Sstalone wrote: Piasek80 wrote: Tutaj nie chodzi o to kto co ma taniej... tylko o obalenie mitu że gaz był jest i będzie zawsze dużo, dużo droższym rozwiązaniem grzewczym.
Generalnie, moim zdaniem gaz zawsze będzie droższym rozwiązaniem, ponieważ oferuje możliwość taniej automatyzacji ogrzewania. Gdyby było to tanie, wszyscy wybraliby ogrzewanie gazowe, w związku z tym zapotrzebowanie na niego by wzrosło, i w konsekwencji jego cena, a innych źródeł energii by spadła.
Nie oznacza to, że dla kogoś, który wycenia swoją pracę wysoko, najkorzystniejszym rozwiązaniem nie będzie ogrzewanie gazowe. Dla bardzo małych powierzchni grzewczych, byłoby to najkorzystniejsze rozwiązanie. Trzeba tu jednak wziąć pod uwagę, że dostawcy gazu małym odbiorcom oferują go po najwyższych cenach.
Ludzie próbują być niezależni i nie lubią opłat stałych płaconych tylko za dostęp. Bardziej zamożni, nieraz wolą zapłacić drożej za inwestycję, tylko po to, aby w przyszłości zminimalizować opłaty stałe, dlatego zaczynają "
kombinować" z pompami ciepła, solarami, PV. Jest to trudne, bo "
lobby energetyczne" wszystko robi, aby zachować swoje wpływy.
Według mnie to bardzo rzeczowy i wyważony post pod którym się podpisuję.
Każdy sam może podstawić dane domu i zobaczyć czym ile orientacyjnie będzie kosztowało go ogrzewanie
www.cieplowlasciwie.pl/start Dodano po 1 [godziny] 52 [minuty]: Piasek80 wrote: wnoto wrote: Mimo że miał więcej roboty
więcej roboty ? Kocioł stałopalny, węglowy to kierat i nie mówcie mi że 2 tygodnie do kotłowni nie wchodzicie bo wielu moich znajomych w nowych domach ma kotły z podajnikami na groszek i 3x na dobę to norma: zajrzeć zobaczyć co się dzieje, czy się nie zawiesiło czy nastawów znowu nie pozmieniać bo albo za głęboko palenisko w retortę schodzi albo nie dopala i wywala węgiel. Rozwiązanie dla ludzi dla których ruszenie się z przed telewizora to okazja do sportu bo cierpią na brak innych zajęć.
Znam takich, którzy nieustannie dłubią przy swoich samochodach bo albo lubią albo kupili ciągle psujący się model, są jednak też tacy, którzy tylko "leją i jeżdżą".
Nieraz wyjeżdżam zimą na tydzień lub kilka dni z rodziną i nikt wtedy nie zagląda do domu ani do kotłowni, w domu jest wtedy ciepło lub mogę przez internet obniżyć temp. na czas wyjazdu, a przed powrotem ją podnieść - takie możliwości daje internetowy sterownik kotła na ekogroszek.
Piasek80 wrote: A węgiel, nawet workowany to sam się wnosi do kotłowni. Przenieś tonę w nieporęcznych 25kg workach to pogadamy.
Dla mnie są poręczne - po jednym w rękę i idę, ale jeśli ktoś jest słabszy może kupić w 10 kg workach.
Piasek80 wrote: Nie sprowadzajcie "wygody" obsługi kotła węglowego z podajnikiem do stwierdzenia
Kotly i sruby wrote: - czyszczenie kotła co 2 zasyp, czyli co miesiąc
co ma miejsce przeważnie latem kiedy piec chodzi tylko na c.w.u co jest ekonomiczną paranoją co nie tylko tutaj zostało udowodnione.
Co miesiąc zimą bo zasyp wystarcza w przeciętny dzień zimy na 2 tygodnie - tak jest u mnie, można to sprawdzić bo sterownik jest widoczny w internecie, a w nim są statystyki zużycia węgla.
Latem spalam ok. 2 kg / dobę węgla po 0,87 zł / kg więc zależy z czym porównasz - prądem na pewno będzie drożej bo porównywałem - o około 30%, pompą ciepła do CWU taniej bo ma COP 2,5-2,7 [też mam i porównałem].
Piasek80 wrote: A to czyszczenie to co... odkurzaczem pewnie 3 min i po sprawie. Stary, ile węgla przytachałeś tyle popiołu musisz z niego wynieść,
Widać, że nie znasz tematu bo po pierwsze odkurzaczem się kotła nie czyści, tylko z grubsza oskrobuje wymiennik skrobakiem - te 3 minuty z duuużym zapasem podałem - nawet kiedyś wrzuciłem film do internetu, gdzie było widać ile to trwa.
Obecnie u mnie około 1-2 minuty no bo ile może trwać otwarcie drzwiczek i przejechanie skrobakiem po ściankach.
Jeśli ktoś skrobie do blachy to pewnie zajmuje mu to dłużej, ale to bez sensu bo nalot grubości do 2 mm nie pogarsza odbioru ciepła przez wymiennik - sam to sprawdzałem u siebie [mam ciepłomierz więc różne rzeczy testuję].
Po drugie jeśli masz tyle popiołu co węgla to "gratuluję" wyniku bo takiego jeszcze nie spotkałem, u mnie zostaje wagowo 2-3 % i wynoszę to z popielnikiem przez garaż.
Piasek80 wrote: w wielu przypadkach przez dom głównymi drzwiami bo takie projekty wybudowali ludzie całe życie mieszkający w blokach (nieświadomi "luksusów" jakie daje piec węglowy w domu. Jedno otwarcie drzwi przy takije pogodzie jak dzisiaj i popiół z wiadra fruwa nawet w salonie.
Niektórzy [często grzejący gazem] mają w salonach kominki którymi ogrzewają domy, a nawet trzymają drewno [robaki] - to dopiero są jaja zrobić sobie kotłownię z salonu bo gaz drogi.
Jak ktoś nie myśli i mu popiół fruwa z wiadra [po kiego diabła go do wiadra przesypywać z popielnika nie wiem - chyba, żeby w kotłowni nakurzyć] to jego problem i pewnie tankując samochód też buty ropą sobie oblewa - ot fajtłapa życiowa i tyle.
Piasek80 wrote: Po chwili tymi samymi drzwiami i tym samym korytarzem wnosisz węgiel.
Czy nosiłeś kiedyś węgiel w workach ?
Ja noszę od 8 lat co jakiś czas i nigdy korytarza nie ubrudziłem, niektórzy mają na tyle dużo miejsca w kotłowniach, że tam składują 1-2-3 tony węgla, który wjeżdża tam przez garaż z paletą, paleciakiem przy dostawie, wszystko zależy jak kto ma to urządzone.
Nie pamiętam, żebym kiedyś trafił na przypadek, żeby przez drzwi frontowe domu ktoś musiał wnosić węgiel - pewnie takie są, ale to wyjątki a nie reguła.
Piasek80 wrote: Kotly i sruby wrote: Dobry kocioł na ekogroszek i miał o mocy 20 kW można kupić za 6800 zł z dostawą.
ale taki kocioł domu jeszcze nie grzeje. Żeby działał potrzeba drugie tyle (osprzęt kotłowni + robocizna).
Enerooszczędna pompa CO - 300 zł / sztukę x2, zawór 3D - 150 zł, zawory itp., rury nawet jeśli miedziane z kształtkami dajmy na to 1000 zł, robocizna ok. 1000 zł = 2750 zł - pewnie 6800 lub więcej da się na to też wydać bo kto bogatemu zabroni ...
Podaj swoje wyliczenia na 7200 zł bo jak widzę tyle Ci wyszło skoro podajesz 14 tys zł - porównamy z moimi.
Piasek80 wrote: Masz 14 tyś zł za samą kotłownię i zobaczysz jakie to "fajne" jak ci pierwszy raz prąd wyłączą... co wyrabia kocioł w którym jest aż białe palenisko bo w Castoramie kupiłeś węgiel 28Mj... a nie ma odbioru ciepłej wody z pieca.
Wyłączali nieraz i ... nic się nie dzieje.
Naprawdę musisz nie znać tematu skoro problemy z kotłami zasypowymi próbujesz przenieść do podajnikowych, nic to - poczytaj, doucz się i skorzystaj to będziesz bardziej rzeczowo pisał.
Palę Wesołą 29,5 MJ/kg i mogę wyłączyć sterownik z prądu w każdej chwili a temperatura na kotle nie wzrośnie nawet o 10 stopni [bez odbioru ciepła].
Piasek80 wrote: Zaś temat węgla z marketów i jego energetyczności to może zostawmy na inny, osobny temat.
W markecie można kupić różne kiepskie rzeczy, ale też dobre, węgiel także.
Piasek80 wrote: Dla porównania u mnie koszt kotłowni gazowej vs. kotłowni węglowej to blisko 2x drożej na rzecz węgla
Dobrze się składa - podaj obie wyceny dla porównania bo sam jestem ciekaw co za ile było skalkulowane.
Piasek80 wrote: nie wspominając o zupełnie innym rozwiązaniu samego C.O. i 2 osobnych układach grzewczych: grzejnikowym i podłogowym co też kosztuje znacznie więcej za robociznę niż rozłożenie 1100mb rury pex.
Kto zabronił Ci zastosować 100% podłogówki przy kotle na ekogroszek i jak to uzasadnił ???
Coś czuje, że nieźle namieszał w głowie jakiś instalator specjalizujący się w gazówkach i taki masz efekt - awersja do kotłów z podajnikiem i udowadnianie na siłę, że to ZUO.
Mam nadzieję, że jednak jesteś na tyle otwarty, żeby rzeczowo, bez zbędnych emocji to przedyskutować i kulturalnie wymienić argumenty za i przeciw.
Piasek80 wrote: Pompy, układy mieszające, zawory 3-4-drożne, różnicowe... Jak ci instalator fakturę przyniesie za sam osprzęt kotłowni niezbędny do montażu to z podziwu nie wyjdziesz ile to kosztuje.
Proszę podaj to wszystko w wycenie o którą prosiłem a ja napiszę co jest potrzebne a co nie to inni będą wiedzieć na co nie dać się naciągnąć.
Piasek80 wrote: I teraz dochodzimy do sedna czyli pojęcia AMORTYZACJA.
Kocioł węglowy dłużej jak 10 lat nie pochodzi, miałem 3 sztuki, za każdym razem to samo. No chyba że mówimy o kotłach takich firm jak Moderator Hajnówka ale bądźmy poważni: markety takich firm i za takie pieniądze nie sprzedają. Za taki kocioł trzeba położyć dużo więcej niż na promocji w markecie.
Skoro kupowałeś w markecie to już wiesz dlaczego wymieniłeś 3 szt, niektórzy myślą, że tani i dobry to ten sam, tymczasem to są 2 różne i czasem muszą najpierw kupić tani, żeby dojrzeć do kupienia dobrego - i to ze wszystkim tak jest, nie tylko z kotłami.
Cenę porządnego kotła podałem wcześniej, pierwsze modele sprzedane w 2000 roku działają do dzisiaj.
Elementy wymienne/eksploatacyjne to:
- ślimak podajnika [trwałość 3-10 lat zależnie od tego czy pali się węglem z którego cieknie woda czy suchym, koszt 250-350 zł]
- rura podajnika [trwałość powyżej 6 lat, u niektórych ta sama od 16 lat, zależna jw., koszt 350-450 zł]
- zasobnik [trwałość powyżej 5 lat, u niektórych ten sam od 16 lat, zależna jw., koszt 450-650 zł]
- kondensator podajnika i dmuchawy [trwałość 6-10 lat, koszt 20 zł/sztukę z przesyłką]
Piasek80 wrote: Czyli mamy jakieś 7 tyś, jego wymiana jakieś 1-1,2 tyś zł czyli do każdej kalkulacji kosztów ogrzewania za dany rok doliczaj sobie 800zł + własną robotę w kotłowni, składzie na węgiel i opłatę za dodatkowy kubeł na popiół jaka np obowiązuje u mnie w gminie.
Ok przyjmuję argument opłaty za kubeł na popiół - podaj jaki to koszt.
Piasek80 wrote: I dopiero wtedy jak policzysz to wszystko i zestawisz z gazem okazuje się że różnica to poziom 10-15% drożej na gazie
Pozwól, że policzymy to wspólnie na podstawie kalkulacji, którą podasz, a ja podam ceny realne [jeśli trzeba będzie z linkami do ogłoszeń].
Piasek80 wrote: w zamian jednak za luksus czystych pomieszczeń, niesmrodzenia sąsiadom dookoła a cała obsługa kotła/ogrzewania to przycisk ON/OFF na obudowie.
Ja mam czyste pomieszczenia, większość moich klientów także, nawet jeśli mają kotły w piwnicach - utrzymanie czystości jest dość łatwe przy węglu rokowanym, ale trzeba chcieć.
Wygoda - zgadza się, przy gazie zero pracy, tylko koszty okresowych serwisów i paliwa.
Jednak dzisiaj do nowego domu gazu bym na pewno nie dał [choćby przez koszt przyłącza czy komina] tylko powietrzną pompę ciepła bo koszt montażu niewiele wyższy, pracy przy tym zero, a koszt ogrzewania podobny do ekogroszku.