
Witam. Temat był już wałkowany wiele razy więc postanowiłem przedstawić swój dogrzewacz silnika. Korpus wykonałem samemu z małego kawałka profilu zamkniętego oraz rurek "przyłączeniowych". W korpus wspawane są nakrętki by świece były solidnie zamocowane. Na pierwszych 3 zwojach świec nawinąłem teflon by wszystko było szczelne. Cały system jest zrobiony na 4 świecach z VW transportera o pojemności 2,4, 4 przekaźników samochodowych (oczywiście na każdą świecę osobny) i elektroniki sterującej. Sterowanie składa się z modułu wykrywającego pracę silnika, czyli załącza się powyżej 13,8 V, ponieważ 4 świece pobierają około 60A podłączyłem również moduł opóźniający włączenie się świec o 1 min. Całą elektronikę zalałem hermetycznie gorącym klejem, by wilgoć nie miała dostępu. Ukłąd wykonawczy czyli przekaźniki są sterowane również po przez termostat bimetaliczny o temp. 70*C. Jeśli chodzi o działanie to jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania. Silnik nagrzewa się dwa razy szybciej, nawet na wolnych obrotach podczas postoju. Na zdjęciu, które zamieściłem, brak prawidłowych rurek na przyłączenie.
Układ opóźniania przed modyfikacją na czas. (układ NE085)

Układ wykrywający odpalenie silnika.

Zainteresowanym odpowiem na pytanie o więcej szczegółów.

Cool? Ranking DIY