego monitora za pomocą wyjść AVout, HDMI, USB lub innego. Zazwyczaj większość aparatów poprzez podłączenie aparatu do TV lub zewnętrznego monitora umożliwia tylko przeglądanie już zrobionych zdjęć lub nagranych filmów. Ale właśnie nie umożliwia robienia zdjęć przy takim połączeniu. Są jednak modele które to umożliwiają i w zasadzie mogą być wykorzystywane w ten sposób mimo zbitego własnego ekranu LCD. Takimi modelami są np. Canony A480, A490, A495.
Prosiłbym posiadaczy innych modeli o sprawdzenie tej opcji i ewentualnie dopisanie do listy, lub tych którym by się chciało przeglądać instrukcje innych modeli i sprawdzać czy mają zapisaną taką opcję. W instrukcji modelu A480 zapisana jest jako "Fotografowanie za pomocą telewizora". Ważne by też było aby może zebrać listę modeli które mogą służyć jako kamerka internetowa podłączona przez USB. Wtedy też obraz mamy wyświetlany na ekranie monitora przez komputer. Pytanie czy w takich modelach przy takim połączeniu można wykonać zdjęcia o pełnej rozdzielczości. Wiem, że jakieś modele MEDION miały taką opcję.

3 - Zdalne sterowanie, alternatywny firmware i oprogramowanie. Tutaj chciałbym zebrać listę modeli w których jest to zdalne sterowanie możliwe z opisaniem sposobu. Dla Canonów za pomocą tzw softu CHDK ( http://chdk.wikia.com/wiki/CHDK ) można to wykonać przez specjalnie wykonany kabelek USB: http://chdk.wikia.com/wiki/USB_Remote_Cable . Czy ktoś ma wiedzę na temat czy istnieje podobna alternatywa dla modeli innych firm ?

Bardzo ciekawy pomysł.
Siedzę w tym temacie bardzo długo mając za pasem tysiące kamer i aparatów.
I wiesz co? codziennie naprawiam jakiś następny inny niekoniecznie nowszy, ale też starsze po raz pierwszy. Cały czas non stop są jakieś inne.
Aby wykonać tak daleko zakrojone badania, które proponujesz należałoby stwożyć coś w rodzaju ogromnej firmy badawczej za ogromne miliardy dolarów.
Stać Cię?

Dodano po 12 [minuty]:

Jeżeli nie masz środków na zrealizowanie własnego pomysłu to ludzie zaczną traktować cię jako szalonego wizjonera "wariata" i nikt Ci w tym nie pomoże.

Powodzenia w pomysłach

Nie, nie. Wcale nie trzeba wydawać miliardy dolarów. Tu chodzi tylko o sprawdzeniu kilku rzeczy przy akurat posiadanym lub naprawianym aparacie. Np czy potrafi robić zdjęcia przy podłączonym zewnętrznym monitorze lub TV i wrzucić np tu do tego tematu aby powstała taka baza różnych modeli i producentów. I przykładowo taki aparat ze zbitym LCD można wtedy wykorzystać stacjonarnie do kopiowania dokumentów (zamiast typowego skanera).
Ja mam akurat rozebrany na biurku Canon A470 w którym lecą chyba typowo taśmy flex od obiektywów. Po części rozebrałem ten obiektyw, zostawiłem tylko silniczki i czujniki. Teraz mniemam, że aby oszukać automatykę obiektywu powinienem tylko odpowiednio sterować czujnikami krańcowymi od wysuwania obiektywu i od mechaniki ostrości. Próbowałem je przesłaniać ręcznie na różne sposoby, aparat wtedy troszkę inaczej i różnie reagował, ale i tak kończyło się błędem obiektywu. Myślę, że odpowiednie przesłanianie tych czujników powinno być zsynchronizowane z odpowiednią ilością obrotów silnika od wysuwania obiektywu. Czyli na prostym procku należało by zbierać impulsy wysuwania obiektywu, także jego kierunku oraz może i także informację od silniczka ostrości i odpowiednio próbować wysterowywać krańcówki tych dwóch ruchomych mechanizmów. Jak mniemam ruszenie silnika obiektywu powinno spowodować odsłonięcie krańcówki, a powrócenie tego silnika po takiej samej ilości obrotów powinno zasłonić krańcówkę. Podobną zależność powinno się chyba zrobić z silniczkiem od ostrości i myślę, że wtedy byłoby ok. Oczywiście jak zwykle brakuje czasu i na razie nie mam kiedy się za to wziąć, ale myślę, że to w końcu rozgryzę. Jakby komuś innemu chciało się pójść tym tropem, to sprawdzić, przetestować no i oczywiście się podzielić zdobytą wiedzą to było by miło.

Co do traktowania przez ludzi jako szalonego wizjonera "wariata", to spoko, znam już doskonale to uczucie Ale znam też już uczucie kiedy im szczęka opadała jak oglądali potem już zrealizowane projekty. Uczucie bezcenne Są tacy którzy tylko potrafią marudzić i krytykować, a są również tacy którzy się takimi pomysłami po prostu dobrze bawią. I na koniec taki cytacik:
"Ci, którzy są wystarczająco szaleni, by myśleć, że są w stanie zmienić świat, są tymi, którzy go zmieniają."
Steve Jobs.

Sądzę, że zle trafiłeś i portal w tej tematyce nie jest dla Ciebie.
Mam wrażenie, że jesteś człowiekiem utalentowanym w opisywaniu
- dosłownie "opisywaniu".
Niezwykle długie opisy stanowią o zacięciu dziennikarskim.
Jeszcze żeby to jakoś scalić w formę zrozumiałą dla innych.