Chcę zmienić swój stary kocioł na nowy. Dla oszczędności gazu chcę kupić kocioł kondensacyjny. W tej chwili mam atmosferycznego Junkersa i jest on zamontowany w strefie 2 (poza obrysem wanny, ale w odległości mniejszej, niż 60cm - jego krawędź jest praktycznie na równo z obrysem wanny). Był dzisiaj u mnie instalator, proponował mi kocioł Immergas, ale stwierdził, że obecny kocioł mam zamontowany źle, bo powinien być zamontowany w strefie 3. Tymczasem w instrukcji kotła Junkers jest napisane, że nie może być montowany w strefie 0 i 1, natomiast dopuszczalne są strefy 2, 3 i dalsze. Przykład - strona 15 Tej instrukcji.
Według tego instalatora to niemożliwe, bo żaden z producentów nie dopuszcza montażu w strefie 2, musi być co najmniej 3. U mnie jest to problem - nie ma gdzie tego pieca zamontować. Instalator zaproponował, że go założy tu, gdzie obecny (czyli w strefie 2), ale umieści możliwie wysoko pod sufitem.
Zastanawiam się, czy się na to godzić i chciałem zapytać, jak to wygląda. Czy kotły Immergas naprawdę nie mogą być montowane w tej strefie? A jeśli tak - to jakie obecnie dostępne kotły kondensacyjne nadają się do montażu w strefie 2?
Mam jeszcze pytanie odnośnie regulatora do kotła kondensacyjnego: Problemem jest to, że moja instalacja jest zaprojektowana na 90°C. Na wszystkich grzejnikach są zawory termostatyczne. Myślę, że przez większość czasu wystarczy temperatura rzędu 50-60°C, i kocioł będzie kondensować, natomiast muszę się liczyć z tym, że przy dużych mrozach trzeba będzie podnieść temperaturę do 80°C i większej - wtedy sprawność spadnie. Nie mogę się dogadać z instalatorem w sprawie regulatora. Myślałem o regulatorze pogodowym, który przy dużych mrozach będzie podnosić temperaturę wody wyjściowej z kotła. Instalator proponuje regulator pokojowy. Mówi, że regulator pogodowy nic nie da, że mieszkam na 3 piętrze, a to za wysoko na regulator pogodowy, że jak na kotle nastawię 60°C to wody powyżej tych 60°C i tak nie nagrzeje, a jak nastawię na kotle więcej to przy braku mrozów nie obniży do temperatury kompensacji i sprawność będzie niska. W takiej sytuacji myślę, czy w ogóle jest sens montować jakikolwiek regulator - przecież mogę ręcznie ustawić 60°C, a jeśli w czasie mrozów będzie za mało - po prostu ręcznie podnosić. Resztę załatwią zawory termostatyczne. Nie rozumiem sensu stosowania regulatora pokojowego. Czy dobrze mówię, czy coś pokręciłem? A może istnieją jakieś regulatory umożliwiające automatyczne podniesienie temperatury powyżej kondensacji w razie potrzeby?
Według tego instalatora to niemożliwe, bo żaden z producentów nie dopuszcza montażu w strefie 2, musi być co najmniej 3. U mnie jest to problem - nie ma gdzie tego pieca zamontować. Instalator zaproponował, że go założy tu, gdzie obecny (czyli w strefie 2), ale umieści możliwie wysoko pod sufitem.
Zastanawiam się, czy się na to godzić i chciałem zapytać, jak to wygląda. Czy kotły Immergas naprawdę nie mogą być montowane w tej strefie? A jeśli tak - to jakie obecnie dostępne kotły kondensacyjne nadają się do montażu w strefie 2?
Mam jeszcze pytanie odnośnie regulatora do kotła kondensacyjnego: Problemem jest to, że moja instalacja jest zaprojektowana na 90°C. Na wszystkich grzejnikach są zawory termostatyczne. Myślę, że przez większość czasu wystarczy temperatura rzędu 50-60°C, i kocioł będzie kondensować, natomiast muszę się liczyć z tym, że przy dużych mrozach trzeba będzie podnieść temperaturę do 80°C i większej - wtedy sprawność spadnie. Nie mogę się dogadać z instalatorem w sprawie regulatora. Myślałem o regulatorze pogodowym, który przy dużych mrozach będzie podnosić temperaturę wody wyjściowej z kotła. Instalator proponuje regulator pokojowy. Mówi, że regulator pogodowy nic nie da, że mieszkam na 3 piętrze, a to za wysoko na regulator pogodowy, że jak na kotle nastawię 60°C to wody powyżej tych 60°C i tak nie nagrzeje, a jak nastawię na kotle więcej to przy braku mrozów nie obniży do temperatury kompensacji i sprawność będzie niska. W takiej sytuacji myślę, czy w ogóle jest sens montować jakikolwiek regulator - przecież mogę ręcznie ustawić 60°C, a jeśli w czasie mrozów będzie za mało - po prostu ręcznie podnosić. Resztę załatwią zawory termostatyczne. Nie rozumiem sensu stosowania regulatora pokojowego. Czy dobrze mówię, czy coś pokręciłem? A może istnieją jakieś regulatory umożliwiające automatyczne podniesienie temperatury powyżej kondensacji w razie potrzeby?