Witam,
Ostatnio postawiłem sobie wyzwanie zbudowania od zera zasilacza laboratoryjnego o mocy <200W z płynną regulacją napięcia do 30V. Prosiłbym o ewentualne uwagi do projektu i pomoc w kilku dalej poruszonych problemach. Wymagany jest możliwie mały rozmiar i waga i przewidziana jest możliwość zasilania z dowolnego napięcia DC do dajmy 50V (chociaż przewiduje głównie zasilanie z 12V – stary zasilacz Xboxa). Z racji potrzeby podwyższania / obniżania napięcia wybrałem opcję z przetwornicą impulsową. Przeczytałem już dość dużo materiału na temat wszelkich rodzajów przetwornic i wybór padł na przetwornice Buck-boost. Rozumiem zasadę jej działania, nawet uruchomiłem mały układzik na płytce stykowej i działał. Problem sprawdza się do 2 rzeczy:
- wybór dławika
- sposób sterowania przetwornicą
Chciałbym na samym początku zaznaczyć, że projekt wykonuje głównie dla wiedzy i doświadczenia, a nie dla samego zasilacza (ale chce przy okazji zrobić cos użytecznego). Postanowiłem więc, że nie wykorzystam żadnego gotowego scalaka do sterowania przetwornicą. Z racji tego wymogu chciałbym ograniczyć się z częstotliwością do max 50kHz. Przejrzałem ofertę dławików na pewnym serwisie aukcyjnym i z racji stosunkowo niskiej częstotliwości padło na:
Dławik toroidalny proszkowy DTP-33 100uH 25A.
Z wykonanych obliczeń zakładając zasilanie 12V obliczyłem max czas ładowania cewki:
Ton[max] = L*I/Uzas = 208,(3)us
Oraz chcąc wykorzystywać cewkę na max, i zakładając wyjście 30V:
Toff[min] = Uzas*Ton[max]/Uwy[max] = 83,(3)us
Zaokrąglając do gory Ton+Toff = 300us co odpowiada częstotliwości 3,(3)kHz, która to jest częstotliwością minimalną zapewniającą poprawne działanie przetwornicy.
Maksymalna energia gromadzona w cewce 100uH 25A to:
E[max] = 0.5*L*I^2 = 31250uJ
Stąd maksymalna moc przenoszona przez cewkę dla minimalnej częstotliwości to:
P[max] = E * f[min] = 105W
Zwiększając częstotliwość 10krotnie czyli do około 35kHz można zwiększyć moc na 190% tej wartości czyli około 200W. Jest to oczywiście przypadek dla największej mocy gdyż napięcie wyjściowe jest najwyższe (cewka najszybciej się rozładowuje). Dla niższych napięć wyjściowych moc przetwornicy będzie mniejsza, jednak zakładając że dla całego zakresu napięć, prąd ma być ograniczony do tej samej wartości, to nie stanowi to problemu. Analityczne obliczenia pokazują że wraz ze spadkiem napięcia wyjściowego spada moc, ale w tempie mniejszym od kwadratu tej różnicy (P = U*I), przez co maksymalne prądy rosną wraz ze spadkiem napięcia wyjściowego.
Teraz następuje moje pierwsze precyzyjne pytanie: czy te przemyślenia i obliczenia są prawidłowe? Wiedzę tą zaczerpnąłem z materiałów dostępnych na jednym z portali elektronicznych, jednak nie wiem czy dobrze interpretuje to co jest tam napisane.
Kolejnym problemem jest sterowanie przetwornicą. Z teorii im dłuższy czas kluczowania tym większa energia przekazywana jest do cewki, czyli energia przekazywana na wyjście (a co za tym idzie napięcie) jest wprost proporcjonalna do wypełnienia impulsu PWM sterującego kluczem. Wykonałem prosty generator PWM sterowany napięciem, z którego udało mi się uzyskać w miarę ładny przebieg o f=39kHz. Jest to układ analogiczny do tego:
http://www.ti.com/lit/ug/slau508/slau508.pdf
Jednak aktualnie nie mam żadnego komparatora i do realizacji tego układu użyłem samych opampów tl081. Czy po zmianie na komparatory przebiegi będą ok? Przy 50kHz piła nie przypominała już piły. Tu wrzucam link do zdjęć przebiegów ściągniętych oscyloskopem:
http://imgur.com/a/FMHlK
Piła i sam PWM są takie sobie, czas narastania i opadania zbocza w PWM są na poziomie:
-narastanie 1,5us
-opadanie 1us
Do tego widać że same zbocza są przesunięte względem piły o ładny kawałek czasu (długa reakcja komparatora).
Prosiłbym o jakieś sugestie jakie opampy i komparatory użyć aby móc wyciągać ładne i ostre PWM o f=100kHz, bo widzę że TL081 w rolach komparatora i opampa słabo sobie radzą. Chyba że zastosowanie komparatora, który jest komparatorem, a nie opampem poprawi sytuacje? A może jest jakiś inny łatwy sposób na zrobienie generatora PWM sterowanego napięciem?
Ogólnie układ ten w miarę działa, więc przejdę dalej. Wzmacniacz błędu, będzie sumatorem napięć (tez na opampie - jakiś nisko szumowy?) który będzie sumować napięcia dodatnie referencyjne (zadane przez np. mikro kontroler lub potencjometr) oraz to na wyjściu układu, które to jest ujemne. Dodatkowo ujemne napięcie przejdzie sobie przez filtr dolnoprzepustowy, który je ładnie wygładzi. Wyjście wzmacniacza błędu będzie sterować już bezpośrednio generatorem PWM.
Kolejną ważną rzeczą którą należy rozważyć to sam klucz. I tutaj kolejne konkretne pytanie: co wybrać do kluczowania takiej przetwornicy? Doczytałem w kilku miejscach ze najlepszy jest n-ch MOSFET. Powinien być na napięcie wyższe niż możliwa różnica napięć między zasilaniem a wyjściem i utrzymać prądy równe maksymalnemu cewki (u mnie to 25A) oraz częstotliwość działania przetwornicy. Czy jest jeszcze jakiś parametr na który należy zwrócić uwagę w wyborze MOSFETa? Czy zwykły opamp jest w stanie go wysterować? (z tego co mi wiadomo to sterowanie odbywa się poprzez napięcie, więc chyba nie będzie problemu?).
Oczywiście należy też dobrać odpowiednią diodę. Schottky powinien mieć napięcie wyższe niż suma napięć we i wy oraz wytrzymać maksymalny prąd obciążenia?
I ostatnia chyba już sprawa… Filtrowanie, zabezpieczenia i dodatkowy osprzęt. Czy warto dodać coś gdzieś, czy trzeba coś dodać? Jak zabezpieczyć się przed przepięciami? Z tą wiedzą u mnie krucho i ciężko mi coś konkretnego znaleźć. Jedyne co z filtrowania przychodzi mi do głowy to kondensatory na wejściu i wyjściu. Czy gdzieś należy dodać jakieś inne elementy jak dławiki filtry itp.?
Na tą chwilę to chyba już wszystko co miałem do napisania i zapytania. Liczę na jakieś opinie, porady i odpowiedzi na moje pytania.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio postawiłem sobie wyzwanie zbudowania od zera zasilacza laboratoryjnego o mocy <200W z płynną regulacją napięcia do 30V. Prosiłbym o ewentualne uwagi do projektu i pomoc w kilku dalej poruszonych problemach. Wymagany jest możliwie mały rozmiar i waga i przewidziana jest możliwość zasilania z dowolnego napięcia DC do dajmy 50V (chociaż przewiduje głównie zasilanie z 12V – stary zasilacz Xboxa). Z racji potrzeby podwyższania / obniżania napięcia wybrałem opcję z przetwornicą impulsową. Przeczytałem już dość dużo materiału na temat wszelkich rodzajów przetwornic i wybór padł na przetwornice Buck-boost. Rozumiem zasadę jej działania, nawet uruchomiłem mały układzik na płytce stykowej i działał. Problem sprawdza się do 2 rzeczy:
- wybór dławika
- sposób sterowania przetwornicą
Chciałbym na samym początku zaznaczyć, że projekt wykonuje głównie dla wiedzy i doświadczenia, a nie dla samego zasilacza (ale chce przy okazji zrobić cos użytecznego). Postanowiłem więc, że nie wykorzystam żadnego gotowego scalaka do sterowania przetwornicą. Z racji tego wymogu chciałbym ograniczyć się z częstotliwością do max 50kHz. Przejrzałem ofertę dławików na pewnym serwisie aukcyjnym i z racji stosunkowo niskiej częstotliwości padło na:
Dławik toroidalny proszkowy DTP-33 100uH 25A.
Z wykonanych obliczeń zakładając zasilanie 12V obliczyłem max czas ładowania cewki:
Ton[max] = L*I/Uzas = 208,(3)us
Oraz chcąc wykorzystywać cewkę na max, i zakładając wyjście 30V:
Toff[min] = Uzas*Ton[max]/Uwy[max] = 83,(3)us
Zaokrąglając do gory Ton+Toff = 300us co odpowiada częstotliwości 3,(3)kHz, która to jest częstotliwością minimalną zapewniającą poprawne działanie przetwornicy.
Maksymalna energia gromadzona w cewce 100uH 25A to:
E[max] = 0.5*L*I^2 = 31250uJ
Stąd maksymalna moc przenoszona przez cewkę dla minimalnej częstotliwości to:
P[max] = E * f[min] = 105W
Zwiększając częstotliwość 10krotnie czyli do około 35kHz można zwiększyć moc na 190% tej wartości czyli około 200W. Jest to oczywiście przypadek dla największej mocy gdyż napięcie wyjściowe jest najwyższe (cewka najszybciej się rozładowuje). Dla niższych napięć wyjściowych moc przetwornicy będzie mniejsza, jednak zakładając że dla całego zakresu napięć, prąd ma być ograniczony do tej samej wartości, to nie stanowi to problemu. Analityczne obliczenia pokazują że wraz ze spadkiem napięcia wyjściowego spada moc, ale w tempie mniejszym od kwadratu tej różnicy (P = U*I), przez co maksymalne prądy rosną wraz ze spadkiem napięcia wyjściowego.
Teraz następuje moje pierwsze precyzyjne pytanie: czy te przemyślenia i obliczenia są prawidłowe? Wiedzę tą zaczerpnąłem z materiałów dostępnych na jednym z portali elektronicznych, jednak nie wiem czy dobrze interpretuje to co jest tam napisane.
Kolejnym problemem jest sterowanie przetwornicą. Z teorii im dłuższy czas kluczowania tym większa energia przekazywana jest do cewki, czyli energia przekazywana na wyjście (a co za tym idzie napięcie) jest wprost proporcjonalna do wypełnienia impulsu PWM sterującego kluczem. Wykonałem prosty generator PWM sterowany napięciem, z którego udało mi się uzyskać w miarę ładny przebieg o f=39kHz. Jest to układ analogiczny do tego:
http://www.ti.com/lit/ug/slau508/slau508.pdf
Jednak aktualnie nie mam żadnego komparatora i do realizacji tego układu użyłem samych opampów tl081. Czy po zmianie na komparatory przebiegi będą ok? Przy 50kHz piła nie przypominała już piły. Tu wrzucam link do zdjęć przebiegów ściągniętych oscyloskopem:
http://imgur.com/a/FMHlK
Piła i sam PWM są takie sobie, czas narastania i opadania zbocza w PWM są na poziomie:
-narastanie 1,5us
-opadanie 1us
Do tego widać że same zbocza są przesunięte względem piły o ładny kawałek czasu (długa reakcja komparatora).
Prosiłbym o jakieś sugestie jakie opampy i komparatory użyć aby móc wyciągać ładne i ostre PWM o f=100kHz, bo widzę że TL081 w rolach komparatora i opampa słabo sobie radzą. Chyba że zastosowanie komparatora, który jest komparatorem, a nie opampem poprawi sytuacje? A może jest jakiś inny łatwy sposób na zrobienie generatora PWM sterowanego napięciem?
Ogólnie układ ten w miarę działa, więc przejdę dalej. Wzmacniacz błędu, będzie sumatorem napięć (tez na opampie - jakiś nisko szumowy?) który będzie sumować napięcia dodatnie referencyjne (zadane przez np. mikro kontroler lub potencjometr) oraz to na wyjściu układu, które to jest ujemne. Dodatkowo ujemne napięcie przejdzie sobie przez filtr dolnoprzepustowy, który je ładnie wygładzi. Wyjście wzmacniacza błędu będzie sterować już bezpośrednio generatorem PWM.
Kolejną ważną rzeczą którą należy rozważyć to sam klucz. I tutaj kolejne konkretne pytanie: co wybrać do kluczowania takiej przetwornicy? Doczytałem w kilku miejscach ze najlepszy jest n-ch MOSFET. Powinien być na napięcie wyższe niż możliwa różnica napięć między zasilaniem a wyjściem i utrzymać prądy równe maksymalnemu cewki (u mnie to 25A) oraz częstotliwość działania przetwornicy. Czy jest jeszcze jakiś parametr na który należy zwrócić uwagę w wyborze MOSFETa? Czy zwykły opamp jest w stanie go wysterować? (z tego co mi wiadomo to sterowanie odbywa się poprzez napięcie, więc chyba nie będzie problemu?).
Oczywiście należy też dobrać odpowiednią diodę. Schottky powinien mieć napięcie wyższe niż suma napięć we i wy oraz wytrzymać maksymalny prąd obciążenia?
I ostatnia chyba już sprawa… Filtrowanie, zabezpieczenia i dodatkowy osprzęt. Czy warto dodać coś gdzieś, czy trzeba coś dodać? Jak zabezpieczyć się przed przepięciami? Z tą wiedzą u mnie krucho i ciężko mi coś konkretnego znaleźć. Jedyne co z filtrowania przychodzi mi do głowy to kondensatory na wejściu i wyjściu. Czy gdzieś należy dodać jakieś inne elementy jak dławiki filtry itp.?
Na tą chwilę to chyba już wszystko co miałem do napisania i zapytania. Liczę na jakieś opinie, porady i odpowiedzi na moje pytania.
Pozdrawiam
Tomek