Twoje pytanie "chciałbym złożyć ten prostownik i czy warto czy jest tego warty ", a układ bazuje na tyrystorach, staje się kultowym. W roku 1970 używałem tyrystorów, sztuka kosztowała wtedy 10 tys zł. dewizowych. Dzisiaj przewagę technologiczną dają wyłącznie układy tranzystorowe. Na trzech tranzystorach, dioda Zennera i parę elementów (R;C; Dioda; tranzystory małej mocy) , można zrobić zasilacz ładujący akumulatory nastawianym potencjometrem prądem o stałej wartości, a po naładowaniu do odpowiedniej wartości napięcia następuje odsterowanie, i dodatkowe funkcje to: przy zwarciu zasilacza (klem) , niema napięcia i prądu, a przypadkowe odwrotne połączenie biegunowości nie uszkodzi zasilacza. Takie układy mojego projektu, od 30 lat, rozdaję kolegom. Oczywiście występuje w nich transformator sieciowy, prostownik napięcia i filtr. Układ niezawodny , ale dzisiaj w 21 wieku zastąpialny układami impulsowymi , zmniejszającymi wagę układu.