Witam wszystkich, chciałbym się was poradzić w jednym temacie gdyż ostatnio dostałem wezwanie na awarie urządzenia do podgrzewania oleju do maszyny hydraulicznej. Układ jest dość prosty składa się z dwóch styczników, termika i dwóch grzałek, układ pracuje w automacie i załącza go prosta czasówka. Grzałki pracują na prąd przemienny, najprostsze oporowe. Okazało się, że upalił się przewód fazowy od jednej z grzałek.
Teraz moje pytanie brzmi co zrobić, żeby przy kolejnej takiej awarii, nie rozkręcać urządzenia i nie przeglądać wszystkich przewodów tylko uzyskać informacje że grzałka jest spalona. Do głowy przychodzi mi sprawdzanie miernikiem przerwy między stycznikiem i n-ką grzałki albo pomiar prądu pobieranego podczas pracy. Od razu chciałbym podkreślić, że nie mogą to być żadne wskaźniki typu pokazujące wcześniej wspomniane ampery, to ma być coś co zapracuje w automacie i przy ewentualnej awarii jednej z grzałek zasteruje np. syreną alarmową.
Czy istnieją jakieś układy na rynku? A może da się to załatwić programowo przy pomocy prostego sterownika plc takiego jak Eaton easy 512 itp.?
Prosze o jakieś pomysły
Teraz moje pytanie brzmi co zrobić, żeby przy kolejnej takiej awarii, nie rozkręcać urządzenia i nie przeglądać wszystkich przewodów tylko uzyskać informacje że grzałka jest spalona. Do głowy przychodzi mi sprawdzanie miernikiem przerwy między stycznikiem i n-ką grzałki albo pomiar prądu pobieranego podczas pracy. Od razu chciałbym podkreślić, że nie mogą to być żadne wskaźniki typu pokazujące wcześniej wspomniane ampery, to ma być coś co zapracuje w automacie i przy ewentualnej awarii jednej z grzałek zasteruje np. syreną alarmową.
Czy istnieją jakieś układy na rynku? A może da się to załatwić programowo przy pomocy prostego sterownika plc takiego jak Eaton easy 512 itp.?
Prosze o jakieś pomysły
