3 mikrofony na klips do jednego komputera - jak to zrobić i jakie mikrofony?

doman18 wrote:

Piszecie że mikrofon elektretowy nie nadaje się do tego adaptera,

Chyba jestem ślepy jak kret - nic takiego nie wyczytałem.
Elektret wymaga zasilania rzędu 1,5 - 6V (zależnie od typu i modelu) i po to jest ten adapter - w którym jest miejsce na baterię... i to z niej zasilany jest sam mikrofon.
Koledzy wyżej natomiast zwrócili Ci (słusznie) uwagę, że nie nadają takie mikrofony się do zasilanie napięciem PHANTOM - słusznie, bo napięcie jakie tam występuje jest o wiele za wysokie dla tych elektretów.
Zwróć uwagę, że adapter zaopatrzony jest we wtyczkę mono JACK...
Być może nie rozróżniasz elektretu od pojemnościowego mikrofonu i stąd to niezrozumienie.

W zaprezentowanym nagraniu widać jednoznacznie wady mikrofonu dynamicznego zastosowanego w nagraniu. Nie mówię, ze w w ogóle nie stosuje się tego typu (dynamicznego) mikrofonu - stosuje się, ale :
Przeważnie o bardzo wąskiej charakterystyce kierunkowej (t.zw. "maczuga") lub kierunkowego, ale zdecydowanie bliżej ustawionego od rozmówcy.
Maczugowata charakterystyka minimalizuje wpływ pogłosu pomieszczenia i dźwięków zakłócających spoza jej zasięgu. Odległość od mikrofonu też jest ważna (w wypadku kierunkowego - kardioidy w szczególności) gdyż w zależności od odległości od mikrofonu zmienia się jego charakterystyka częstotliwościowa (przeważnie). O ile mikrofon wokalowy o charakterystyce kierunkowej idealnie spełnia swoje zadanie, to w roli reporterskiego - już nie. Efekt masz na nagraniu: Mniejsza zawartość niskich częstotliwości, większa ilość pogłosów (odbicia od ścian studia) i szumy - duża odległość od rozmówcy, to mały sygnał indukowany w mikrofonie, a co za tym idzie wymagane większe wzmocnienie przedwzmacniacza.
Jako "stolikowy" mikrofon w tym wypadku znacznie lepiej by się sprawdził mikrofon pojemnościowy, lub jego odmiana - elektretowy. Oczywiście o charakterystyce kierunkowej (kardioida). Takie mikrofony mają mniejszy współczynnik osłabienia basu względem odległości od rozmówcy, a przede wszystkim większy sygnał użyteczny. A większy sygnał to mniejsze wzmocnienie przedwzmacniacza - a właśnie przedwzmacniacz w tym wypadku jest ogniwem najsłabszym - wprowadzającym najwięcej szumów własnych.
Nie do końca więc mogę się zgodzić z Twoim założeniem o nakładaniu się szumów z wielu mikrofonów. Owszem jest takie zjawisko, ale wynika ono z niewłaściwego doboru sprzętu (mikrofonów w tym wypadku). Przy mikrofonach elektretowyxch, czy innych "t.zw. "krawatowych" odległość od ust (źródła dźwięku) do membrany mikrofonu jest stosunkowo niewielka, więc sygnał użyteczny z mikrofonu jest większy, mniejsze osłabienie niskich częstotliwości (w wypadku dynamicznych) a więc i sygnał użyteczny większy. A to z kolei umożliwia mniejsze wzmocnienie samego przedwzmacniacza - czyli mniejsze szumy, większa czytelność (pogłos pomieszczenia i zakłócenia głównego sygnału) - same zalety...
Mikser jako taki również ma wpływ, ale już w mniejszym stopniu. Przede wszystkim obecnie produkowane miksery mają znacznie mniej szumiące przedwzmacniacze - a więc i przy większym wzmocnieniu (bo jedno z drugim idzie w parze) same wprowadzają do sygnału mniej szumów, a poza tym masz większą możliwość na właściwe ustawienie (miks) głośności względnej - każdy z mikrofonów można delikatnie "przebarwić" i ustawić pożądaną czułość (ilość sygnału). Oczywiście - najpodlejsze miksery a na dodatek współpracujące z mikrofonami dynamicznymi i ustawionymi w dużej odległości od źródła dźwięku ; szumieć będą - i to bardzo.
Jednak gdy całość sprzętu zostanie właściwie dobrana (mikrofony, odległość, czułości) i ustawiona problem tego typu można pominąć. Zwłaszcza w nagraniu rozmów. Co innego wymagania stawiane nagraniu orkiestry kameralnej, a co innego wywiad...

Jak masz ustawione GAIN wejść mikrofonowych?

Gain w każdym kanale powinien być ustawiony nieco "niżej" niż poziom przy jakim zapala się CLIP na kanale. Wtedy masz pewność, że sygnał wejściowy ma najmniejsze szumy przy największej dynamice. Dopiero do tak ustawionego GAIN ustawiasz poziom wzmocnienia w kanale i na końcu (już dla wszystkich pracujących mikrofonach) poziom sumy.

Jeśli można ... Nie napisałem "tuż poniżej przesterowania". - Fakt że mogłem określić, że do mikrofonu powinno się mówić pełnym głosem w trakcie ustawiania GAIN'a. Poza tym (nie wiem jak ten Berek) porządne miksery mają znaczny zapas na przesterowanie względem CLIP'a.
Sytuacja, gdzie wychodzi się od głośności ustawionej w każdym kanale na "0" jest o tyle niekorzystna, że nie ma się pewności o czułości wejścia - bywa, że jest po prostu gorzej z dynamiką.
Osobiście przez wszystkie lata siedzenia za stołem zawsze wychodziłem od poziomu wejściowego (GAIN), a nawet jak na suwaku ( nienawidzę pseudo mikserków z gałkami na wzmocnieniu) ledwie kilka kresek to wolę jednak mieć lepszą jakość, niż większy komfort.

W imieniu swoim i Kolegów dziękuję za słowa podziękowania i życzę sukcesów za konsoletą.