Witajcie! Mam problem z ogrzewaniem podłogowym w łazience. Posiadam taki oto sterownik:
Niestety nie znam modelu (firma, to chyba "KS", ale nie znalazłem takiej w sieci). Ogólnie sterownik jest stary, gdyż był montowany w roku '95 lub '96. Wnętrze sterownika:
Ogólnie problem polega na tym, że sterownik nie reaguje ani na kręcenie pokrętłem, ani suwakiem wł./wył.
W samej puszce jest jeszcze przekaźnik RM-81Z i kilka elementów elektronicznych. Wszystko na jednej płytce, która ma wyprowadzenia: +; -; Zero; Zero; Faza; Grzałka. W sterowniku siedzi układ scalony UL1901 II "CEMI".
+ i - podłącza się do tego sterownika (tak jest oznaczone to naklejkami), a resztę tak jak jest opisane. Do samego sterownika (obok włącznika) podłącza się też czujnik temperatury. Kiedyś był jakiś specjalista z bloków obok (Pan Kaziu, który za piwo może być i elektrykiem
) i powiedział, że czujnik padł i dlatego nie działa. Wymienić czujnika się nie da, bo budowlańcy przy remoncie cały kabel zagipsowali i nie idzie go wyciągnąć (zresztą i tak nie wierzę, że to wina czujnika).
Sprawdziłem napięcie na + i - i wynosi 5,28V (przy wył.). Po włączeniu napięcie spada do 4,32 i nic się nie dzieje tzn. ani dioda nie świeci, ani przekaźnik nie załącza się.
I tutaj mam pytanie:
1. Jak takie coś może działać, skoro (jak się domyślam) złącza + i - zasilają układ sterujący (coś ok. 5V <-- też domysły) i zarazem ma zwiększyć napięcie do 12V (włączenie przekaźnika).
2. Ma ktoś może schemat UL1901 II? Znalazłem jakiś w sieci, ale tam jest pokazane podłączenie jakiegoś silnika i nie są opisane inne nóżki.
Pozdrawiam.
Dodaję jeszcze zdjęcia przekaźnika:


Niestety nie znam modelu (firma, to chyba "KS", ale nie znalazłem takiej w sieci). Ogólnie sterownik jest stary, gdyż był montowany w roku '95 lub '96. Wnętrze sterownika:



Ogólnie problem polega na tym, że sterownik nie reaguje ani na kręcenie pokrętłem, ani suwakiem wł./wył.
W samej puszce jest jeszcze przekaźnik RM-81Z i kilka elementów elektronicznych. Wszystko na jednej płytce, która ma wyprowadzenia: +; -; Zero; Zero; Faza; Grzałka. W sterowniku siedzi układ scalony UL1901 II "CEMI".
+ i - podłącza się do tego sterownika (tak jest oznaczone to naklejkami), a resztę tak jak jest opisane. Do samego sterownika (obok włącznika) podłącza się też czujnik temperatury. Kiedyś był jakiś specjalista z bloków obok (Pan Kaziu, który za piwo może być i elektrykiem

Sprawdziłem napięcie na + i - i wynosi 5,28V (przy wył.). Po włączeniu napięcie spada do 4,32 i nic się nie dzieje tzn. ani dioda nie świeci, ani przekaźnik nie załącza się.
I tutaj mam pytanie:
1. Jak takie coś może działać, skoro (jak się domyślam) złącza + i - zasilają układ sterujący (coś ok. 5V <-- też domysły) i zarazem ma zwiększyć napięcie do 12V (włączenie przekaźnika).
2. Ma ktoś może schemat UL1901 II? Znalazłem jakiś w sieci, ale tam jest pokazane podłączenie jakiegoś silnika i nie są opisane inne nóżki.
Pozdrawiam.
Dodaję jeszcze zdjęcia przekaźnika:


