witam,
od kilku godzin dłubię i kombinuję, ale ponieważ mam niewiele wiedzy w temacie chłodzenia, nic nie wychodzi.
Jest tak:
-Chłodziarko-zamrażarka Brandt Apollo, model: COA350WK
-Termostat 25T56 EN60730-2-9
-Sprężarka Danfoss, model: NLY9KK.3
Opis usterki:
co tu dużo pisać - ani lodówka, ani zamrażarka nie osiąga właściwych temperatur. Nie ma znaczenia na jakiej nastawie ustawię termostat - słychać że kompresor pracuje, ale spadki temperatur są symboliczne. Przy nastawie na "4" (tak do tej pory chodziło i było dobrze), lodówka stabilizuje się na +15C, a zamrażarka w okolicach zera. Jeśli wymuszę przyciskiem "Super" pracę sprężarki w trybie non-stop, temperatury ładnie spadają do oczekiwanych poziomów. Ale dzieje się tak tylko wtedy, gdy termostat jest na "7", czyli na max. wartości. Super + każda inna wartość na termostacie = powrót do kiepskich osiągów. Trochę mnie to dziwi, bo wydaje mi się, że "Super" omija termostat i kompresor jest cały czas ON. Ale pewnie czegoś nie wiem ...
Doradźcie, co i w jaki sposób mogę sprawdzić, aby postawić właściwą diagnozę. Moje myślenie idzie raczej w kierunku termostatu, bo skoro kompresor daje radę na "manualu", to chyba świadczy to o jego sprawności. Ale może się mylę ...
Dobrze że temperatura za oknem bliska "lodówkowej", bo gdyby nie to, to jeszcze dzisiaj żonka sprawiłaby sobie mały AGD-prezencik z wiadomej okazji
.
od kilku godzin dłubię i kombinuję, ale ponieważ mam niewiele wiedzy w temacie chłodzenia, nic nie wychodzi.
Jest tak:
-Chłodziarko-zamrażarka Brandt Apollo, model: COA350WK
-Termostat 25T56 EN60730-2-9
-Sprężarka Danfoss, model: NLY9KK.3
Opis usterki:
co tu dużo pisać - ani lodówka, ani zamrażarka nie osiąga właściwych temperatur. Nie ma znaczenia na jakiej nastawie ustawię termostat - słychać że kompresor pracuje, ale spadki temperatur są symboliczne. Przy nastawie na "4" (tak do tej pory chodziło i było dobrze), lodówka stabilizuje się na +15C, a zamrażarka w okolicach zera. Jeśli wymuszę przyciskiem "Super" pracę sprężarki w trybie non-stop, temperatury ładnie spadają do oczekiwanych poziomów. Ale dzieje się tak tylko wtedy, gdy termostat jest na "7", czyli na max. wartości. Super + każda inna wartość na termostacie = powrót do kiepskich osiągów. Trochę mnie to dziwi, bo wydaje mi się, że "Super" omija termostat i kompresor jest cały czas ON. Ale pewnie czegoś nie wiem ...
Doradźcie, co i w jaki sposób mogę sprawdzić, aby postawić właściwą diagnozę. Moje myślenie idzie raczej w kierunku termostatu, bo skoro kompresor daje radę na "manualu", to chyba świadczy to o jego sprawności. Ale może się mylę ...
Dobrze że temperatura za oknem bliska "lodówkowej", bo gdyby nie to, to jeszcze dzisiaj żonka sprawiłaby sobie mały AGD-prezencik z wiadomej okazji
