W aucie z oryginalnymi xenonami padły przetwornice. Ponieważ fabryczne są bardzo drogie zakupiłem zamienniki ze średniej półki cenowej. Po tygodniu zauważyłem, że czasem nie odpala za pierwszym razem prawy żarnik, pomaga ponowne włączenie świateł. Zamieniłem żarniki miejscami ale nadal problem jest z prawą lampą która znajduje się dalej od akumulatora. Znalazłem już podobne problemy na forum i często przyczyną były spadki napięcia dochodzącego do przetwornicy. U mnie oryginalna instalacja zasilająca przetwornice jest oparta na przewodach o przekroju 1,5mm ale prawdopodobnie jest to za mało bo według informacji jakie znalazłem na necie chińskie przetwornice potrafią podczas rozruchy brać nawet 20A. Moje niby biorą 7A przy starcie a później 35W i 3,5A ale jak jest na prawdę nie wiem (na pewno biorą mniej niż 15A bo taki bezpiecznik zabezpiecza obwody).
O jakim przekroju założyć nowe przewody tak aby było ok ale żeby też nie przesadzać z ich grubością?
O jakim przekroju założyć nowe przewody tak aby było ok ale żeby też nie przesadzać z ich grubością?