witam miałem taki siłownik z lawarka od samochodu ale zanim skręcił ogon i zanim się odwrócił od wiatru to dostawał takie obr że śmigieł niebyło widac teraz mam zembatke na słupie a na gondoli przekładnie ślimakową którą napędza silniczek 24v przekładnia ma ośkę 5,5cm bo wcześniej miałem dwie przekładnie mniejsze to albo zęby poszły albo ośke ukręciło także lepiej niech będzie mocniejsza jak zasłaba bo wiatr pokaże szybko słaby punkt coś wiem na ten temat
Zatrzymanie śmigła poprzez jego zahamowanie nie jest rozwiązaniem. Przeciążenie prądnicy odpada bo gdyby się spaliła to skutek wiadomy. Zatrzymanie śmigła ustawionego na wiatr zabezpiecza je przed nadmiernymi obrotami lecz nie całą konstrukcję gdyż łopaty same w sobie są porządnym żaglem. Przemysłowe wiatraki ustawiają łopaty krawędzią natarcia pod wiatr i śmigło stoi stawiając minimalny jak na tę konstrukcję opór. W naszym przypadku jedynym rozwiązaniem jest ustawienie płaszczyzny wirnika i steru równolegle do wiatru. Nie ważne jakim rozwiązaniem aby tylko było skuteczne. Proszę zauważyć iż te rozważania dotyczą wiatrów przy których fruwają dachy zabudowań, a których niestety się zdarzają. Nie wyobrażam sobie abym zdążył położyć na ziemię cały maszt w takiej sytuacji. Może jestem przewrażliwiony na tym punkcie ale nie jedno w życiu widziałem. Trzeba mieć na uwadze również to iż nie można sobie pozwolić na maszt na solidnym fundamencie i konstrukcji jak przykładowo maszty telefonii komórkowej postawione na czterech solidnych fundamentach w rozstawie kilku metrów. W moim przypadku pozostają odciągi i żadnych fundamentów.
Pozdrawiam
Witam...
Długo mnie tu nie było,a dokładniej ,to z racji tego iż musiałem trochę zaczerpnąć informacji na temat budowy takiego cacka-wiatraczka.
powiem wprost, aktualnie przebywam w Holandii (no bo gdzie więcej wiatraków na świecie)
jest tu paru takich, co zbudowało własne wiatraki z "amerykanami"
więc postarałem się troszeczkę podpatrzeć...
budowę własnego wiatraka mam zamiar rozpocząć w Styczniu,bo tyle czasu zajmie mi poszukiwanie części ;/
ale cóż czuję że dam rady, czego życzę wszystkim ustawionym pod wiatr.
Co do układu hamowania i zabezpieczenia śmigła przed wichurą, to widziałem pewne rozwiązanie i miałem okazję zaobserwować działanie takiego mechanizmu.
wyglądało to w ten sposób,że śmigło wraz z prądnicą było zamontowane na małej platformie obrotowej na czubku wierzy zbudowanej z 3 rur.
kiedy wiatr osiągnoł prędkość maksymalną,prądnica została natychmiast unieruchomiona hamulcem elektromagnetycznym,a po chwili opuszczona o połowę masztu w dół...
jeśli dostanę zgodę na zrobienie paru fotek,chętnie je zamieszczę ;D
do szyszunka - wysłałem adres i telefon. Przed wyjazdem zadzwoń.
Do tematu bezpieczeństwa. Moja prądnica posiada hamulec elektromagnetyczny, który po wyregulowaniu powinien całość zatrzymać. Jest tylko pewien problem. Odhamowanie następuje po podaniu napięcia 24v i około 2 amper. Brak zasilania , prądnica zatrzymana. Może to i dobrze, jeszcze nie wiem jak to będzie w bilansie. Na ten hamulec zdecydowałem się z marszu bez zastanowienia jako , że nie była to już duża dopłata do całości. Bardzo łatwo go odstawić mechanicznie po zdjęciu osłony wentylatora.
Mój wiatrak czeka na wiatr już dwa lata bez żadnych zabezpieczeń.Φ turbiny 3,2 m, Skrzydła z blachy 0,5 mm o powierzchni całkowitej 4m² bez zadnych kłonnic wzmacniających ,maszt to rura 100 mm wysoka na 9m. i nie ma mocnych.Zdjęcie już kiedyś było.
Do Wojtek 32,kolega ZGG pokazał w mym imieniu to co nie mogłem wysłać tak to właśnie wygląda,z tym że Komel magnesy zamawia w o żądanych wymiarach i parametrach.Na zdjęciu stojan jest starszego typu obecnie stosują nowy typ stojana tak jak obecnie wyglądają silniki ,natomiast wirnik nie zmienił się i do obecnej chwili jest taki sam .Panowie jeśli chodzi o wyprowadzanie wiatraka z wiatru to mym zdaniem tylko skręt łopat głównych wchodzi tu w grę,przecież hamowanie poprzez zatrzymanie wirnika czy hamowanie go prądnicą to samobójstwo dla wiatraka ,doświadczy tego .Mym zdaniem przed śmigłem trzeba zrobić regulację i cały ten mechanizm będzie sie obracał razem ze śmigłem,w nim będą cięgna do łopat śruba trapezowa z nakrętka i ten mechanizm będzie poruszał silnik elektryczny n.p 24V prądu stałego od wycieraczki,zasilanie tego silnika poprzez przewody poprowadzone przez środek wału.Sterowanie rym wszystkim będzie zapewniał i kontrolował programator który zostanie zaprogramowany do tych czynności,(takie programatory obecnie istnieją i sa stosowane w maszynach produkcyjnych) trzeba ich tylko zaprogramować co mają robić.Sygnałem do sterowania morze być główna prądnica albo osobna mała prądniczka wielkością dynama od roweru i programator będzie wyczuwał zmiany napięcia i do nich odpowiednio będzie sterował śmigłem,zalety tego urządzenia to nie tylko wyprowadzanie śmigła z wiatru ale i stabilność obrotowa wirnika gł co przy naszych prądnicach z magnesami stałymi jest prawie koniecznością.Sygnał morze być do tego sterownika różny nie koniecznie napięciowy.Zastanawiam się nad użyciem do tego celu silnika krokowego zamiast od wycieraczki.Obecnie kończę bódowę wiatraczka doświadczalnego (tymczasowego) aby sprawdzić te nasze słynne zaskoki co niektórym trzęsą masztami i nie tylko .W tym wiatraku zastosowałem system łamania(składania) się ogona przed silnym wiatrem jak mi doradził Edek45 nie ma tam żadnych odważników wszystko odbywa sie siłą ciężkości ogona tylko odpowiednio ustawionego ,do tego dołożyłem jeszcze usprawnienie,iz mogę wiatrak składać ręcznie poprzez pociągnięciem za linkę będąc na ziemi .Prosił bym kolegów o wypowiedzenie się na ten temat,a może ktoś już wykonał cos takiego z tym sterownikiem elektronicznym wiec poco otwierać już otwarte dzwi Pozdrawiam
Dodano po 14 [minuty]:
i jeszcze jedna sprawa ale to chyba do dzik 6 bo on jest założycielem tego forum ,dlaczego po napisaniu postu nie sumują się punkty za komentarz i nie jest zachowana suma postów tylko sie dublują .Zwracałem ta sprawę moderatorowi ale do obecnej chwili nie mam na nie odpowiedzi.
Obrót ogona u mego sąsiada jest inaczej zrobiony niż myslałem. Ale działa świetnie. Poprostu ogon jest umocowany na prawie pionowej osi u góry odchylonej od pionu do tyłu. Żeby sam pod ciężarem ustawiał się na właściwej pozycji. I tylko linką przez 2 bloczki odciągany jest w bok. Na dole maleńka wyciągarka z blokadą. I wszystko. Niema nawet sprężyny żeby go odciągnąć w drugą stronę. Ani ogranicznika. Co polecam dorobić. A prądnica ma od środka osi do podstawy około 17 cm. To jest więcej niż u baks. Ja mam własny patent na regulację ogona. Ale muszę zrobić Wam rysunek ,żebyście łatwiej załapali oco chodzi. Co do regulacji kąta ustawienia łopat. To jest najlepszy sposób. Ale i dobą prądnicą można śmigło przywołać do porządku.I nic się nie stanie. Odchylenie osi od pionu. Teraz ciekawostka szczegulnie dla R41, stojany z polskich silników. jeden 54 żłobki [częścć stojana] ma otwór 20 cm ,i średnica zewnętrzna 28 cm , drugi ma takie same wymiary. jest kąpletny. wysokość 27 cm. Rużnią sie jedynie iloscią złobków 54 i 72..Widziałem jedenz tych silników zanim został rozbity. Miał moc 7,5 KW i 900obr.drubi chyba 735. Tak więc jest to lepszy matrjał na prądnicę ,niż ten z jakiego robi KOMEL. Tylko Żeby obudowa była aluminiowa. To marzenie każdego wiatrakowca.
Do R41 dziękuje za zdjęcia , potwierdziły moje przypuszczenia . Cena neodymów jest niska temu kleją je bezpośrednio przy stojanie z takim samym podziale jak stare rozwiązanie . Tylko nie stosują dodatkowego podziału bo to prądnica nie silnik . Jak wiesz ja mam większy kłopot z doborem parametrów z względu na wielkość (czym mniejsze urządzenie tym większa dokładność a mniejsza tolerancja na błąd ) Co do prądnicy komel jestem pewien że magnesy są cienkie co zmniejsza siłę pola magnetycznego która jest równoważona przez to że jest stojan ( zysk 1/7 lub 1/10 w zależności od rodzaju blach stojana ) Silne magnesy są dobre w amerykanach . Stosując stojan od silnika 7,5 KW zyskali nisze obroty kosztem mocy ( grubszy drut więcej zwoji przy tej samej oporności ) i tym sposobem wyjaśnia się tajemnica z udziałem wszystkich zainteresowanych którym serdecznie dziękuję za udzielone wypowiedzi .
Pozdrawiam .. ''
Do R41 - Firmujesz Swoje zdjęcia nadesłane przez ZGG - to nabieram pewności i wątpliwości, bo są tam komentarze odnośnie ilości biegunów, żłobków, i czy to jeden zespół prądnicy czy części silnika ?.Może podasz nominalne parametry prądnicy Komela.Z góry DZIĘKUJĘ.
http://www.komel.katowice.pl/ZRODLA/danepm.pdf http://www.komel.katowice.pl/ZRODLA/pm.pdf Odnośnie zabezpieczenia przeciwburzowego - to w XX wieku miałem w wiatraku siłownik w czepcu balistycznym turbiny (silnik 12 V od wycieraczek, przekładnia pasowa, ślimakowa, śrubowa i cięgna na trzy skrzydła) pilotem mogłem zmieniać kąt skrzydeł, tak by turbina ignorowała sztormy.Potem łamałem ogon ( na dodatkowy boczny żagiel, na mimośród, na sprężynę na ciężarki i ciężarem ogona) teraz mam na 12-cie skrzydeł 12 odciągów i oplot po obwodzie wszystkich skrzydeł linką stalową 2mm.
Na największych sztormach "żyroskop" stoi jak drut, prądnica od pralki daje ponad 1kW i nie nadąży się nagrzać.Ponad 300 obr/min turbiny ponad 60 kg, Φ 3,2 m (z wyglądu wolnobieżnej).Blachy pracują tylko na rozrywanie siłą odśrodkową po promieniu.Co straciłem na pajęczynie odciągów to zyskałem na wadze i grubości skrzydeł (Na końcach mają 0,5mm grubości i 35 cm szerokości)
No i najwążniejsze PEWNOŚĆ i brak postojów na silnych wiatrach i SZTORMACH.
Do baks 2601 - Łamanie ogona to jest źle powiedziane - jest to odchylanie turbiny od wiatru , ogon pozostaje na kierunku wiatru.W Mojej konstrukcji przy rozpędzonej turbinie, zmiana kierunku wiatru (nawet powolne "łamanie ogona") była groźniejsza od wiatru czołowego. Konstrukcja jest przygotowana tylko na wiatr czołowy.
Pozdrawiam
Do Jesiotr1 Wybacz ale nie rozumnie tekstu cyt. - jest to odchylanie turbiny od wiatru , ogon pozostaje na kierunku wiatru - Odchylenie ogona o 90 stopni spowoduje, że wirnik i ogon będzie ustawiony równolegle do linii wiatru i teoretycznie śmigło będzie zatrzymane. Jedynie cała gondola będzie nadążała za kierunkiem wiatru ale zawsze ustawiając się równolegle do niego i o to chodzi.
Pozdrawiam, po długiej nieobecności, wszystkich na forum. I nowych i starych Ostatnio dostaję sporo pytań o konstrukcje pionowe. Śmiem zauważyć, że są one stosunkowo młode w porównaniu do wiatraków tradycyjnych i dlatego są też mniej poznane.
Poza tym wzory matematyczne do policzenia ich parametrów są bardziej skomplikowane i stąd niechęć niektórych konstruktorów do tych wiatraków.
Natomiast należy zauważyć, że coraz więcej małych konstrukcji przeznaczonych dla indywidualnego odbiorcy, i budowanych przez profesjonalne firmy to właśnie konstrukcje typu VAWT.
Amerykańskie wiatraki amatorskie są typu HAWT, bo łatwiej się taką turbinę oblicza.
Szczególną popularność zdobyły sobie turbiny savoniusa z tytułu swojej wolnobieżności, co eliminuje drgania i pozwala na mniejszą dokładność wyważenia wirnika.
Wolnobieżność wymusza niestety stosowanie przekładni, jednak dobrej jakości przekładnia ma sprawność 98%.
Do tego turbiny savoniusa są cichsze i tańsze w komercyjnym wykonaniu.
Poza tym mają większą odporność na warunki atmosferyczne (oblodzenie itp.). Norwedzy np stosują savoniusy na bojach oceanicznych, co dla mnie jest wystarczającą rekomendacją, jeśli chodzi o odporność i niezawodność.
Co, jak co, ale tam serwis nie dotrze szybko Wadą savoniusa jest mała wydajność
Dlatego niektóre firmy produkują turbiny Darrieusa
MA ona wyższe obroty, ale mniejszy moment obrotowy. Do tego jest szybkobieżna i nie wymaga stosowania przekładni.
Aktualnie jestem, szczęśliwym bezrobotnym i mogę trochę czasu poświęcić na wiatraki.
Do baks 2601 - Turbina z reguły ma patrzeć prostopadle (czołowo) do wiatru (wtedy pracuje), dopiero po odchyleniu (poprzez zadziałanie urządzenia przeciwburzowego) równolegle (wtedy stoi), a ogon z reguły zawsze równoleble - jest punktem odniesienia zależnym od wiatru.
To nie jest numeracja postów tylko informacjia ile postów w ogóle wysłałeś. Punkty nie są dodawane za każdy post. Na początku są za każdy post a potem coraz wolniej. Najwięcej punktów dostajesz za materiały umieszczone na forum (np. własne konstrukcje i schematy). Ale już branie punktów za materiały znalezione na necie uważam za świństwo. No i oczywiście ktoś ci może podarować punkty.
Do ZGG z tym TPU to żart prawda?? Czy też naprawdę wierzysz w Over Unity? Toż to perpetum mobile 2 rodzaju. No cóż jedni oglądają PM na youtubie, inni wiatraki, a jeszcze inni smerfy.
Poniżej dwa poglądowe obrazki przedstawiające siłę wiatru i sprawność poszczególnych typów turbin.
Na zdjęciu komelowskiego wirnika wygląda że magnesy nie są przyklejone skośnie.
Jak wobec tego radzą sobie z zaskokami?
Ciekawe pytanie - też szukam odpowiedzi i namawiam innych.
Może tak jak w silnikach Komela widać szerokie bieguny na wirnikach i jak pokazują rozkład pola magnetycznego w swoich silnikach.
Jeden biegun wirnika pokrywa aż 9 żłobków wtedy w przypadku prądnicy łatwiej jest rozmydlić i oszukać zaskoki.W przypadku szerokiego bieguna (przykładowo) na sześć żłobków - jeden bok fazy należałoby winąć w dwóch żłobkach , dać odstęp czterech żłobków i drugi bok fazy w kolejne dwa żłobki.
Pozdrawiam
A tak czysto teoretycznie. Co dałoby nam zalanie PMG ferrofluidem??
Mogłoby zmnieszyć oporność magnetyczną szczeliny pomiędzy magnesami a cekami?? Pondto ferrofluid przywierałby do magnesów i nie trzeba by nawet takiego PMG uszczelniać.
Do Troll81. TPU to niejest żart. Ale jeżeli chcesz żeby tak było to niech ci będzie. Poszukaj W gogle Lester Henderschot .I Stiven Mark. Może coś znajdzisz. Jest taka strona solid state generator. Podrzuciłem ja kiedys tutaj .To zebrało się mądre towazystwo, I prubowali o tym dyskutować. Na innym forum.Niestety ślepy prowadził slepego. I wszyscy niewiedzieli Jak to może działać.Ale podrzuciłem to jako ciekawostkę. Jeżeli niewierzysz, to najlepiej o tym zapomnij i po kłopocie.
baks2601 dzięki za zdjęcia.Ci którzy czytali ten temat od początku wiedzą że kolega Rokita Robert też kupił prądnicę z Komelu,rozebrał ją i narysował schemat.Widać na rysunku że jeden biegun jest podzielony na kilka części i pokrywa 3 nabiegunniki i jeden rowek,czyli tak jak my robimy przy silnikach z pralek.Pozdrawiam.
Ależ ja wierzę, że można robić energię z niczego. Wystarczy, że dasz kilkaset metrów drutu miedzianego rozpiętego na wolnym powietrzu i zmierzysz napięcie na końcach. Promieniowania elektromagnetycznego jest od ch***ry. Kosmiczne, TV, Radiowe, Komórkowe, WiFi, Bluetooth. Wszystko sieje promieniowaniem elektromagnetycznym aż miło. Do tego promieniowanie Ziemi. Jasne. Tylko, jaką to ma sprawność?? I jakie koszta zbudowania takiej maszynki??
Można odzyskiwać energię z różnicy temperatur. Odpowiada za to choćby efekt Seabecka bodajże (odwrotność Peltiera), a także silniczek Joula (jeśli dobrze pamiętam). Ale nie mówmy, że to jest OverUnity. A poza tym i tak ma mizerną sprawność.
Nie zawsze trzeba wierzyć w to, co piszą. Pismo zniesie wszystko, jak głosi reklama. Dlaczego żaden poważny profesor jeszcze tego nie zbadał i nie udowodnił jak to działa?? Bo przecież musi być jakieś wyjaśnienie?? Jak Einstein wyskoczył ze swoją teorią względności to od razu zaczęto ją obalać. Ale nikomu się nie udało. I robiły to tęgie głowy.
Było już kiedyś na forum o generatorze Searl'a. I nawet szczegółowo przeczytałem stronę o nim. Że niby zniszczono mu laboratorium, a jego samego aresztowano itp. itd. Ale jakoś, ch***ra nie chce mi się wierzyć, że takie cuda są możliwe. Przecież skoro taki generator został szczegółowo opisany, to dlaczego ktoś znów go nie zbudował?? Jest i wiele innych pomysłów z pogranicza magii i pseudo fizycznego bełkotu. Turbina Pawlaka też miała być cudowna i bić wszystkie inne na głowę. Ale jak widać ponad te 60% sprawności to żadna nie chce wyskoczyć, a najbardziej zbliżają się już znane konstrukcje.
3-4 listopada są targi niezwykłych wynalazków we Wrocławiu. Zapraszam. Może się nawet spotkamy . Ponoć prezentują tam niezłe pomysły.
Tu jest chyba nawet schemat tego ustrojstwa
http://www.svensons.com/Energy/hendershot2.html wygląda w miarę prosto.
NO to nie pozostaje nic innego jak teraz zbudować sobie coś takiego zamiast bawić się we wiatraczki.
300W z takiego małego ustrojstwa. To może od razu zbudować kilka i niech ZE się cmoka??
JA tam chyba jednak wolę wiatraczki. Przynajmniej WIEM że to naprawdę działa i potrafię wyjaśnić na jakiej zasadzie, a fizykiem nie jestem.
Witam troll81,Nie chodzi mi tak na prawdę o punkty tylko o zachowanie kolejności postów, w mym przypadku wygląda tak że n.p ostatni post ma nr 50 piszę następny i też ma nr 50,pomimo że między moimi postami sa już posty kolegów
Ten skrypt foeum nie prowadzi numeracji postów. Ale zawsze możesz podać stronę tego wątku np 189 i numer postu od góry strony np 4. Ponadto wydaje mi się że do każdego postu można się odwołać za pomocą adresu URL
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic277125-5730.html te liczby chyba coś oznaczają??
5730 to chyba kolejny numer postu w danym wątku a 277125 to chyba naumer wątku
A tak poza tym to zbliża nam się 200 strona i mamy już 5959 postów, czyli niedługo 6000. Wątek rozrósł się to takich rozmiarów że nadaje się na osobne forum. Albo chociaż jakis sposób nawigowania pomiędzy postami.
No i można by się jakoś zorganizować i sobie nawzajem pomagać. Tak jak na stronce Otherpower. Wspólne warsztaty itp. Dokumentacje dla każdego projektu. Wykonanie poszczególnych elementów. Tu szczególnie apel do tych co juz kręcą Żeby zebrać fotki z robienia wiatraka i poopisywać je jakoś i zamieścić czy to w formie pliku (np. PDF) czy to w formie strony.
W ten sposób gdy na forum zajrzy osoba nowa i zacznie zasypywać nas pytaniami o gotowy schemat. To zamiast odsyłać ją na drzewo, wskażemy konkretne "schematy". Albo sobie coś wybierze, albo będzie musiała sama kombinować.
Do Edek 45. Dzięki za podesłanie rysunku z rozmieszczeniem magnesów. Na wirniku w prądnicy produkcji komelu. Wiesz my to potrafimy pokleić magnesy na ukos. A oni tylko ząbki potrafią zrobić.Tylko ich bieguny są szersze. Pokrywaja większą ilośc złobków I dlatego mają mniejsze zaskoki.Zato tracą na ilości par biegunów.Oglądałem te twoje najnowsze łopatki. Fajne. Ale mają ten sam kąt natarcia w środku i na końcch. A prędkość. w tych miejscach jest rużna. Czy żle widziałem. Masz takie wąziótkie łopatki. Czy nie myślałeś żeby zrobić ich 6. Do troll81. Wiesz nie dziwię się że nie wierzysz W takie cuda. To normalne. U prawidłowo zaprogramowanego człowieka. Pomyśl jednak. czy to nie dziwne . Że np. Henderchota wypchnięto razem z wózkiem inwalidzkim z jadącego pociągu. Roberta Diesla wyrzucono za burtę statku na pełnym wzburzonym morzu. Bo rzekomo miał zagrozić swoim wynalazkiem dla silników parowych.Co zrobiono z Nikola Teslą jak skończył zywot.?Teraz Stiven Mark już 15 lat temu sprzedał swój wyn alkazek w który nie wierzysz Dla jakiejś korporacji.[musiałbym poszukać jakiej] I teraz ludzie ciągną go za język żeby coś im powiedział. A on odpisuje że musi zapytać się swojego adwokata. Czy wolno mu to powiedzieć. Zato mówi poczytajcie tę książkę tesli. I podaje tytół. Albo numer patentu tesli? czy to nie dziwne. Na filmie pokazuje ten generator na szklanym stole. Żwidać było że żaden kebelek nie jest podłączony.Potem bawią się z magnesem. I wyrażnie widać że po zbliżeniu magnesu od głośnika żarówka jaśnieje . A przy oddalaniu znowu świeci nieco ciemniej.. To chyba nie akumulator.Tam siedzi.Ale poco ja o tym wogule piszę. przecież to przypomina rozmowę dwóch daltonistów o kolorach.Którzy o tym wogule nie mają pojęcia. Ja przez wiele lat poszukuję do tego materiałów. I sporo już wiem. Ale ciągle nie wszystko.Dlatego narazie też bawię się w smigiełko.Powodzenia W zimowe wieczory. I umiarkowanych wiatrów.