Witam.
Nie tak dawno robiłem swap silnika z 700cm3 na 1108cm3 jednak z racji tego, że przeróbki dokonywałem na przełomie nowego roku zostawiłem oryginalny bak natomiast podłączyłem zewnętrzną pompę paliwa marki Gezt o ile dobrze pamiętam o ciśnieniu rzekomo 4 bary i wydajności 140-155l/h.
Jeśli jadę po równej drodze nie ma żadnych problemów, natomiast problemy zaczynają się przy zakrętach oraz przy dużych pochyłach jest mało paliwa w baku. Mało czyli gdzieś koło 1/4 może mniej w każdym razie na zakrętach świeci rezerwa. Czuć brak mocy albo schodzenie z obrotów. Najprawdopodobniej na przechyłach pompa zaciąga powietrze zamiast paliwa. Jeśli jest np połowa baku takiego problemu nie ma.
Panowie jak to wygląda z oryginalną pompą w baku, jest tam jakieś bufor niwelujący bełtanie paliwa na zakrętach ? Przewód zasilania jest na samym dnie czy może trochę wyżej ?
Dodam jeszcze, że posiadam oryginalny bak z seicento 1,1 wraz z pompą paliwa, ale z racji niskich temperatur i okresu świątecznego postanowiłem poczekać na dogodniejszą porę.
Nie tak dawno robiłem swap silnika z 700cm3 na 1108cm3 jednak z racji tego, że przeróbki dokonywałem na przełomie nowego roku zostawiłem oryginalny bak natomiast podłączyłem zewnętrzną pompę paliwa marki Gezt o ile dobrze pamiętam o ciśnieniu rzekomo 4 bary i wydajności 140-155l/h.
Jeśli jadę po równej drodze nie ma żadnych problemów, natomiast problemy zaczynają się przy zakrętach oraz przy dużych pochyłach jest mało paliwa w baku. Mało czyli gdzieś koło 1/4 może mniej w każdym razie na zakrętach świeci rezerwa. Czuć brak mocy albo schodzenie z obrotów. Najprawdopodobniej na przechyłach pompa zaciąga powietrze zamiast paliwa. Jeśli jest np połowa baku takiego problemu nie ma.
Panowie jak to wygląda z oryginalną pompą w baku, jest tam jakieś bufor niwelujący bełtanie paliwa na zakrętach ? Przewód zasilania jest na samym dnie czy może trochę wyżej ?
Dodam jeszcze, że posiadam oryginalny bak z seicento 1,1 wraz z pompą paliwa, ale z racji niskich temperatur i okresu świątecznego postanowiłem poczekać na dogodniejszą porę.