Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Okresowe pomiary w praktyce

Arcasto 10 Jan 2014 21:46 17598 89
Automation24
  • #1
    Arcasto
    Level 9  
    Witam,
    niedawno skończyłem kurs E, D + pomiary, pomyślnie przeszedłem egzaminy i powoli przymierzam się do wykonywania okresowych przeglądów instalacji w budynkach. Jako że na kursie o pomiarach było raczej niewiele (co samo w sobie jest tematem na oddzielną i długą dyskusję), a znajomy elektryk, który "przyucza" mnie do zawodu pomiary robi tylko w rozdzielnicy i nie jest zbyt skory to udzielania odpowiedzi na moje pytania (konkurencji chyba nie chce sobie stwarzać...) postanowiłem zasięgnąć rady tutaj. Nadmienię jedynie, że osoba, która będzie mi zlecać przeglądy zakupiła miernik SONEL MPI-530 wraz z masą różnych akcesoriów pomiarowych oraz programem PE5, tak więc na starcie mam zadanie odrobinę ułatwione. Jak do tej pory wykonałem wszystkie pomiary wchodzące w skład okresowego przeglądu instalacji u siebie w domu (wielokrotnie), w starej zlewni oraz w małym przedszkolu. Tyle tytułem wstępu. Jeśli chodzi o moje wątpliwości to:

    1. Jak już wspomniałem znajomy elektryk wszystkie pomiary wykonał z poziomu rozdzielnicy, co za tym idzie nie mierzył nic poprzez gniazda, o jakichkolwiek oględzinach nie wspominając. Jak to wygląda z punktu widzenia normy? Dopuszcza się taki pomiar (teoretycznie wszystkie obwody i ich zabezpieczenia zostały pomierzone)?

    2. Czy badanie wyłącznika różnicowoprądowego można przeprowadzić tylko raz (poprzez gniazdo tudzież w rozdzielnicy) czy trzeba pomiar tego samego wyłącznika przeprowadzać w każdym gnieździe objętym ochroną przez ten wyłącznik?

    3. Pomiar impedancji pętli przebicia (L-N) jest konieczny czy opcjonalny?

    4. Pomiar impedancji pętli zwarcia w przypadku obwodów oświetlenia można wykonać jedynie z poziomu rozdzielnicy?

    5. W przypadku, gdy na czas pomiarów jakieś pomieszczenie w budynku nie jest dostępne, co zawrzeć w protokole? Zmierzyć impedancję w rozdzielnicy, a rezystancję izolacji zaznaczyć jako niezmierzoną z powodu braku możliwości przeprowadzenia pomiaru (w momencie, gdy nie wiem czy urządzenia zostały odłączone od gniazdek nie mogę przeprowadzić pomiaru, podobnie z obwodami oświetlenia)?

    6. Przycisk TEST wyłącznika różnicowoprądowego nacisnąć przed czy po wykonaniu pomiaru tego wyłącznika? Czy sprawdzanie działania przycisku TEST jest w ogóle konieczne (widziałem protokoły, w których przy badaniu wyłącznika RCD była oddzielna rubryka poświęcona przyciskowi TEST z oceną w binarnej formie "działa/nie działa") czy obowiązek okresowego sprawdzania działania tego przycisku leży po stronie użytkowników?

    Zaznaczę jeszcze, że z normą PN-HD 60364-6 się zapoznałem i jeśli odpowiedź, na któreś z tych pytań znajduje się w jej treści to biję się w pierś. Proszę także o wyrozumienie dla początkującego ;) .
  • Automation24
  • #2
    elpapiotr
    Electrician specialist
    Witam.

    Za duży, za obszerny temat, by odpowiedzi zawrzeć w kilku zdaniach.
    Proponuję "rozebrać je na części" i punkt po punkcie omawiać go.
    Arcasto wrote:
    1. Jak już wspomniałem znajomy elektryk wszystkie pomiary wykonał z poziomu rozdzielnicy, co za tym idzie nie mierzył nic poprzez gniazda, o jakichkolwiek oględzinach nie wspominając. Jak to wygląda z punktu widzenia normy? Dopuszcza się taki pomiar (teoretycznie wszystkie obwody i ich zabezpieczenia zostały pomierzone)?
    Kolego, trzeba sięgnąć również do części 4-41 i 5-54, by coś pisać o PN-HD 60364-6.
    Co z ciągłością przewodów ochronnych ? Też z poziomu rozdzielnicy ?
    To ja dziękuję za takie pomiary.
    Pytanie uzupełniające do tego punktu - w rozdzielnicy masz IPZ np. 0,7 Ω, ale na końcu obwodu > 3.0 Ω. Wyłącznik samoczynny B16. Co wtedy ?
  • Automation24
  • #4
    Arcasto
    Level 9  
    elpapiotr wrote:
    Witam.

    Za duży, za obszerny temat, by odpowiedzi zawrzeć w kilku zdaniach.
    Proponuję "rozebrać je na części" i punkt po punkcie omawiać go.
    Arcasto wrote:
    1. Jak już wspomniałem znajomy elektryk wszystkie pomiary wykonał z poziomu rozdzielnicy, co za tym idzie nie mierzył nic poprzez gniazda, o jakichkolwiek oględzinach nie wspominając. Jak to wygląda z punktu widzenia normy? Dopuszcza się taki pomiar (teoretycznie wszystkie obwody i ich zabezpieczenia zostały pomierzone)?
    Kolego, trzeba sięgnąć również do części 4-41 i 5-54, by coś pisać o PN-HD 60364-6.
    Co z ciągłością przewodów ochronnych ? Też z poziomu rozdzielnicy ?
    To ja dziękuję za takie pomiary.
    Pytanie uzupełniające do tego punktu - w rozdzielnicy masz IPZ np. 0,7 Ω, ale na końcu obwodu > 3.0 Ω. Wyłącznik samoczynny B16. Co wtedy ?


    Dziękuję za radę odnośnie części 4-41 oraz 5-54 - postaram się jak najszybciej zapoznać. O tym, że pomiar z poziomu rozdzielnicy jest krótko mówiąc mało miarodajny nie trzeba mnie przekonywać. Po prostu zastanawia mnie jak ten człowiek nie boi się opatrzyć swoim podpisem tak wykonanych pomiarów.

    Przy B16:
    k = 5
    Ip = k * 16A = 80A
    IPZ = 230V/80A = 2,875om

    Biorąc pod uwagę błąd pomiarowy wynik 2,5om byłby już niedopuszczalny, nie mówiąc już o wspomianym przez Ciebie wyniku powyżej 3om. Czyli rozumiem, że w miarę możliwości mamy mierzyć impedancję pętli zwarcia w jak najdalszym punkcie obwodu, a pomiarów w rozdzielnicy wystrzegać się.
  • #5
    elpapiotr
    Electrician specialist
    Witam.

    Jedziemy dalej -
    Quote:
    2. Czy badanie wyłącznika różnicowoprądowego można przeprowadzić tylko raz (poprzez gniazdo tudzież w rozdzielnicy) czy trzeba pomiar tego samego wyłącznika przeprowadzać w każdym gnieździe objętym ochroną przez ten wyłącznik?
    Na pewno kolega czytał PN-HD 60364-6 ? To jeszcze raz proszę zapoznać się z p. 61.3.6.1
    (Zahaczamy tutaj o punkt 1 kolegi zaptania w tytułowym poście)
  • #6
    Arcasto
    Level 9  
    elpapiotr wrote:
    Quote:
    2. Czy badanie wyłącznika różnicowoprądowego można przeprowadzić tylko raz (poprzez gniazdo tudzież w rozdzielnicy) czy trzeba pomiar tego samego wyłącznika przeprowadzać w każdym gnieździe objętym ochroną przez ten wyłącznik?
    Na pewno kolega czytał PN-HD 60364-6 ? To jeszcze raz proszę zapoznać się z p. 61.3.6.1
    (Zahaczamy tutaj o punkt 1 kolegi zaptania w tytułowym poście)

    Podejrzewam, że chodzi o poniższy zapis:

    Jeżeli skuteczność środków ochrony została potwierdzona w punkcie znajdującym się za RCD (po stronie odbiorów), to ochronę instalacji znajdującej się po stronie odbiorów od tego punktu można wykazać stwierdzając ciągłość przewodów ochronnych

    Czyli mogę zmierzyć wyłącznik RCD poprzez jedno gniazdo (nie w rozdzielnicy), a skuteczność ochrony dalszych gniazd objętych ochroną przez ten wyłącznik mogę potwierdzić sprawdzając jedynie ciągłość przewodów ochronnych.

    Pogłębiając temat o zapis normy dotyczący braku konieczności sprawdzania impedancji pętli zwarcia jeśli obwód jest objęty działaniem wyłącznika RCD - jak to wygląda w praktyce? Osobiście wykonałbym taki pomiar tylko po to, żeby sprawdzić ciągłość przewodów ochronnych (posiadany przeze mnie miernik nie wykona pomiaru impedancji pętli zwarcia jeśli nie ma ciągłości przewodów ochronnych).
  • #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    Arcasto
    Level 9  
    Bronek22 wrote:
    Autor tematu zupełnie nie rozumie o co tutaj chodzi.
    Tutaj wcale nie chodzi o pomiary, ale ocenę działania zabezpieczenia przeciwporażeniowego. Pomiary to tylko jeden kawałek tego.
    Z postawionych pytań przez kolegę wynika,że kolega nie wie jak działa instalacja pod tym kątem.
    elpapiotr wrote:
    Za duży, za obszerny temat, by odpowiedzi zawrzeć w kilku zdaniach.
    Dlatego tekst kolegi Elpapiotr jest słuszny, potrzebny na to kawał książki.
    Pomiarowiec musi dobrze wiedzieć jak działa ten system.
    Kolega ma rozumieć co ma robić i dlaczego na to robić pod kątem ochrony przeciwporażeniowej.

    Niech mi Kolega uwierzy - staram się to uczynić ze wszystkich sił. Zakupiłem i przeczytałem książki "Instalacje elektryczne" Markiewicza oraz "Badania i pomiary elektroenergetyczne dla praktyków" Orlika, na półce czekają trzy opasłe tomy "Poradnika inżyniera elektryka", skończyłem kurs wraz z egzaminem (chociaż kurs ten okazał się srogim rozczarowaniem), zapisałem się na szkolenia pomiarowe w Warszawie i zastanawiam się jeszcze nad szkoleniem w siedzibie Sonel w Świdnicy. Niestety niektóre rzeczy są dla mnie nie do końca jasne i mimo że wydaje mi się, iż wiem o co chodzi, to jednak wolę się upewnić sięgając po radę doświadczonych fachowców - stąd też ten temat.

    Co to tego rozumienia zasadności wykonywania poszczególnych pomiarów, to nurtuje mnie od początku jedna kwestia dotycząca badania impedancji pętli zwarcia. Wynik takiego pomiaru poniżej wartości dopuszczalnej dla danego wyłącznika nadprądowego pozwala przecież jedynie stwierdzić, że wyłącznik ten powinien zadziałać przy zwarciu (tudzież przeciążeniu), ale nie spotkałem się w normie ani w żadnej literaturze z pomiarem polegającym na sprawdzeniu czy wyłącznik faktycznie zadziała (na przykład poprzez jego wyzwolenie odpowiednim prądem)... Dlaczego tak to wygląda?
  • #9
    elpapiotr
    Electrician specialist
    Ma kolega nadzieję, że spotka takie mierniki, które wygenerują na tyle duży prąd zwarcia (w określonym czasie), że będą wyzwalać ?
    Przecież trzeba sobie uzmysłowić, co tak naprawdę mierzy dany miernik "z rodziny IPZ"

    Proszę pretensje skierować również do producentów aparatów zabezpieczających, którzy zapewniają, że posiadają one określone parametry, założone do funkcji, jakie mają pełnić w obwodach.
  • #10
    kkas12
    Level 43  
    Więc zastanów się jakie skutki może przynieść sprawdzenie zadziałania wyłącznika nadmiarowoprądowego D63 na przykład.
    Czy w ten sam sposób i przy pomocy tego samego "miernika" będzie kolega również sprawdzał bezpieczniki topikowe?
  • #11
    Anonymous
    Anonymous  
  • #12
    Arcasto
    Level 9  
    Bronek22 wrote:
    Literatura w naszym kraju jest denna, i bez nauczyciela to ciężka krwawica żeby to rozgryźć. Wiele rzeczy jest po prostu nie napisanych.
    Tak że to, że się nie sprawdza S-ki w działaniu.

    A zna kolega jakąś literaturę po angielsku, która warta jest uwagi w tej dziedzinie?

    Mam kolejne pytanie dotyczące pomiaru impedancji pętli zwarcia w przypadku obwodów oświetleniowych - w jaki sposób wykonuje się taki pomiar? Podejrzewam, że istnieje jakiś szybszy sposób niż praktykowane przeze mnie do tej pory odkręcenie oprawy i pomiar po dostaniu się do kostki... Co zrobić w przypadku, gdy lampy są bardzo trudno dostępne, na przykład w hali na wysokości grubo ponad dwa metry? Można w takim przypadku jakoś "ułatwić" sobie pomiar?
  • #13
    elpapiotr
    Electrician specialist
    Zgadza się. Nie tylko na tym, ale i na innych forach był ten temat poruszany.
    Na przykład na ISE
  • #14
    segienek
    Level 1  
    "Pogłębiając temat o zapis normy dotyczący braku konieczności sprawdzania impedancji pętli zwarcia jeśli obwód jest objęty działaniem wyłącznika RCD"
    Kto to wymyślił takie zdanie.
    Impedancja pętli zwarcia jest konieczna. Przecież jeśli bezpiecznik bedzie żle dobrany (za duży) lub "watowany" - jeśli jest to bezp. Bi to przy podłączeniu dużego odbioru, a np jakiś cymbał włączy do gniazdka grzałkę 10kW lub większą - to przecież wyłącznik RCD nie zadziała a instalacja zostanie zniszczona.
  • #15
    elpapiotr
    Electrician specialist
    Tutaj też "elektryk" do ogrzewacza wody 1-faz. 4,5 kW dorobił wtyczkę i już drugą część gniazda eksploatuje :

    Okresowe pomiary w praktyce Okresowe pomiary w praktyce

    Dla pewności jest (a raczej był) Bi 25 A.
  • #16
    elektronikq
    Level 25  
    Tak w skrócie odpowiem:
    Quote:
    1. Jak już wspomniałem znajomy elektryk wszystkie pomiary wykonał z poziomu rozdzielnicy, co za tym idzie nie mierzył nic poprzez gniazda, o jakichkolwiek oględzinach nie wspominając. Jak to wygląda z punktu widzenia normy? Dopuszcza się taki pomiar (teoretycznie wszystkie obwody i ich zabezpieczenia zostały pomierzone)?

    To pewnie wiesz jak to wygląda z poziomu normy. Sprawdzanie, oględziny i próba czyli pomiar. Z rozdzielnicy bada się rezystancję izolacji i wyłącznik różnicowoprądowy. Jeśli przy pomiarze nie było wyłączone napięcie to pomiarów rezystancji izolacji koledze elektryk nie przeprowadził. Można w rozdzielni mierzyć impedancję pętli zwarcia ale to i tak nie zwalnia nas do sprawdzenia impedancji pętli zwarcia w każdym gniazdku/obwodzie, nawet w oświetleniu.
    Tutaj należy spytać co elektryk miał koledze pomierzyć? A co zostało pomierzone? Protokół podpisany przez siebie z pomiarów koledze zostawił?

    Quote:
    2. Czy badanie wyłącznika różnicowoprądowego można przeprowadzić tylko raz (poprzez gniazdo tudzież w rozdzielnicy) czy trzeba pomiar tego samego wyłącznika przeprowadzać w każdym gnieździe objętym ochroną przez ten wyłącznik?

    Wystarczy raz w rozdzielnicy.

    Quote:
    3. Pomiar impedancji pętli przebicia (L-N) jest konieczny czy opcjonalny?

    Opcjonalny, ta pętla zwarcia nie jest brana pod uwagę w ochronie przeciwporażeniowej. Mierzymy pętlę zwarcia L-PE.

    Quote:
    4. Pomiar impedancji pętli zwarcia w przypadku obwodów oświetlenia można wykonać jedynie z poziomu rozdzielnicy?

    Nie. Jak sobie to kolega wyobraża? To tak jak gniazdko mierzyć z poziomu rozdzielnicy. Oświetlenie to obwód elektryczny tak samo jak gniazdko.
    Quote:
    5. W przypadku, gdy na czas pomiarów jakieś pomieszczenie w budynku nie jest dostępne, co zawrzeć w protokole? Zmierzyć impedancję w rozdzielnicy, a rezystancję izolacji zaznaczyć jako niezmierzoną z powodu braku możliwości przeprowadzenia pomiaru (w momencie, gdy nie wiem czy urządzenia zostały odłączone od gniazdek nie mogę przeprowadzić pomiaru, podobnie z obwodami oświetlenia)?

    Rzadka sytuacja ale wszystko się wydarzyć może. Jeśli nie wiesz co jest na końcu obwodu to nie mierzysz bo tylko szkód można narobić, jeśli chodzi o Riso. Jeśli chodzi o pętlę zwarcia to nie pomierzysz bo nie masz dojścia. Moim zdaniem przyjechać jak pomieszczenie będzie dostępne, pomierzyć, uzupełnić protokół, podpisać i oddać klientowi/klientce.

    Quote:
    6. Przycisk TEST wyłącznika różnicowoprądowego nacisnąć przed czy po wykonaniu pomiaru tego wyłącznika? Czy sprawdzanie działania przycisku TEST jest w ogóle konieczne (widziałem protokoły, w których przy badaniu wyłącznika RCD była oddzielna rubryka poświęcona przyciskowi TEST z oceną w binarnej formie "działa/nie działa") czy obowiązek okresowego sprawdzania działania tego przycisku leży po stronie użytkowników?


    Kiedyś różnicówki FAEL producent kazał sprawdzać 2 razy w miesiącu, teraz najczęściej jest to raz w miesiącu. Przed pomiarami naciskasz TEST tak ogólnie jest to przyjęte. Ty musisz klienta poinformować o przykazie testowania różnicówki oraz w razie niezadziałania przycisku TEST wezwać elektryka. W różnicówce czasami dochodzi do sklejenia styków przekaźnika wtedy musisz poruszać "wajchą" i możliwe, że po tym działaniu TEST znowu będzie działał.

    Dla mnie(elektronik) przycisk TEST w różnicówce nie daje nam pewności, że RCD jest sprawna. Czasami mierzyłem różnicówki, TEST działa a różnicówka nie reagowała na 50mA przy IΔn=30mA. To że działa TEST nie daje nam 100% pewności, że RCD jest sprawna.
  • #17
    Arcasto
    Level 9  
    Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

    To jeszcze dwie kwestie.

    1. Jak wykonać pomiary wlz?

    2. Do tej pory w moich pomiarach "próbnych" zawsze mierzyłem czas wyłączania RCD prądem 0.5Id, 1Id, 2Id oraz 5Id. W normie wyczytałem, że w protokole należy zamieścić jedynie czas wyłączenia przy pomiarze prądem 5Id. Tak też będę robił, ale nie wiem czy mierzyć dalej pozostałymi prądami - nie po to, żeby wyniki takich pomiarów zamieścić w protokole, ale po prostu dla własnej informacji, tak żeby mieć szerszy wgląd w poprawność działania wyłącznika. Jak Wy podchodzicie do tego pomiaru?
  • #18
    elektronikq
    Level 25  
    Arcasto wrote:


    1. Jak wykonać pomiary wlz?


    Pomiary to pojęcie ogólne? Jakie pomiary chcesz przeprowadzić?
    Arcasto wrote:

    2. Do tej pory w moich pomiarach "próbnych" zawsze mierzyłem czas wyłączania RCD prądem 0.5Id, 1Id, 2Id oraz 5Id. W normie wyczytałem, że w protokole należy zamieścić jedynie czas wyłączenia przy pomiarze prądem 5Id. Tak też będę robił, ale nie wiem czy mierzyć dalej pozostałymi prądami - nie po to, żeby wyniki takich pomiarów zamieścić w protokole, ale po prostu dla własnej informacji, tak żeby mieć szerszy wgląd w poprawność działania wyłącznika. Jak Wy podchodzicie do tego pomiaru?


    Podaj normę skąd to wyczytałeś.
  • #19
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    elektronikq wrote:

    Rzadka sytuacja ale wszystko się wydarzyć może. Jeśli nie wiesz co jest na końcu obwodu to nie mierzysz bo tylko szkód można narobić, jeśli chodzi o Riso. Jeśli chodzi o pętlę zwarcia to nie pomierzysz bo nie masz dojścia. Moim zdaniem przyjechać jak pomieszczenie będzie dostępne, pomierzyć, uzupełnić protokół, podpisać i oddać klientowi/klientce.


    To jest bardzo częsta sytuacja, rzekłbym nagminna - głównie oczywiście w mieszkaniówce.
    Jak sobie kolega wyobraża rozebrać setki meblościanek i kuchennych zabudów. Możesz sobie kazać rozbierać i udostępniać do usr.... śmierci, a i tak nikt tego nie zrobi. Od razu w protokół wpisuje się brak dostępu - krótką adnotację, i niech się martwi zarządca czy właściciel. To samo z lokalami niezamieszkałymi itp.
    Gdybyś tak z każdym indywidualnie chciał się umawiać i przyjeżdżać, to byś nigdy z obiektu nie wyszedł.
  • #20
    Arcasto
    Level 9  
    Łukasz-O wrote:
    Gdybyś tak z każdym indywidualnie chciał się umawiać i przyjeżdżać, to byś nigdy z obiektu nie wyszedł.

    Dokładnie tego się obawiam - umawiam się, żeby na dzień pomiarów wszystkie pomieszczenia były dostępne, ale po przyjeździe okazuje się, że klucze do paru pokoi mają tylko pracujące w nich osoby, które są akurat na urlopie. Umawiam się na inny termin, żeby dokończyć pomiary w pomieszczeniach, które nie były dostępne podczas pierwszej wizyty i okazuje się, że z tych kilku osób jednej znowu nie ma... I tak w kółko.

    Co do pomiarów wlz to chodziło mi o impedancję pętli zwarcia oraz rezystancję izolacji.

    A jeśli chodzi o wyłącznik RCD to nie mam akurat przed sobą normy, ale według opracowania Fryderyka Łysaka umieszczonego na stronie SEP:

    Zgodnie z wymaganiem nowego wydania PN-HD 60364-4-41, podczas sprawdzania zgodności z wymaganymi maksymalnymi czasami wyłączenia, próba powinna być wykonana przy prądzie 5Id.

    W normie pamiętam, że był identyczny zapis.
  • #21
    elektronikq
    Level 25  
    Arcasto wrote:
    W normie pamiętam, że był identyczny zapis.

    Kolego doczytaj dokładnie normę bo takiego zapisu tam nie ma. 5xIΔn odnosi się do SWZ, dokładniej prądu zwarcia, a nie do pomiaru różnicówek.

    Kolego pomyśl sam :?:. Jeśli masz RCD którego IΔn wynosi 30mA to co Ci da pomiar prądem 30mAx5=150mA? To jak różnicówka zadziała przy takim prądzie to uznasz, że jest sprawna?

    Co impedancji mierzysz tak samo jak w gniazdku. L1-PE, L2-PE, L3-PE jeśli chodzi o pętlę zwarcia a jeśli chodzi o pomiar rezystancji izolacji to wyłączasz zasilanie z jednej strony odłączasz żyły aby żadna ze sobą się nie dotykała a z drugiej strony łączysz przewody czynne w tym przewód N czyli L1+L2+L3+N i sprawdzasz rezystancję izolacji względem PE, czyli
    L1+L2+L3+N - PE
    Chyba, że masz wlz 1 fazowy, wtedy analogicznie z tym, że masz jedną fazę.
    Opisałem Ci to na przykładzie systemu TN-S. W TN-C będzie inaczej bo jest PEN.
  • #22
    Arcasto
    Level 9  
    elektronikq wrote:
    Arcasto wrote:
    W normie pamiętam, że był identyczny zapis.

    Kolego pomyśl sam :?:. Jeśli masz RCD którego IΔn wynosi 30mA to co Ci da pomiar prądem 30mAx5=150mA? To jak różnicówka zadziała przy takim prądzie to uznasz, że jest sprawna?

    Sprawdzenie tego czy różnicówka zadziała jest stwierdzane przy pomiarze prądu wyłączenia (np. 24mA dla RCD 30mA). Natomiast czas wyłączenia to odrębna sprawa i sprawdzenie tego czasu prądem pięciokrotnie większym od znamionowego prądu zadziałania RCD ma według mnie sens. Przynajmniej ja to tak interpretuje. Jeśli się mylę proszę o wyprowadzenie z błedu.

    Chociaż przyznam, że w moim poprzednim poście najbardziej chodziło mi o pomiar prądem 0.5Id - przy pomiarach pozostałymi prądami RCD zawsze zadziała i czas wyłączenia jest podobny, a w przypadku prądu 0.5Id RCD nie powinno zadziałać i według mnie to także warto sprawdzić.
  • #23
    elektronikq
    Level 25  
    A wogóle norma nakazuje pomiar czasu?
    Jak masz 30mA to różnicówka może zadziałać przy prądzie 0,5IΔn ale nie musi natomiast musi zadziałać przy prądzie 30mA, czyli IΔn.
  • #24
    Anonymous
    Anonymous  
  • #25
    e-sparks
    Electrician specialist
    elektronikq wrote:
    Przed pomiarami naciskasz TEST tak ogólnie jest to przyjęte.
    Bzdura, ani to ogólnie przyjęte, ani prawidłowe.
    Dobrze, że chociaż wiesz, że:
    elektronikq wrote:
    W różnicówce czasami dochodzi do sklejenia styków przekaźnika wtedy musisz poruszać "wajchą" i możliwe, że po tym działaniu TEST znowu będzie działał.
    Pozostaje mieć nadzieję, że osobnik, który ma zostać porażony prądem poprzez uszkodzoną obudowę narzędzia zanim zaciśnie dłoń na nim, pobiegnie do tablicy rozdzielczej, znajdzie klucz, otworzy, ruszy wajchą różnicówki ze 2 razy i przyciśnie T ????????

    Ciekawe dlaczego we wzorcowym formularzu protokołu sprawdzenia stanowiącym załącznik H do normy PN-HD 60364-6:2008 rubryka (7) "działanie T" jest na ostatniej pozycji PO pomiarach elektrycznych?

    RCD, które nie zadziała na choćby jeden test/pomiar należy uznać za niesprawne.
    elektronikq wrote:
    Dla mnie(elektronik) przycisk TEST w różnicówce nie daje nam pewności, że RCD jest sprawna.
    A jego niedziałanie oznacza niesprawność RCD.
    Arcasto wrote:
    Do tej pory w moich pomiarach "próbnych" zawsze mierzyłem czas wyłączania RCD prądem 0.5Id, 1Id, 2Id oraz 5Id. W normie wyczytałem, że w protokole należy zamieścić jedynie czas wyłączenia przy pomiarze prądem 5Id.
    Pomiar dla 2IΔn do niczego nie służy, istotne jest 6 pomiarów: 2 dla 0,5IΔn, 2 dla 1IΔn oraz 2 dla 5IΔn. Niezadziałanie RCD dla 2 pierwszych testów jest poprawne, dla pozostałych dwóch wartości prądu różnicowego wystarczy zanotować i umieścić w protokole wynik najgorszy.
    elektronikq wrote:
    Kolego doczytaj dokładnie normę bo takiego zapisu tam nie ma. 5xIΔn odnosi się do SWZ, dokładniej prądu zwarcia, a nie do pomiaru różnicówek.
    Dokładnie dotyczy RCD, różnicowych prądów zwarcia, a nie swz. Patrz: UWAGA do punktu 411.4.4 (str. 10)
    Rzeczywiście zgodnie z tym punktem wystarczający jest pomiar RCD prądem 5IΔn.

    Pozdrawiam, Wiesław
  • #26
    elektronikq
    Level 25  
    Otóż chcę się odnieść do kolegi Wiesława:
    e-sparks wrote:
    Bzdura, ani to ogólnie przyjęte, ani prawidłowe. Ciekawe dlaczego we wzorcowym formularzu protokołu sprawdzenia stanowiącym załącznik H do normy PN-HD 60364-6:2008 rubryka (7) "działanie T" jest na ostatniej pozycji PO pomiarach elektrycznych?

    To czemu na szkoleniach to powtarzają? Ja to wyniosłem ze szkolenia nie wziąłem sobie z powietrza. Kolego i to, że rubryka przycisku TEST jest ostatnia jeśli chodzi o RCD nic nie znaczy. Nie jest nigdzie napisane, że PO.

    e-sparks wrote:
    Pozostaje mieć nadzieję, że osobnik, który ma zostać porażony prądem poprzez uszkodzoną obudowę narzędzia zanim zaciśnie dłoń na nim, pobiegnie do tablicy rozdzielczej, znajdzie klucz, otworzy, ruszy wajchą różnicówki ze 2 razy i przyciśnie T ????????

    Przykład z kosmosu. A ochrona przeciwporażeniowa podstawowa to od czego jest? Użytkownik ma tylko raz na miesiąc (wg producenta) sprawdzić RCD przyciskiem TEST.
    e-sparks wrote:
    RCD, które nie zadziała na choćby jeden test/pomiar należy uznać za niesprawne.

    Oczywiście to nie podlega dyskusji.
    Quote:
    A jego niedziałanie oznacza niesprawność RCD.

    Otóż nie zawsze. 5 lat temu podczas kładzenia karton-gipsu monter wbił kołek między PE i N. Przycisk Test nie działał chociaż RCD było sprawne. Jeśli TEST nie działa a w instalacji nie ma uszkodzeń to możemy uznać, że jest sprawna.

    Bawiłem się wiele razy różnicówkami na stole. W niektórych RCD test działał ale przy pomiarze metodą techniczną lub miernikiem przy prądzie 30mA (prąd różnicowy znamionowy) różnicówka nie działała ale przycisk TEST działał.
    e-sparks wrote:

    Dokładnie dotyczy RCD, różnicowych prądów zwarcia, a nie swz. Patrz: UWAGA do punktu 411.4.4 (str. 10)
    Rzeczywiście zgodnie z tym punktem wystarczający jest pomiar RCD prądem 5IΔn.


    Kolego masz normę przed sobą? Bo ja mam. Jeśli SWZ wisi na RCD wtedy te czasy podane w tabeli 41.1 odnoszą się do prądów 5xIΔn. A jeśli mówimy o różnicowym prądzie zwarcia to chyba chodzi o samoczynne wyłączenie zasilania.

    e-sparks wrote:
    Pozdrawiam, Wiesław


    Pozdrawiam
  • #27
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    elektronikq wrote:

    Jeśli TEST nie działa a w instalacji nie ma uszkodzeń to możemy uznać, że jest sprawna.


    Nieprawda. Niesprawny przycisk TEST dyskwalifikuje RCD od razu. Nie ma czegoś takiego jak sprawny RCD z nieczynnym przyciskiem. Skoro urządzenie przez producenta wyposażone jest w układ kontroli, to znaczy, że ma działać!
  • #28
    e-sparks
    Electrician specialist
    elektronikq wrote:
    Jeśli SWZ wisi na RCD
    .......
    to chyba chodzi o samoczynne wyłączenie zasilania.
    RCD nie może być jedynym urządzeniem ochronnym do ochrony przy uszkodzeniu, obwód musi być chroniony także przez urządzenie nadprądowe.
    Ochrona jest właściwa wyłącznie wtedy, gdy swz jest skuteczne w odniesieniu do urządzenia nadprądowego. Bezmyślnością jest zaakceptowanie Zs na poziomie 200 omów, chociaż spełnia ona wymagania dla zastosowanego RCD.
    elektronikq wrote:
    To czemu na szkoleniach to powtarzają? Ja to wyniosłem ze szkolenia nie wziąłem sobie z powietrza.
    Współczuję takiego szkolenia...
    elektronikq wrote:
    monter wbił kołek między PE i N. Przycisk Test nie działał chociaż RCD było sprawne.
    Nawet nie wiesz, co piszesz...
    Zwarcie pomiędzy N i PE skutecznie uniemożliwia poprawną pracę sprawnego RCD.
    elektronikq wrote:
    Jeśli TEST nie działa a w instalacji nie ma uszkodzeń to możemy uznać, że jest sprawna.
    Niestety, ale nie możemy jej uznać za sprawną !!
    elektronikq wrote:
    różnicówka nie działała ale przycisk TEST działał.
    To się wreszcie zdecyduj: działała, czy nie.
    elektronikq wrote:
    Bawiłem się wiele razy różnicówkami na stole.
    W odróżnieniu od Ciebie, ja nie bawię się różnicówkami, lecz je skutecznie sprawdzam, stąd moja wiedza, a braki w Twojej.

    Pozdrawiam, Wiesław
  • #29
    elektronikq
    Level 25  
    Łukasz-O wrote:
    elektronikq wrote:

    Jeśli TEST nie działa a w instalacji nie ma uszkodzeń to możemy uznać, że jest sprawna.


    Nieprawda. Niesprawny przycisk TEST dyskwalifikuje RCD od razu. Nie ma czegoś takiego jak sprawny RCD z nieczynnym przyciskiem. Skoro urządzenie przez producenta wyposażone jest w układ kontroli, to znaczy, że ma działać!


    Przepraszam oczywiście się zgadzam, przejęzyczenie za dużo tych "cytatów".
    e-sparks wrote:
    RCD nie może być jedynym urządzeniem ochronnym do ochrony przy uszkodzeniu, obwód musi być chroniony także przez urządzenie nadprądowe.
    Ochrona jest właściwa wyłącznie wtedy, gdy swz jest skuteczne w odniesieniu do urządzenia nadprądowego. Bezmyślnością jest zaakceptowanie Zs na poziomie 200 omów, chociaż spełnia ona wymagania dla zastosowanego RCD.

    Kolego nie odwracaj kota ogonem tylko poczytaj co jest w normie skoro ją przywołujesz. Poza tym norma dopuszcza aby ochrona wisiała na RCD. Wtedy wymagane jest tylko aby sprawdzić ciągłość przewodów PE. I może być nawet 200Ω.
    e-sparks wrote:
    Nawet nie wiesz, co piszesz...
    Zwarcie pomiędzy N i PE skutecznie uniemożliwia poprawną pracę sprawnego RCD.

    e-sparks wrote:
    To się wreszcie zdecyduj: działała, czy nie.

    e-sparks wrote:
    W odróżnieniu od Ciebie, ja nie bawię się różnicówkami, lecz je skutecznie sprawdzam, stąd moja wiedza, a braki w Twojej.

    Szasta sobie kolega moimi wypowiedziami jak Jehowi Biblią. Na tym zdaniu dziękuje koledze za polemikę.
    e-sparks wrote:
    Pozdrawiam, Wiesław

    Pozdrawiam
  • #30
    Anonymous
    Anonymous