Witam .
Na początku nowego roku zakupiłem sobie tani, nowy komputer z allegro (tani bo bez napędów optycznych, kart graficznych oraz dysków twardych).
Specyfikacja komputera :
Płyta główna MSI FM2-A55M-E33
Procesor AMD APU A4-4000
Karta graficzna zintegrowana
Zasilacz BanditPower 450 w
Postanowiłem osobno u mnie w mieście zakupić dysk twardy.
Był to WD Blue 1TB z 64MB Cache (SATA III)
Można powiedzieć że wszystko działało bezproblemowo,
Zainstalowałem system oraz sterowniki z zewnętrznego dysku twardego.
Cały zestaw sprawnie "chodził" aż do pewnego momentu.
Minęły może 4 dni, podczas minimalizowania gry i ponownym otworzeniu jej okna, komputer strasznie się zaciął , nie reagował na żadne przyciski klawiatury (ciemny ekran) słyszałem tylko dźwięk ponieważ rozmawiałem przez komunikator Skype.
Postanowiłem komputer zresetować po raz pierwszy odmówił posłuszeństwa .
Po restarcie bios normalnie wszystko wykrył i nie było problemów do czasu kiedy z dysku miał załadować się system operacyjny (Win7).
Nie pojawił się ekran ładowania, dioda sygnalizująca pracę dysku cały czas świeciła.
Po kolejnym restarcie coś udało się załadować ale przy wyborze opcji "uruchom system windows normalnie" znowu zaczęła się świecić dioda od dysku , nie mrugając nawet na chwile, cały czas się świeciła.
Po 5 min, postanowiłem znowu zrestartować komputer .
W biosie było widać dysk.
Otworzyłem obudowę, podczas włączania się komputera w środku dysku cały czas coś stukało .
Postanowiłem zainstalować system jeszcze raz.
Po wyborze partycji nie mogłem sformatować dysku .
Kolejny reset ... Podczas wykrywania urządzeń przez BIOS, zaczęło to trochę dłużej trwać "Jak by się zacinał".
Oddałem dysk na gwarancję, ale dość długi czas na niego czekam.
Chodzę do technikum informatycznego, poopowiadałem trochę nauczycielom informatyki w mojej szkole, pytałem jaka może być przyczyna dziwnego zachowania dysków. Dostałem odpowiedź że mogą to być przypadki serwisowe, że poprostu miałem pecha.
Nadal czekam na powrót dysku z gwarancji.
Chciałbym się dowiedzieć czy winę może ponosić tutaj zasilacz ponieważ nie chcę zepsuć kolejnego dysku i znowu długo czekać ... Czy może to był tylko przypadek serwisowy ?
Dysk "pochodził" ok 3-4 dni.
Na początku nowego roku zakupiłem sobie tani, nowy komputer z allegro (tani bo bez napędów optycznych, kart graficznych oraz dysków twardych).
Specyfikacja komputera :
Płyta główna MSI FM2-A55M-E33
Procesor AMD APU A4-4000
Karta graficzna zintegrowana
Zasilacz BanditPower 450 w
Postanowiłem osobno u mnie w mieście zakupić dysk twardy.
Był to WD Blue 1TB z 64MB Cache (SATA III)
Można powiedzieć że wszystko działało bezproblemowo,
Zainstalowałem system oraz sterowniki z zewnętrznego dysku twardego.
Cały zestaw sprawnie "chodził" aż do pewnego momentu.
Minęły może 4 dni, podczas minimalizowania gry i ponownym otworzeniu jej okna, komputer strasznie się zaciął , nie reagował na żadne przyciski klawiatury (ciemny ekran) słyszałem tylko dźwięk ponieważ rozmawiałem przez komunikator Skype.
Postanowiłem komputer zresetować po raz pierwszy odmówił posłuszeństwa .
Po restarcie bios normalnie wszystko wykrył i nie było problemów do czasu kiedy z dysku miał załadować się system operacyjny (Win7).
Nie pojawił się ekran ładowania, dioda sygnalizująca pracę dysku cały czas świeciła.
Po kolejnym restarcie coś udało się załadować ale przy wyborze opcji "uruchom system windows normalnie" znowu zaczęła się świecić dioda od dysku , nie mrugając nawet na chwile, cały czas się świeciła.
Po 5 min, postanowiłem znowu zrestartować komputer .
W biosie było widać dysk.
Otworzyłem obudowę, podczas włączania się komputera w środku dysku cały czas coś stukało .
Postanowiłem zainstalować system jeszcze raz.
Po wyborze partycji nie mogłem sformatować dysku .
Kolejny reset ... Podczas wykrywania urządzeń przez BIOS, zaczęło to trochę dłużej trwać "Jak by się zacinał".
Oddałem dysk na gwarancję, ale dość długi czas na niego czekam.
Chodzę do technikum informatycznego, poopowiadałem trochę nauczycielom informatyki w mojej szkole, pytałem jaka może być przyczyna dziwnego zachowania dysków. Dostałem odpowiedź że mogą to być przypadki serwisowe, że poprostu miałem pecha.
Nadal czekam na powrót dysku z gwarancji.
Chciałbym się dowiedzieć czy winę może ponosić tutaj zasilacz ponieważ nie chcę zepsuć kolejnego dysku i znowu długo czekać ... Czy może to był tylko przypadek serwisowy ?
Dysk "pochodził" ok 3-4 dni.