Witam. Mój dzisiejszy post wiąże się z następującym problemem który ciągnie się ponad 2 miesiące. Otóż któregoś grudniowego słonecznego dnia wybrałem się z siostrą na mini kulig ciągałem jej sanki simerkiem. Simerek spisyswał się nienagannie zrywny silny nawet nic nie czuł że ciągnie sanki po śniegu i nagle gwałtownie zgasł (bez duszenia się). pierwsze co sprawdziłem czy mam paliwo i zmieniłem świecę na nową na miejscu. Okazało się że straciłem iskrę. Po porwocie do domu przekopałem forum. Po kilku kombinacjach typu zmiana cewki butelkowej świecy okazało się że przerywacz się wypalił. więc zmieniłem go ustawiłem zapłon i odpalił nienagannie. Po krótkiej przejażdżce odkręciłem świecę kontrolnie by sprawidzić jej kolor czy jest ceglasty bo taki zawsze miałem tym razem był szary z czymś takim na elektrodzie więc kombinowałem z przestawieniem zapłonu. Po czym simson coraz gorzej chodził aż w końcu przestał odpalać. Kupiłem zegar do ustawiania zapłonu 1,8 mm przed GMP wymieniłem cewkę zapłonową kondensator przerywacz i oraz przełożyłem gaźnik ze sprawnego simsona i dalej nie odpala tylko czasami strzeli z rury jak mu się paliwa nazbiera. Zauważyłem że mam wyczuwalny luz na wale ale simson ma zrobione ok 7 tys. na nowych łożyskach. wymieniłem również instalację statora i dalej brakuje mi pomysłów ponieważ żadnych rezultatów. Proszę was drodzy forumowicze o pomoc. Co do ustawienia zapłonu opiszę może jak to robię (może robię to źle ale zawsze tak robiłem i nie było takich problemów) :
-wkręcam zegar w cylinder i obracam magnetem w prawą stronę aż osiągnę najwyższy punkt położenia cylindra
-Gdy osiągnę tę wartość ustawiam na tym punkcie przerwę przerywacza 0.4 (mierzone szczelinomierzem)
-teraz obracam magnetem w lewą stronę tak aby zegar wskazał mi wartość 1.8mm po czym reguluję istrownikiem moment rozwarcia się przerywacza (na żarówkę bądź miernik "multimetr" tzn. gdy położenie tłoka znajdzie się na wysokości 1.8mm przed gmp przerywacz rozwiera się i żarówka przestaje świecić.
Jeżeli robię coś źle proszę poprawcie mnie bo nie mam już pomysłów
-wkręcam zegar w cylinder i obracam magnetem w prawą stronę aż osiągnę najwyższy punkt położenia cylindra
-Gdy osiągnę tę wartość ustawiam na tym punkcie przerwę przerywacza 0.4 (mierzone szczelinomierzem)
-teraz obracam magnetem w lewą stronę tak aby zegar wskazał mi wartość 1.8mm po czym reguluję istrownikiem moment rozwarcia się przerywacza (na żarówkę bądź miernik "multimetr" tzn. gdy położenie tłoka znajdzie się na wysokości 1.8mm przed gmp przerywacz rozwiera się i żarówka przestaje świecić.
Jeżeli robię coś źle proszę poprawcie mnie bo nie mam już pomysłów