Witam
Ja miałem taką sama sytuację i był to uszkodzony termostat od płynu chłodniczego. Wprawdzie inny samochód ale powinno mu dolegać to samo. Poszukaj w google jak przetestować termostat. Chodzi mi tutaj o odpalenie zimnego samochodu i sprawdzaniu odpowiednich przewodów (przewody od "wody"). Część powinna się zacząć rozgrzewać od razu, a reszta powinna być w sumie zimna. Po przekroczeniu 90stopni reszta przewodów powinna się w momencie nagrzać. W takim przypadku gdy termostat się nie domyka ciepło na bieżąco wytracane jest m.in w chłodnicy i samochód nie może osiągnąć odpowiedniej temperatury.
Właśnie a może tylko oszukuje czujnik .Jeżeli ogrzewanie dobre to czasami wystarczy wykręcić czujnik i przeczyścić papierem polerką na mokro ponieważ na czujniku z biegiem lat osiada się kamień i czujnik może przekłamywać i pokazuje zaniżoną temperaturę .A tak swoją drogą jest zima termostat nie jest drogi około 10-15 zł wymienić i przystawić pół chłodnicy w samochodzie , bo mam rozumieć że jak było ciepło to nie było tego problemu.
Witam
Ja miałem taką sama sytuację i był to uszkodzony termostat od płynu chłodniczego. Wprawdzie inny samochód ale powinno mu dolegać to samo. Poszukaj w google jak przetestować termostat. Chodzi mi tutaj o odpalenie zimnego samochodu i sprawdzaniu odpowiednich przewodów (przewody od "wody"). Część powinna się zacząć rozgrzewać od razu, a reszta powinna być w sumie zimna. Po przekroczeniu 90stopni reszta przewodów powinna się w momencie nagrzać. W takim przypadku gdy termostat się nie domyka ciepło na bieżąco wytracane jest m.in w chłodnicy i samochód nie może osiągnąć odpowiedniej temperatury.
WITAJ
Też tak mi się wydaje że to jest wina termostatu.Nie zamyka i tak został otwarty co spowodowało że teraz jest całkowity obieg płynu chłodzenia.W czwartek było dobrze a wczoraj w czasie jazdy właśnie zobaczyłem że wskazówka od temperatury płynu nie przekracza 50* ale na postoju dochodzi normalnie aż do włączenia się wentylatora.To dlatego że jadąc mocno ochładza powietrze chłodnice w której jest teraz cały czas obieg.Tak to rozumiem ...
Jeżeli w czwartek było dobrze to też stawiam na termostat prawdopodobnie się zaciął a jak już będziesz go wymieniał to wykręć ten czujnik co wcześniej pisałem i też go przeczyść , to jest czujnik w obudowie termostatu wkręcony.
Właśnie a może tylko oszukuje czujnik .Jeżeli ogrzewanie dobre to czasami wystarczy wykręcić czujnik i przeczyścić papierem polerką na mokro ponieważ na czujniku z biegiem lat osiada się kamień i czujnik może przekłamywać i pokazuje zaniżoną temperaturę .A tak swoją drogą jest zima termostat nie jest drogi około 10-15 zł wymienić i przystawić pół chłodnicy w samochodzie , bo mam rozumieć że jak było ciepło to nie było tego problemu.
WITAJ Nie nie,to nie czujnik bo ogrzewanie jest na takim poziomie jaka temperatura płynu ...
Dodano po 2 [godziny] 2 [minuty]:
farjat wrote:
wariato wrote:
Termostat do wymiany.
Skąd ta pewność? Może gość robi odcinki po 5km i ma ustawiony nadmuch na maksimum? Wtedy nie ma opcji żeby się rozgrzał do normalnej temperatury.
WITAJ
Gość zrobił dłuższy odcinek,ale poniekąd masz racje tylko nie w takiej usterce
Dodano po 6 [minuty]:
wariato wrote:
Termostat do wymiany.
WITAJ KOLEGO
W poniedziałek popytam w sklepie o termostat i uszczelkę bo też tam idzie.
Dziękuje Wszystkim za podjęcie tematu i dobre rady
Stara uszczelka będzie raczej wżarta w obudowy termostatu również przeczyść najpierw zeskrob ostrym nożykiem tak żeby nie porobić zacięć na obudowie następnie polerką na mokro na przykład kładziesz papier na prostym stole i delikatnie szlifuj dociskając całą powierzchnią.Napisz jak rozwiążesz już problem.
Stara uszczelka będzie raczej wżarta w obudowy termostatu również przeczyść najpierw zeskrob ostrym nożykiem tak żeby nie porobić zacięć na obudowie następnie polerką na mokro na przykład kładziesz papier na prostym stole i delikatnie szlifuj dociskając całą powierzchnią.Napisz jak rozwiążesz już problem.
WITAJ MARCIN
Byłem dzisiaj w sklepie,są dwa rodzaje termostatów :
1. 85* ten jest do zwykłego poloneza
2. 87* do plusa
Czy na odwrót ( może pokręciłem ) tak czy inaczej zamówiłem 87* będzie cieplej Termostat kosztuje 16 zł. a uszczelka 2zł.
Witam . Nie mam aktualnie poloneza ale miałem ich parę sztuk zaczynałem od akwarium póżniej caro i caro plusa . Odnośnie plusa czasem zdarza się jeszcze jedna usterka w układzie ogrzewania w tym modelu może spaść linka z zabezpieczenia od pokrętła ciepło zimno to tak na przyszłośc .A swoją drogą polonezy to dobre samochody . Odnośnie twojego wpisu i tu cytat '' zamówiłem 87* będzie cieplej '' sa dwie strony medalu przy tym termostacie będzie silnik lepiej dogrzany a ogrzewanie w aucie będziesz miał troszkę później .
Najprostszy sposób sprawdzenia termostatu to nagrzać na postoju do ~~90 i przejechać parę kilometrów. Temperatura nie może spaść. jeśli spadła to termostat do wymiany.
Najprostszy sposób sprawdzenia termostatu to nagrzać na postoju do ~~90 i przejechać parę kilometrów. Temperatura nie może spaść. jeśli spadła to termostat do wymiany.
No tak,bo wpadające powietrze na chłodnicę chłodzi ją a szczególnie teraz Właśnie ja teraz tak mam
Dodano po 5 [minuty]:
farjat wrote:
marcincar77 wrote:
silnik lepiej dogrzany a ogrzewanie w aucie będziesz miał troszkę później .
W Polonezie 1.6GLI mały obieg jest zamykany termostatem?
To w Polonezie ATU GLI są dwa obiegi płynu chłodzącego silnik Mały obieg i duży obieg
Mirek wymień już ten termostat zasłoń pół chłodnicy i napisz jakie rezultaty bo widzę że z tematu wskaźnika temperatury zrobił się ogólny temat ogrzewania w aucie i cały czas się piętrzy za chwilę moderator wrzuci do kosza.Pozdrawiam.
Mirek wymień już ten termostat zasłoń pół chłodnicy i napisz jakie rezultaty bo widzę że z tematu wskaźnika temperatury zrobił się ogólny temat ogrzewania w aucie i cały czas się piętrzy za chwilę moderator wrzuci do kosza.Pozdrawiam.
Przyjacielu,wymienię ale dopiero w sobotę bo będziemy u teściów w Płocku a oni mają ogrzewany garaż.
Moderator nie wrzuci tematu do kosza bo też jest sympatykiem POLONEZA a poza tym do tego jest forum żeby sobie pomagać i dyskutować.Nikt tu nic złego nie pisze.
To w Polonezie ATU GLI są dwa obiegi płynu chłodzącego silnik Mały obieg i duży obieg
Tak jak chyba w 99,99% silników chłodzonych cieczą...
Zasada działania
W większości samochodów producenci stosują wymuszony obieg cieczy chłodzącej. Ciecz poruszana specjalną pompą krąży w tzw. płaszczu wodnym bloku silnika, przepływa przez kanały „wodne” w głowicy, dociera do nagrzewnicy wnętrza i oczywiście do chłodnicy. Obszar „silnik – nagrzewnica” nazywamy obiegiem małym, a obszar „silnik – chłodnica” – obiegiem dużym. Przepływ pomiędzy obiegiem małym i dużym reguluje termostat, czyli coś w rodzaju klapki, która otwiera się bądź zamyka w zależności od temperatury. Chodzi o to aby silnik maksymalnie szybko uzyskiwał optymalne warunki pracy, a później był skutecznie chroniony przed dalszym przegrzewaniem.
Większość układów chłodzenia jest hermetycznie zamknięta i pracuje pod odpowiednim ciśnieniem, które – podobnie jak w szybkowarach – podnosi temperaturę wrzenia płynu o kilka czy nawet kilkanaście stopni. Nic dziwnego, że czerwona kontrolka układu chłodzenia zapala się dopiero przy 110 czy nawet 120 stopniach.
Na potrzeby tego tematu przyjmijmy:
- stary Polonez, gdzie zamontowano chłodnice miedzianą i chłodzenie oraz ogrzewanie jest OK.
- nowy Polonez, gdzie zamontowano chłodnice aluminiową i w zimie mamy zimno a w lecie mamy gorąco, pomimo sprawnego termostatu.
Kto jeździł Polonezem ten wie, że jeżeli chłodnica jest aluminiowa (zwłaszcza ATU+) a w zimie (zwłaszcza jak są duże mrozy) chce mieć ciepło to trzeba chłodnicę zasłonić. Natomiast w duże upały nawet dwa wentylatory nie dają rady.
Silnik poloneza ma "podwójny" termostat. Jak otwiera duży obieg to przymyka obieg małego. tak samo dziwne jest że bez termostatu polonez 1,5-1,6 potrafi się przegrzewać. oczywiście w ciepłe dni
Przerobiłem parę tematów poloneza . W każdym razie dla silnika zima ważne jest termostat 87 stopni silnik jest wtedy dobrze dogrzany , na lato termostat 82 stopnie zawsze tego pilnowałem , regularne wymiany płynu chłodniczego , sprawdzenie zaworu przed nagrzewnicą też lubią się przycinać (nie wiem w którym miejscu jest w atu w caro 96 miałem pod maską przed nagrzewnicą ), przystawić na zimę chłodnicę około połowy ( robię tak w każdym aucie nie tylko w polonezie ) i jeszcze jedno ja w swoim ostatnim polonezie 1997 rok caro plus 1,6 gli miałem taki tak zwany kondom pod motorem łapacz oleju nie wiem czy w atu 1996 roku był montowany ale zawsze można go założyć podczas jazdy zimą dużo wolniej wychładza się motor .A latem jak wcześniej napisał robek dwa wentylatory nie dają rady to już mówię z tym też się uporałem podwójny wentylator spiąłem na stałe pod pierwszy czujnik i załączały się oba wentylatory jednocześnie nigdy nie przegrzałem motoru nawet stojąc w ogromnych korkach w dużych miastach.Pozdrawiam wiernych posiadaczy Polonezów , to naprawdę wdzięczne auta i jakby nie żony wymagania to pewnie jeździłbym takim sprzętem do dzisiaj.Bo miałem później inne według mojej żony lepsze samochody (może inaczej ładniejsze) i było różnie z odpalaniem w mrozy itp a poczciwy stary polonez gdzie były mrozy ponad -20 zawsze zapalał od strzała gdzie parkując pod blokiem sąsiedzi około 60 % aut maski w górę .
Przerobiłem parę tematów poloneza . W każdym razie dla silnika zima ważne jest termostat 87 stopni silnik jest wtedy dobrze dogrzany , na lato termostat 82 stopnie zawsze tego pilnowałem , regularne wymiany płynu chłodniczego , sprawdzenie zaworu przed nagrzewnicą też lubią się przycinać (nie wiem w którym miejscu jest w atu w caro 96 miałem pod maską przed nagrzewnicą ), przystawić na zimę chłodnicę około połowy ( robię tak w każdym aucie nie tylko w polonezie ) i jeszcze jedno ja w swoim ostatnim polonezie 1997 rok caro plus 1,6 gli miałem taki tak zwany kondom pod motorem łapacz oleju nie wiem czy w atu 1996 roku był montowany ale zawsze można go założyć podczas jazdy zimą dużo wolniej wychładza się motor .A latem jak wcześniej napisał robek dwa wentylatory nie dają rady to już mówię z tym też się uporałem podwójny wentylator spiąłem na stałe pod pierwszy czujnik i załączały się oba wentylatory jednocześnie nigdy nie przegrzałem motoru nawet stojąc w ogromnych korkach w dużych miastach.Pozdrawiam wiernych posiadaczy Polonezów , to naprawdę wdzięczne auta i jakby nie żony wymagania to pewnie jeździłbym takim sprzętem do dzisiaj.Bo miałem później inne według mojej żony lepsze samochody (może inaczej ładniejsze) i było różnie z odpalaniem w mrozy itp a poczciwy stary polonez gdzie były mrozy ponad -20 zawsze zapalał od strzała gdzie parkując pod blokiem sąsiedzi około 60 % aut maski w górę .
WITAJ MARCINEK
Ja "przerobiłem"cztery Polonezy:przejściówka z tyłem od Borewicza 1,6 z 1987 r. przejściówka z tyłem od Caro 1,5 1991r. Caro 1,6 GLE z 1991 r. i teraz ATU 1,6 GLI 1996 r. z LPG.
Mirek ale Borewicz to miał z tyłu zamiast szybek zamontowane plastiki ja również miałem poloneza z 1987 roku były w nim z tyłu szyby chodzi mi o trójkąty to mój pierwszy egzemplarz poloneza służył mi najdłużej i najciężej u mnie pracował miałem w nim gaz i hak kolor kość słoniowa l 87 w mieście miałem ksywę szerszeń możecie wierzyć lub nie zapinałem do niego na hak dużą przyczepę Niewiadów z hamulcem najazdowym na podwójnej osi sama przyczepa ważyła 500 kg na którą ładowałem 2500 kg miału dobrze widzicie 2,5 tony z przyczepą 3 tony na tyle na osi gruby protektor raczej w błoto nie na śnieg i zimą śmigał aż miło a na składzie węgla nie mogli się nadziwić.Trochę nie na temat ale już się usprawiedliwiam przy takim obciążeniu chcąc nie chcąc jak auto się zagrzało to ogrzewanie czy było potrzebne czy nie musiało być załączone .
Mirek ale Borewicz to miał z tyłu zamiast szybek zamontowane plastiki ja również miałem poloneza z 1987 roku były w nim z tyłu szyby chodzi mi o trójkąty to mój pierwszy egzemplarz poloneza służył mi najdłużej i najciężej u mnie pracował miałem w nim gaz i hak kolor kość słoniowa l 87 w mieście miałem ksywę szerszeń możecie wierzyć lub nie zapinałem do niego na hak dużą przyczepę Niewiadów z hamulcem najazdowym na podwójnej osi sama przyczepa ważyła 500 kg na którą ładowałem 2500 kg miału dobrze widzicie 2,5 tony z przyczepą 3 tony na tyle na osi gruby protektor raczej w błoto nie na śnieg i zimą śmigał aż miło a na składzie węgla nie mogli się nadziwić.Trochę nie na temat ale już się usprawiedliwiam przy takim obciążeniu chcąc nie chcąc jak auto się zagrzało to ogrzewanie czy było potrzebne czy nie musiało być załączone .
Nie nie,nie było z tyłu tych plastyków były szybki.Wszystko było tak samo jak w przejściówce oprócz tylnych lamp, tam były takie prostokątne nie jak w Caro.
PS.Z Warszawy do Płocka mam 115km. a na zewnątrz na minusie ...
Przysłoń chłodnicę przed wyjazdem i obserwuj wskaźnik temperatury 115 km to dobry odcinek na sprawdzenie auta.
Masz racje,można przysłonić chłodnicę,zawszę będzie mniej wiało po niej.To w takim razie jaki to był model tego Poloneza " przejściówka " z tylnymi lampami jak w Borewiczu to taka pierwsza ta przejściówka, zanim dali mu lampy od Caro, tak Wychodzi na to że byliśmy użytkownikami tego samego modelu Poloneza bo też ten mój był koloru kości słoniowej i z hakiem tylko bez instalacji LPG. 1987 r.
Trasę z Warszawy do Płocka pokonuję mniej więcej co dwa tygodnie już przez parę lat, do teściów, z żona i dziećmi
Ps. Napiszę jak przyjadę,jak poszła wymiana termostatu i czy wszystko w porządku w powrotnej jeździe jest z nim.