
Witam.
Wstęp:
Dzisiaj chciałbym zaprezentować Wam mój pierwszy projekt publikowaniy na Elektrodzie. Jest to też moje pierwsze użycie mikrokontrolera do czegoś pożytecznego

Zmiany:
Oryginalny projekt został troszeczkę zmodyfikowany. Uśpienie zostało przeprogramowane na 180*C, i został zmieniony mnożnik termopary z 0.0049 na 0.0044 co zaowocowało tym że przy 300*C kolby na termoparze jest ok 12,7mV. (dla termopary K 300*C=12,2mV). Rzeczywistej temperatury grota nie weryfikowałem jeszcze, ale udam sie na uczelnię i tam to sprawdzę.
Koszty:
- kolba Solomon 60 zł
- elektronika 30zł
- wyświetlacz 19zł
- farba 10zł
- transformator - miałem
- obudowa - miałem
czyli całość około 120 zł
Moim zdaniem nie wyszło zbyt drogo, a komfort lutowania stacją jest nieporównywalny z innymi lutownicami. Pewnie ktoś będzie się pytał po co do prostego termostatu brać do pracy mikrokontroler. Po pierwsze bardzo łatwa możliwość zmian, np kalibrowanie, prostota budowy, dokładność, na bierząco widać temperaturę. Dla mnie to istotne sprawy. Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze stacji, wygodna kolba, lekka, precyzyjna - same plusy. Całość jest dość ciężka za sprawą transformatora mocy 150W, przez co nie przesuwa się po stole, stoi stabilnie. Liczę na konstuktywną krytykę, co jest złe, co można poprawić. Na koniec kilka zdięć. Pozdrawiam Tomek













P.S jeszcze nie ma kontrolki grzania, ponieważ nie mogłem znaleść żadniej godnej oprawki do diody LED, lecz wkrótce się to zmieni.
Cool? Ranking DIY