Witam,
Zamierzam poprawić trochę instalację w swoim budynki inwentarskim, budynek jest z 1994 r, ale instalacja w obrębie licznika i rozdzielni już trochę przeszła, ze względu na warunki panujące w budynku.
Najpierw napiszę jak to wygląda w stanie obecnym.
Na słupie przed budynkiem mam słup elektryczny z uziemieniem kabla PEN, potem idzie przewód na skrzynkę na elewacji w którym są wyłączniki nadprądowe (nie sprawdziłem jakiej wielkości) i na elewacji kolejna bednarka z uziemieniem PEN. Dalej już wewnątrz budynku gospodarczego mam: oczywiście licznik (2 taryfowy plus zegar), bezpieczniki topikowe, był wyłącznik różnicowo - prądowy 3 fazowy, ale spalił się kilka lat temu, został odłączony i funkcjonuje bez niego, dalej jest jeszcze wyłącznik prądu ręczny 1-0 który wyłącza prąd tylko we wszystkich gniazdach 3 fazowych i za nim jest taka rozdzielnia skąd idą przewody na te gniazda 3 fazowe.
Co do przewodów to do gniazd 400 V rozprowadzone są przewody 5 żyłowe (bo takie wychodzą z tej rozdzielni). Jednak z takiego powodu, że wszystkie urządzenia jakie posiadam mają fabrycznie wtyczki 4 bolcowe, to zostały wszędzie zamontowane również gniazda 4 bolcowe. Muszę rozebrać któreś gniazdo i zobaczyć co elektryk zrobił z 5 przewodem.
Co do instalacji 230 V, to rozprowadzone zostały przewody 2 żyłowe i w gniazdkach został zmostkowany 1 przewód z bolcem.
Chcę teraz to zmodernizować, ale mam sporo wątpliwości i chciałbym je rozwiać przed rozmową z kimś kto będzie to robił, żeby mi czegoś nie wcisnął.
Po pierwsze wyłącznik różnicowo-prądowy 3 fazowy. Czy należy go ponownie zamontować w moim przypadku czy nie? Z tego co czytałem na elektrodzie, to będzie on działał nawet przy wykorzystaniu tylko 4 żył i podłączeniu zamiast 0 przewodu PE, co pewnie było u mnie zrobione. Tylko podobno pojawią się problemy jeśli będę chciał podłączyć jakieś urządzenie które korzysta również w jakiejś automatyce z prądu 230 V, bo nie będę miał wtedy podłączonego 0 pod to urządzenie. Z urządzeń 400 V jakie mam to większość są to zwykłe silniki 3 fazowe, więc tu na pewno nie byłoby problemu. Ale mam także takie urządzenia jak śrutownik z silnikiem 7,5 kW z włącznikiem gwiazda - trójkąt i starą spawarkę i czy w tych urządzeniach podłączenie przewodu PE zamiast 0 będzie funkcjonowało.
Zastanawia mnie także czy w przypadku zainstalowanej różnicówki w gniazdach 230 V powinien być zmostkowany 1 przewód z bolcem od uziemienia. Czytałem, że nie powinno tak być. Więc albo pod różnicówkę była podpięta tylko instalacja 3 fazowa, albo było to źle zrobione. Ale powiem, że nie wyrzucało różnicówki przy używaniu urządzeń 230 V, więc podejrzewam że była ona tylko dla 400 V.
Od razu napiszę, że nie chcę wymieniać w całym budynku instalacji 230 V 2 żyłowej na 3 żyłową, bo trochę metrów kabla tam jest i wszystko podtynkowo. Także nie chce we wszystkich urządzeniach 400 v wymieniać wtyczek i przewodów, bo mam ich ponad 10 sztuk i nie chcę generować dodatkowych kosztów.
Więc teraz pytanie do Was czy warto ponownie zamontować wyłącznik różnicowo - prądowy? Rozumiem, że w tym przypadku miałby być podłączona tylko pod niego ta część instalacji 400 V, a 230 V trzeba by podłączyć przed różnicówką, bo i tak na 2 przewodach nie będzie to działało.
Po 2 zamierzam wymienić bezpieczniki topikowe na nadprądowe ponieważ skrzynka bezpieczników nie była hermetyczna i wszystko wewnątrz zardzewiało. I nie wiem co teraz zrobić, czy wymienić tylko bezpieczniki bez ruszania licznika i kupić tylko do tego taką skrzynkę bez "pleców" którą obejmę całą rozdzielnie z licznikiem. Czy kupić taką dedykowaną skrzynkę pod rozdzielnie prądowo do której przenieść licznik i całą resztę. Oczywiście wiem, że 2 sposób jest lepszy, ale chciałbym wiedzieć z jakimi kosztami wtedy trzeba się liczyć, tzn. ile np. bierze ZE za przeniesienie licznika? Czy jest na to jakiś przepis, że licznik może zostać w budynku, czy musi zostać przeniesiony na elewacje?
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi. Muszę porozmawiać z elektrykiem o tym co trzeba zrobić, ale z doświadczenia wiem, że trzeba samemu wiedzieć co się chce zrobić, bo albo bez sensu naciągnie mnie na koszty, albo będzie coś źle działało.
Wiem, że dał ciała elektryk który kładł instalacje, że nie położył od razu instalacji 3 przewodowej. Mam wrażenie, że coś mu dzwoniło że trzeba dać przewód ochronny, ale nie wiedział do końca w którym kościele:)
Przepraszam, że tak się rozpisałem. Ale może ktoś przeczyta.
Zamierzam poprawić trochę instalację w swoim budynki inwentarskim, budynek jest z 1994 r, ale instalacja w obrębie licznika i rozdzielni już trochę przeszła, ze względu na warunki panujące w budynku.
Najpierw napiszę jak to wygląda w stanie obecnym.
Na słupie przed budynkiem mam słup elektryczny z uziemieniem kabla PEN, potem idzie przewód na skrzynkę na elewacji w którym są wyłączniki nadprądowe (nie sprawdziłem jakiej wielkości) i na elewacji kolejna bednarka z uziemieniem PEN. Dalej już wewnątrz budynku gospodarczego mam: oczywiście licznik (2 taryfowy plus zegar), bezpieczniki topikowe, był wyłącznik różnicowo - prądowy 3 fazowy, ale spalił się kilka lat temu, został odłączony i funkcjonuje bez niego, dalej jest jeszcze wyłącznik prądu ręczny 1-0 który wyłącza prąd tylko we wszystkich gniazdach 3 fazowych i za nim jest taka rozdzielnia skąd idą przewody na te gniazda 3 fazowe.
Co do przewodów to do gniazd 400 V rozprowadzone są przewody 5 żyłowe (bo takie wychodzą z tej rozdzielni). Jednak z takiego powodu, że wszystkie urządzenia jakie posiadam mają fabrycznie wtyczki 4 bolcowe, to zostały wszędzie zamontowane również gniazda 4 bolcowe. Muszę rozebrać któreś gniazdo i zobaczyć co elektryk zrobił z 5 przewodem.
Co do instalacji 230 V, to rozprowadzone zostały przewody 2 żyłowe i w gniazdkach został zmostkowany 1 przewód z bolcem.
Chcę teraz to zmodernizować, ale mam sporo wątpliwości i chciałbym je rozwiać przed rozmową z kimś kto będzie to robił, żeby mi czegoś nie wcisnął.
Po pierwsze wyłącznik różnicowo-prądowy 3 fazowy. Czy należy go ponownie zamontować w moim przypadku czy nie? Z tego co czytałem na elektrodzie, to będzie on działał nawet przy wykorzystaniu tylko 4 żył i podłączeniu zamiast 0 przewodu PE, co pewnie było u mnie zrobione. Tylko podobno pojawią się problemy jeśli będę chciał podłączyć jakieś urządzenie które korzysta również w jakiejś automatyce z prądu 230 V, bo nie będę miał wtedy podłączonego 0 pod to urządzenie. Z urządzeń 400 V jakie mam to większość są to zwykłe silniki 3 fazowe, więc tu na pewno nie byłoby problemu. Ale mam także takie urządzenia jak śrutownik z silnikiem 7,5 kW z włącznikiem gwiazda - trójkąt i starą spawarkę i czy w tych urządzeniach podłączenie przewodu PE zamiast 0 będzie funkcjonowało.
Zastanawia mnie także czy w przypadku zainstalowanej różnicówki w gniazdach 230 V powinien być zmostkowany 1 przewód z bolcem od uziemienia. Czytałem, że nie powinno tak być. Więc albo pod różnicówkę była podpięta tylko instalacja 3 fazowa, albo było to źle zrobione. Ale powiem, że nie wyrzucało różnicówki przy używaniu urządzeń 230 V, więc podejrzewam że była ona tylko dla 400 V.
Od razu napiszę, że nie chcę wymieniać w całym budynku instalacji 230 V 2 żyłowej na 3 żyłową, bo trochę metrów kabla tam jest i wszystko podtynkowo. Także nie chce we wszystkich urządzeniach 400 v wymieniać wtyczek i przewodów, bo mam ich ponad 10 sztuk i nie chcę generować dodatkowych kosztów.
Więc teraz pytanie do Was czy warto ponownie zamontować wyłącznik różnicowo - prądowy? Rozumiem, że w tym przypadku miałby być podłączona tylko pod niego ta część instalacji 400 V, a 230 V trzeba by podłączyć przed różnicówką, bo i tak na 2 przewodach nie będzie to działało.
Po 2 zamierzam wymienić bezpieczniki topikowe na nadprądowe ponieważ skrzynka bezpieczników nie była hermetyczna i wszystko wewnątrz zardzewiało. I nie wiem co teraz zrobić, czy wymienić tylko bezpieczniki bez ruszania licznika i kupić tylko do tego taką skrzynkę bez "pleców" którą obejmę całą rozdzielnie z licznikiem. Czy kupić taką dedykowaną skrzynkę pod rozdzielnie prądowo do której przenieść licznik i całą resztę. Oczywiście wiem, że 2 sposób jest lepszy, ale chciałbym wiedzieć z jakimi kosztami wtedy trzeba się liczyć, tzn. ile np. bierze ZE za przeniesienie licznika? Czy jest na to jakiś przepis, że licznik może zostać w budynku, czy musi zostać przeniesiony na elewacje?
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi. Muszę porozmawiać z elektrykiem o tym co trzeba zrobić, ale z doświadczenia wiem, że trzeba samemu wiedzieć co się chce zrobić, bo albo bez sensu naciągnie mnie na koszty, albo będzie coś źle działało.
Wiem, że dał ciała elektryk który kładł instalacje, że nie położył od razu instalacji 3 przewodowej. Mam wrażenie, że coś mu dzwoniło że trzeba dać przewód ochronny, ale nie wiedział do końca w którym kościele:)
Przepraszam, że tak się rozpisałem. Ale może ktoś przeczyta.