Witam.
Jestem szczęśliwym posiadaczem przyczepy kempingowej w której znajdują się dwie instalacje 230V i 12V. Przyczepa wyposażona jest kilka gniazdek do podłączenia urządzeń 230V wewnątrz i jedno gniazdo hermetyczne na zewnątrz i jedno hermetyczne w łazience.
Niestety producent nie wyposażył przyczepy w wyłącznik różnicowo-prądowy. Z Uwagi na małe dzieci postanowiłem ten brak uzupełnić. Zamontowałem skrzynkę bezpiecznikową z wyłącznikami nadprądowymi, podzieliłem obwody i zamontowałem aparat RDC.
Z uwagi iż przyczepę podłączam do zewnętrznego zasilania przewodem zakończonym standardową wtyczką ( przedłużacz 30m na bębnie) zrodziło mi się pytanie jak włożyć ową wtyczkę do gniazdka by prawidłowo popłynął prąd do róznicówki z zachowaniem odpowiedniego podłączenia L i N. Najprostszy sposób to sprawdzić miernikiem w której dziurce jest faza i odpowiednio włożyć wtyczkę i tak też robie.
Kolejne pytania na które mimo poszukiwań nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi to:
1.) Co jesli zamienie przwody na wejsciach aparatu RDC i w miejce fazy podłącze N i odwrotnie .. ( róznicówka zadziała, nie zadziała czy ulegnie uszkodzeniu)
2.) Drugie pytanie bardziej ambitne, w jaki sposób wykonać układ który bez względu na podłaczenie będzie działał właściwie.
Pomysł na realizację tego drugiego mam taki by zbudować jakiś prosty układ detekcji fazy. Najprostrzy który przychodzi mi do głowy to przekaźnik który w pozycji normalniej przepuszcza na stykach prąd z wejscia A i B do wyjscia A1 i B1 ( prosto ) a w momencie podania napięcia na cewke przepuszcza prąd z wejscia A i B do wyścia B2 i A2. ( krzyżuje L i N ). Cewke przekaznika podlaczylbym przez diodę do przewodu N w kierunku przewodzenia przed przekaznikiem. A więc w moncie prawidlowego podlaczenia L i N do układu dioda działa w kierunku zaporowym a w przypadku odwrotnego prad przechodzi przez diodę i cewkę przekaznika zalaczajac go w efekcie czego za przekaznikiem nastepuje prawidlowe wyjscie L i N. Jak myslę wadą tego rozwiazania jest posiadanie przekaznika z cewką 120V no i migotanie ponieważ za diodą uzyskam napięcie jednopołówkowe.
Opisałem moje przemyslenia wiec prosze bez smiechu
jestem poczatkujący choć lutownica nie jest mi obca. Może zacne grono specjalistów podpowie mi jak to ugryźć albo podsunie inny pomysł. Będę wdzieczny i pozdrawiam
Jestem szczęśliwym posiadaczem przyczepy kempingowej w której znajdują się dwie instalacje 230V i 12V. Przyczepa wyposażona jest kilka gniazdek do podłączenia urządzeń 230V wewnątrz i jedno gniazdo hermetyczne na zewnątrz i jedno hermetyczne w łazience.
Niestety producent nie wyposażył przyczepy w wyłącznik różnicowo-prądowy. Z Uwagi na małe dzieci postanowiłem ten brak uzupełnić. Zamontowałem skrzynkę bezpiecznikową z wyłącznikami nadprądowymi, podzieliłem obwody i zamontowałem aparat RDC.
Z uwagi iż przyczepę podłączam do zewnętrznego zasilania przewodem zakończonym standardową wtyczką ( przedłużacz 30m na bębnie) zrodziło mi się pytanie jak włożyć ową wtyczkę do gniazdka by prawidłowo popłynął prąd do róznicówki z zachowaniem odpowiedniego podłączenia L i N. Najprostszy sposób to sprawdzić miernikiem w której dziurce jest faza i odpowiednio włożyć wtyczkę i tak też robie.
Kolejne pytania na które mimo poszukiwań nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi to:
1.) Co jesli zamienie przwody na wejsciach aparatu RDC i w miejce fazy podłącze N i odwrotnie .. ( róznicówka zadziała, nie zadziała czy ulegnie uszkodzeniu)
2.) Drugie pytanie bardziej ambitne, w jaki sposób wykonać układ który bez względu na podłaczenie będzie działał właściwie.
Pomysł na realizację tego drugiego mam taki by zbudować jakiś prosty układ detekcji fazy. Najprostrzy który przychodzi mi do głowy to przekaźnik który w pozycji normalniej przepuszcza na stykach prąd z wejscia A i B do wyjscia A1 i B1 ( prosto ) a w momencie podania napięcia na cewke przepuszcza prąd z wejscia A i B do wyścia B2 i A2. ( krzyżuje L i N ). Cewke przekaznika podlaczylbym przez diodę do przewodu N w kierunku przewodzenia przed przekaznikiem. A więc w moncie prawidlowego podlaczenia L i N do układu dioda działa w kierunku zaporowym a w przypadku odwrotnego prad przechodzi przez diodę i cewkę przekaznika zalaczajac go w efekcie czego za przekaznikiem nastepuje prawidlowe wyjscie L i N. Jak myslę wadą tego rozwiazania jest posiadanie przekaznika z cewką 120V no i migotanie ponieważ za diodą uzyskam napięcie jednopołówkowe.
Opisałem moje przemyslenia wiec prosze bez smiechu
