W zasadzie i w ogóle zgadzam się z Twoimi wnioskami, ale w szczegółach i z argumentowaniem już nie:
^ToM^ napisał:
To o czym piszecie, czyli straty kotła to rzecz wtórna i drugo o ile nie trzeciorzędna....
Poniżej wykresy porównawcze z których jasno wynika, że grzanie gazem jest prawie 2x droższe niż węglowe. Dane z kilku źródeł.
A Ty twierdzisz, że "w praktyce jak już pisałem kilka razy, w przeciętnym budynku w naszym kraju różnica jest bez mała 50% w kosztach energii", no więc o ile w końcu to gazowe ogrzewanie jest droższe: tylko o 50% , czy aż 2-krotnie?
Ja odczytuję z podanego wykresu, że ogrzewanie węglem jest droższe: bowiem większość ludzi ogrzewa swoje domy
kotłami zasypowymi opalanymi bezmyślnie, czyli ze sprawnością rzędu 30%. Gdyby oni zakupili nowe kotły na gaz, to corocznie oszczędzaliby średnio ok. 0,08zł/kwh*20 000kwh=1600zł, i z powodzeniem spłacili za 5lat kredyt wzięty na modernizację ogrzewania.
Ja uważam, że straty, lub inaczej, sprawność kotła to rzecz podstawowa. Popatrz na wykres, wystarczy tylko zmienić sposób palenia, na taki z głową, czyli "kocioł zasypowy opalany czysto" , a sprawność wzrośnie 2 razy, i niby można zaoszczędzić połowę opału. Ja aż takim optymistą nie jestem i uważam, że uzyskać średnioroczną sprawność 50% w kotle stałopalnym jest bardzo trudno, uważam wręcz, że to niemożliwe w większości pracujących domowych instalacjach grzewczych.
Oczywistą oczywistością jest, że
Cytat: najważniejsza sprawa to: izolować, izolować i jeszcze raz izolować.
i im lepsza izolacja, tym niższe wydatki na ogrzewanie, ale ten temat nie totyczy ocieplania budynków, lecz " - dylematu wyboru źródła ogrzewania". I tutaj za kryterium należy wziąć ilość zużytego paliwa w sezonie grzewczym: jeśli jest mniejsza niż 4 tony węgla, to moim zdaniem, lepszym wyborem jest gaz (oczywiście pod warunkiem, że jest taka możliwość wyboru) . Bez względu na to czy budynek (lokal) jest ocieplony czy nie, to w takiej sytuacji nie opłaca się babrać w węglu i popiele.
I na koniec przyznam, iż nie rozumiem gościa, który wystawił za 400 000 chałupę, ocieploną dobrze, a jakże przeca taka moda, i teraz się zastanawia czy do garażu wstawić kocioł z podajnikiem, aby zaoszczędzić wydatków na ogrzewanie- 100zł/ miesięcznie, czyli mniej więcej tyle, ile żona na waciki wydaje.